Przeczytałem właśnie najnowszy komiks (ten, który będzie na samym dole tego posta) i... dlaczego jakaś dziwna substancja płynie z moich oczu? ;__;
Jak zapewne pamiętacie, w uniwersum Judy Is Dead... Judy nie żyje, Nick został komendantem policji i ma na głowie masę problemów, z których najmniejszym wydaje się być kuzynka zmarłej - July.
W mieście dochodzi do zamieszek. Nick rusza do akcji i staje przeciw rozwścieczonemu substancją ze skowyjców tygrysowi. Jaki jest finał tej konfrontacji?
The Bridge
Pole pełne zboża i postać w kapeluszu!
Króliki nie opuszczają Nicka zarówno w snach jak i iw rzeczywistości.
Zdecydowanie w Zootopii zabrakło mi sceny, w której Judy śpi z króliczymi maskotkami. Początkowo miała tak być i chyba wylądowała w materiałach dodatkowych na Blu-ray, ale tu nie jestem pewien.
Te królicze maskotki w ciekawy sposób pokazują, co muszą znosić króliki oderwane od reszty rodziny, która liczy... kilkaset członków. Pewnie też by nam było głupio spać samemu w pokoju, skoro wcześniej nasze życie było jednym wielkim konwentem.
Nick uratował życie biednej July. I wyglądał na to, że zachował też swoje. Pełen sukces!
"That's what we do in the ZPD" to kolejne nawiązanie do filmu - tak powiedziała Judy, gdy uratowała Nicka podczas ucieczki przez panem Manchas.
O nie, teraz ona też oddaje swoją odznakę...
Zwierzogród - naprawdę fajne nawiązanie. Uśmiechnąłem się, jak to przeczytałem. Tak, miasto zwierząt. Może nasza nazwa nie ma powiązania z utopią, ale w pewien interesujący sposób jest bardziej trafna!
To trochę smutne. Kiedy Judy przybywa do miasta, Zootopia jest przedstawiona jako miasto, gdzie wszyscy żyją w harmonii. Nawet gdy dowiadujemy się, że to nieprawda, to jednak w końcówce filmu wciąż widzimy, że osobniki, które chcą doprowadzić do chaosu, są w wyraźnej mniejszości.
Nick po latach po śmierci Judy widzi to inaczej.
Policja nie służy temu, by zlikwidować pojedyncze jednostki, które chcą zniszczyć spokój w mieście.
Policja jest po to, by wszyscy się nie pozabijali.
To oczywiście może być punkt widzenia starego, zrzędliwego lisa.
Ale czy Zootopia pod wpływem różnych czynników nie mogła się zmienić na gorsze?
Tak, to uniwersum jest mroczne w porównaniu do filmu, ale czyż nie jest także piękne?
Tak, oczywiście Nick chciał powiedzieć coś innego. ;)
Biedna July, biedny Nick. :(
O Judy to już nawet nie wspominam. Choć jej jest teraz chyba najłatwiej.
Może to dla nich oznaczać nowy początek. Wymazać wszelkie błędy i nieporozumienia przeszłości. Nick ma szansę odzyskać spokój, a July stać się prawdziwą policjantką!
No właśnie, July, zostaw Nicka w spokoju. Jeszcze musi wypocząć, zanim znowu pojawi się na stanowisku.
Oczywiście, gdyby to było zakończenie...
The Thin Blue Line
Do przeczytania tego rozdziału autor polecił odpalenie tej piosenki: LINK
Zdarzyło mi się przeczytać cały komiks, potem ją odpalić. Była druga w nocy i naprawdę ciężko było opanować wzruszenie.
I nawet tu, w szpitalu, ciężko o zachowanie prywatności. To smutne.
Pozostała jedynie cienka, niebieska linia.
Zaskoczenie? Mimo wszystko tak.
Chwyta za serce? Mnie chwyciło.
Naprawdę czekam na końcówkę. Jeszcze mam odrobinę nadziei, że na końcu uda mi się uśmiechnąć!
Źródło do tego drania, który zabił Nicka
Na otarcie łez proponuję świeżutki Komentarz Tygodnia, który tym razem okazał się być Odpowiedziami Tygodnia. Dziś Gnobk postanowił zwrócić naszą uwagę na poważny problem braku zdecydowania wśród młodzieży. Zaczyna się od komentarzy w internetach, a potem jest problem z wyborem studiów, przyszłej kariery, w końcu imienia dla dziecka... A media milczą na ten temat...
Przeczytałem jakiś czas temu a wczoraj ostatnią część.
OdpowiedzUsuńNaprawdę to jest świetne. Wzruszyłem się.
Odebrał mi mój pomysł. Tak nie można :D
Jestem fanem tej animacji oraz wszystkich fanowskich komiksów ale dlaczego nie wrzuca redakcja z polskim tłumaczenie. Jest stronka pewnej osoby, która nazywa się "Handlarz Iluzji" i prowadzi tłumaczenia m.in fankomiksów Zootopii i powiem szczerze są najwyższej jakości. Znaleźć tam można zabawne, z których naprawdę miałem ubaw a są takie jak ten wyżej czyli pełen dramatyzm. Wrzucajcie z polskim tłumaczenie bo nie ma co ukrywać jest też pewien odsetek ludzi nie znających angielskiego ( np. ja, a mam 24 lata i nauczyłem się jedynie niemieckiego ledwo). Potraktujcie ten komentarz jako informacje i jednocześnie prośbę.
OdpowiedzUsuńTeż czytałem na tej stronie o której wyżej wspomniano i potwierdzam to.
UsuńAle w oryginale też miło się czyta, ale rzeczywiście z polskim tłumaczeniem niektórym by ulżyło.
dlaczego wszyscy się uwzieli na judy ?? dlaczego zawsze ona ginie ??? dlaczego oni piszą to tak dobrze ??? dlaczego nie potrafię opanować się od smutnych myśli ( mama o coś zapytała i przeszło ) ??? dlaczego tak łatwo mnie wyprowadzić z smutku ?
Usuńale czemu te komiksy są tak dobrze napisane ?
idę robić matmę bo nie udolę emocjonalnie zaraz :',(
Ja mogę powiedzieć, że o stronie nie wiedziałem.
UsuńTo fantastyczne wieści. Dzięki, nieznajomy! :D
Stasimon wystarczy :) (to mój nick ktory czesto używam)a Handlarza... polecam super są jej/jego tłumaczenia są m in wszystkie tłumaczenia komiksów Rem'a, ktorymi jestem zachwycony. Tutaj link do strony http://handlarz-iluzji.blogspot.com/2016/09/zootopia-prawdziwa-miosc-this-is-what.html A co śmierci Judy to rzeczywiscie mogłby się pokazać raz jakiś comic podobny ale z odwróconymi rolami. Chcialbym zobaczyć ja Judy by się odnajdywala w sytuacji jak Nick w tym wyżej.
UsuńDzięki, na pewno tam zajrzę i będę szczęśliwy móc użyć komiksu z tłumaczeniem po polsku.
UsuńU nas komiksy tłumaczy Seluna, choć robi to niezależnie ode mnie (ciężko byłoby nam się zgrać).
Zgadzam się, gdyby to Nick zmarł, a Judy pozostała, to byłoby ciekawie. Ale czy ciekawiej? Być może Judy, która z natury jest wytrwała, dałaby sobie radę?
Można ta historię na wiele sposobów napisać wtedy: 1) Judy tak samo jak Bajer zmieniła by się całkowicie czyli z miłego króliczka, który jest życzliwi dla wszystkich staje się zamkniętą w sobie niosąc gorycz smutku w swoim serduszku. Nie otwiera się dla nikogo 2) Tak jak napisałeś Judy poradzi sobie z przeszłością, która ją dotknęła. Przejdzie przez to zwycięsko poznając nowego partnera i ułoży swoje życie na nowo.
UsuńAż mi się miło na serduszku zrobiło. Dziękuję za docenienie mojej pracy ^^
UsuńI um tu Handlarz Iluzji xD Jakby co xD
Nie będę płakać, nie będę płakać *płacze w niebogłosy*
OdpowiedzUsuńMoja reakcja była taka:
Usuń"o kur...czę,ja mam mokre oczy...".
Nieeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:'(
Dobra, oficjalnie oświadczam, że mam depresję.
OdpowiedzUsuńPS.Oj tam od razu niezdecydowanie. Kierunek studiów mam wstępnie wybrany, przyszłą karierę też, syna nazwę Radagast, a córkę Daenerys.
Powinieneś swojego syna nazwać Luke, a córkę Leia.
UsuńTo byłoby odgapianie od mojego idola - Dartha Vadera. Ja jestem innym Sithem, który tylko się na nim trochę wzoruje.
UsuńNo i dobrze, jesteś kreatywny!
UsuńLubię kreatywnych ludzi.
A któż jest twym mistrzem drogi Viraxie ??
Usuńa na depresje polecam porządną dawkę kucyków ;)
A skąd wiesz, czy to ja nie jestem mistrzem? Zawsze jest dwóch, ale mój uczeń zszedł z tego świata i poszukuję zastępcy.
UsuńMiałem zamiar zacząć oglądać MLP. Kurczę, kolejny serial, który chcę obejrzeć! Już mam chyba pięć ledwo zaczętych.
Ja mogę być twoim uczniem!
UsuńDobrze, moja uczennico. Od dzisiaj będziesz znana jako Darth Pingwin! Krocz od teraz ścieżką Ciemnej Strony Mocy!
Usuńkucze a mogę byś waszym antagonistą ???
UsuńA może byś chciał się do nas dołączyć? Byłbyś najwyższym admirałem czy coś w tym stylu.
Usuńw sumie jednak nie wolę mieć przyjaciół i znajomych niż wrogów
UsuńWiem mogę zostać informatorem i dostawą niezbędnego sprzętu XD
za wolno odświeżam stronę
UsuńJak chcesz. Kurczę, robi nam się tu kolejne uniwersum (czy coś w tym rodzaju).
Usuńno raczej filmu na temat offtopu nie nakręcimy ale kto wie XD
UsuńWiesz, przy offtopach powstał pomysł na serial i powieść "Game of ForGloriousZootopia" oraz okazało się, że ja jestem kapłanem, Rarity boginią, a Mere imperatorem. Jeszcze parę przykładów by się znalazło.
Usuńahaaa... kucze czemu dopiero tak niedawno tu jestem ??? ( tak niedługo ) wszystko mnie omija mnie zwykłego randoma.
UsuńPolecam zajrzeć tu:
Usuńhttps://fgzootopia.blogspot.com/2016/08/oc-beatrice-raine-leviathanlil.html
tu:
https://fgzootopia.blogspot.com/2016/08/najmniej-sensowne-komiksy-jakie-udao-mi.html
oraz na forum. Tam się dopiero dzieje (zazwyczaj wieczorami).
dzięki m8 znaczy dziękuję dla wielkiego i potężnego Dartha Viraxa
UsuńXD
Ależ proszę!
UsuńJak to dobrze być uświadomionym w co wierzyć i kogo się pytać o radę nareszcie wiedza niezbędna do życia na Tym świecie
UsuńTak BTW przybywam z wyśmienitymi produktami do czerpania zysków z podbojów. Jakby nie było random dostawca informator
A jakimiż to produktami?
Usuńgłównie gronią ale ciii żeby władcy się nie dowiedzieli bo jeszcze nie wiedzą a także produktami dziennego użytku i informacjami
Usuńlecz dziś w promocji antypenuzety
UsuńA czym są antypenuzety?
UsuńPowiem tak:
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się na paru filmach.
Wzruszyłam się podczas czytania dwóch książek.
Ale jeszcze nigdy nie wzruszyłam się czytając komiks.
Na serio,Mead to mistrz. Jego komiksy są piękne graficznie i nie tylko.I głębokie. Bardzo głębokie.
Tak potwierdzam!
UsuńPierwszy raz czytając coś puściłem łzę.
Jak on to zrobił?
Doprowadził zuo do płaczu.
Ja też ;__;
UsuńWygląda na to, że normalna reakcja
Czy tylko ja jestem tak zmęczony, że się nie wzruszam ?
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńW końcu X to kawał chłopa, co tam się wzruszać będzie zwierzątkami, nie jest weganem przecież :P.
UsuńPS:Ja też nie jestem weganem, nie myślcie nawet sobie.
Niczym DEZYNSEKTOR X
UsuńO,właśnie to miałam na myśli,Gnobk.
UsuńSPRZEDAWCA X!
UsuńRybak X!
Usuńja też jestem weganem a raczej wegetarianinem i się nie wzruszyłem ale to pewnie dlatego że poprostu nienawidzę roślin :P
Usuńhttp://demotywatory.pl/3439569/Jestem-wegetarianinem
Powiem więcej domyślałem się że ta scena się tak skończy to było takie... typowe... po prostu nie mogło się inaczej skończyć...
Ale komiks i tak jest wyśmienity
A co do komentarza tygodnia:
OdpowiedzUsuńJa nie muszę planować przyszłości,bo jestem pingwinem. A pingwiny mają lepiej niż człowieki.
Ale teraz jesteś moją uczennicą. To trochę zmienia sprawę.
UsuńA ja mam przeczucie że to może być następny kom tygodnia więc tak tu siebie zaznaczę
UsuńTo ja też się dołączę ale jeśli nikt nie napisze czegoś ciekawego po mnie to zostanę ucięty ;-;
UsuńJakoś głupio było mi dawać komentarz tygodnia do takiego posta. :P
UsuńMogłeś mówić, to znalazłbym jakiś smutny.
UsuńKomentasz tygodnia.
UsuńJestem bezdusznym potworem - uśmiechnęłam się, kiedy zobaczyłam umierającego Nick'a :)
OdpowiedzUsuńJak mogłaś?!!11111jedenjedenjeden
UsuńJa sie uśmiecham na smutnych scenach ale jest to uśmiech bólu i rozpaczy.
UsuńDziwne. A myślałem że to ja przy takich rzeczach się uśmiecham.
UsuńWy źli ludzie... No dobra, czasem też się uśmiecham na smutnych scenach.
UsuńNo, widzę, że ten wątek od dwóch lat z okładem nie tykany, ale wtrącę swoje trzy grosze.
OdpowiedzUsuńDaj spokój... ja po raz pierwszy obejrzałem Zootopię tydzień temu i jestem pod takim wrażeniem ze trudno mi się otrząsnąć. Historia Judy i Nicka jest w filmie tak urwana, że prowokuje do kontynuacji i ludziska dopisują lub dorysowują do niej sequele każdy według swego widzenia świata i swoich zranień, stąd są tak różnorodne, często tak cholernie realistyczne i często bolesne. Nie potrafię znieść tych wersji, w których Nick i Judy rozstają się, schodzą na psy (jakieś wersje z aborcją i homoseksualnymi preferencjami u Judy, rozpiciem się Nicka itp.) albo giną. Szczerze, nie akceptuję innych zakończeń niż happy end. Ja sam mam mokre oczy kiedy wyobrażam sobie jak Nick pędzi z kwiatami i pierścionkiem do Judy albo jak przytula ciężarną żonę, choć stare ze mnie chłopisko, bo mam ponad pięćdziesiątkę na karku, i akurat moje życie i mojej rodziny potoczyło się pozytywnie choć niełatwo. Dlatego może właśnie wierzę że póki życia, póty nadziei, i uważam że pozytywne historie trzeba opowiadać po to by ludzie też w to uwierzyli i walczyli o swoje życiorysy i o swoje rodziny. Dlatego kończąc powiem że ja wierzę tylko w te wersje, w których Nick i Judy pobierają się i mają kupę małych lisków i zajączków, a swoje ambicje (tu surowe spojrzenie na Judy) i wygodnictwo (tu ukłon w stronę Nicka) potrafią odłożyć w kąt jeśli miałyby im w tym przeszkadzać. ;)
Pozdrawiam bardzo serdecznie!