Wyróżnieni twórcy: ten gość z Twittera, jakiś Byron

Źródło posta

Nie znam gościa. Na Twitterze jest jako Byron Howard i tak też podpisuje się na swoich obrazkach (co za bufon - z drugiej strony chciałbym mieć życie tak piękne jak jego podpis).

Dlaczego Byrona H. to dość podejrzana postać? Zacznijmy od początku...

1. W opisie profilu ma:
Feature #Animation Film #Director at #Walt #Disney Animation Studios * Director of #Zootopia #Tangled #Rapunzel #Bolt #Zootropolis

I podobno mieszka w Los Angeles.

Podobno, bo spójrzcie na datę dołączenia do Twittera - czerwiec 2015. Akurat przed wyborami parlamentarnymi w Polsce. Przypadek?

2. Byron niszczy ludziom ajfony.
Szarpnąłeś się i wydałeś 10000000000000000000000000000000000000 złotych na nowego ajfona? Atakuje cię Byron i zostawia tam swój podpis i słodkiego Nicka. Co prawda wygląda to fantastycznie, ale komu to sprzedasz? Na Allegro nikt nie kupi, bo "czymś upaprany pewnie telefon należał do słodkiej 14-tki albo jakiegoś dresa i będzie ledwo chodził"

3. W wyobrażeniach Byrona Finnick to gość wyglądający, jak właściciel knajpy na Hawajach. Chyba nie muszę dodawać, jak mały fenek zareagowałby na taką "babską" koszulę.

 4. Choć Byron stara się jak może, by zaimponować fanom, często zdarza mu się przesadzić. Jego crossovery są tak niewiarygodne, że ciężko podziwiać je bez zgrzytania zębami. Teoretycznie broni się tym, że pracował przy wszystkich trzech produkcjach, z których pochodzą powyższe postaci. Ale na internecie można napisać wszystko!

5. Wykorzystuje Azjatów - wychowani w szacunku do ludzi na wyższych stanowiskach, wykonują każdą robotę bez zająknięcia. Prawdopodobnie nawet nie płaci za nadgodziny, bo... to nawet nie jego firma jest!

6. Próbuje się przypodobać tym wyżej postawionym Azjatom tworząc nietuzinkowe Zoosony! Ale już na bloga do recenzji tych OCków nie wysłał!

7. By zwiększyć zasięg swoich rysunków, wrzuca do nich dziwne elementy, które akurat są na topie. Jak ktoś wyszukiwał "Świat Jurajski", to znalazł między innymi ten rysunek. Jak ktoś wyszukiwał "Zootopia", to wyświetlało się zdjęcie Byrona!

8. Posługuje się ironią i sarkazmem, by zniszczyć marzenia dzieciaków. Patrzcie, koala mówi, że może być kimkolwiek chce! Ale nadal pozostaje... koalą. Potworne!

 Patrz - punkt szósty.

 9. Po prostu nie wyszedł mu ten rysunek. Judy ma wodogłowie. Ale Byron wykorzystując swoje sztuczki socjotechniczne i tak dostaje miliony lajków!

 10. Ta mi się nawet podoba, ale... widziałem lepsze!

 11. Tego Nicka aż żal komentować. Może to kwestia aparatu, a może dobranej barwy, ale kolor jest ewidentnie zły. Faktu nie poprawia, że zapomniał pokolorować mu brody na jakiś żółtawy odcień!

12. To nie ma nic wspólnego z Zootopią, ale napisał, że ma!
Aha, ona powiedziała TAK!

13. Jak na dorosłego faceta rysuje wyjątkowo seksowne samce lisów. A mówię to jako dorosły facet, który nie był nigdy zaintere...

*odgłos drukarki*
Nieważne!

14. Rysunków na oryginalnej taśmie filmowej Zootopii (no dobrze, oryginalnej kopii tejże) nawet nie próbujcie bronić!

15. Byron składa życzenia urodzinowe w postaci laurki. Podejrzane, biorąc pod uwagę, że mógł napisać tradycyjne "Najlepszego!"

16. Nie wiadomo też, czy legalnie wykorzystuje wizerunki disnejowskich postaci. Ktoś powiedziałby, że przecież może, bo... może. Ale ja mam wciąż wątpliwości.

17. Potrafi rysować króliki na wiele różnych sposobów. Wszystkie złe! W czym problem? Stereotypowe duże uszy i zęby! Nie można naśmiewać się ze stereotypów lukrowanych!

18. Co prawda fanfik "Judy is a lantern" jego autorstwa jeszcze się nie ukazał, ale już po okładce widać, że chociaż będzie oryginalnie, to niestety fabuła bez sensu.

19. Szast-prast i już naszkicowane! Rysunki Byrona powstają w mgnieniu oka. Tajemnicą poliszynela jest to, że korzysta z szatańskich mocy starego Davy... Walta Disneya Jonesa, by rysować szybko i dobrze.

Bonus - jak Google zrobiło pułapkę na nie-shipperów

Tak, wiem, że to tylko obrazek z filmu na YouTubie. Mimo to kliknąłem Pokaż obraz.
I wyświetliło się to:

I jak tu wierzyć Googlowi?