wtorek, 6 grudnia 2016

5 obrazków, które zrobią wam dzień #2 + KT

Witajcie ponownie!
Czas na kolejny odcinek serii. Co prawda miał być wcześniej, ale coś mi wypadło i wyszło jak wyszło. Tak więc to, co mam dziś w planie, to mam dziś w planie, a co do planu, to coś w tym planie jest. Tak, piszę takie pierdoły, by było więcej tekstu. Ba dum tss. Przejdźmy lepiej do konkretów.

Pierwszy obrazek przedstawia... Pazuriana. Jak nie lubić geparda z lekką nadwagą, który swoją pozytywną aurą rozjaśnia dzień. Tak właśnie to widzę. On niby tylko stoi, niby tylko się uśmiecha, trzymając telefon i niby tylko stoi przed nim kubek, ale w tej prostocie jest metoda. Ładny ten styl, podobają mi się zwłaszcza uszy i te słodkie oczka. Pazurku, ja też się uśmiecham.


Czas na pierwszą tego dnia Gazelle. Uwielbiam obrazki, będące jedynie rysunkami czy szkicami. Brak zbędnych kolorów zawsze do mnie przemawia. Tutaj najsłynniejsza wokalistka Zootopii znalazła czas, by odwiedzić jedną ze swoich fanek, która jest tym zachwycona, co zdradza wyraz jej pyszczka (i serduszko nad głową). Do tego autograf na gipsie - mały gest, a cieszy. Strasznie podobają mi się tu rogi piosenkarki, szacun dla autora. Muszę powiedzieć, że to ładny styl, parę kresek i ładnie zrobiony cień czy też grzywa. Łapka w górę dla tego arta.


Czas na wydrę! Te oczy są zabójcze. Głębia ich zieleni mnie urzeka. Fakt, nie jest to art wykonany jakoś super, ale i tak jest świetny. Od razu wydaje mi się, że gdzieś ten styl już widziałem. Tu najbardziej podoba mi się tło. Rozmyte budynki wyglądają dobrze, lubię takie rzeczy. Ten wilk (chyba to wilk) wyszedł całkiem, całkiem. Ładne ma ząbki.


A teraz... kolejna Gazelle. Łącznie występuje w jakiejś postaci aż na trzech obrazkach. Tutaj szczególnie podoba mi się padające na nią oświetlenie. Niezwykle urodziwe wykonanie. Patrzę na to i sam mam ochotę zacząć śpiewać (choć skończyłoby się to opłakanymi konsekwencjami dla otoczenia). To przejście z fioletu w głęboki róż uważam za magiczne. Dodaje to wiele uroku temu artowi, podobnie jak ładnie wykonana śpiewaczka. Całości dopełnia napis „Try Everything”. Mogłoby go tam nie być, ale jest i fajnie.


Myśleliście, że nie będzie głównej dwójki? No, aż tak dobrze to nie ma, może kiedyś. Znowu pozostajemy w konwencji czerni i bieli tyle, że to czerń odgrywa tu główną rolę. Efekt jest porażający, nie bez powodu to jeden z moich ulubionych artów. Widać mrok i to świetne oświetlenie postaci (dziwne, ale tak to łączę). Deszcz podkreślony białymi kreskami, jak zresztą wszystkie kontury, dodaje „tego czegoś” artowi. No i to oszczędne użycie zieleni, by podkreślić oczy Nicka. Magic! To wszystko jakoś odwraca uwagę od Judy.

No i to by było na tyle. Postaram się następny zestaw dać jak najszybciej. Ku upiększaniu waszych dni.

Ho, ho, ho! Czy dzieci były w tym roku grzeczne? Ponieważ z moich informacji wynika, że Mikołaj (który wcale nie ma na imię Mikołaj) przyniósł dziś komuś Komentarz Tygodnia.


Najgrzeczniejszą czytelniczką okazała się być Małga Milena, znana z notorycznego zachwycania się wszystkim, co napisze lub narysuje Mere, a także wielkiego optymizmu i patrzenia na świat przez różowe okulary. Tak, wiem, że to to samo.
Jeśli chodzi o sam KT, to pozwolę sobie ponownie zacytować Gnobka, pokazując przy okazji męskiej części publiczności, jak działa mózg kobiety. Oto, co napisał Gnobk:

Mam nadzieję, że rysunki sprostały oczekiwaniom i z chęcią poznam pochlebne opinie.
Żartuję, oczywiście. Każdy lud woli publiczne egzekucje od publicznych odznaczeń, więc oby była rzeź. W każdym z rysunków można znaleźć pewne szczegóły, które nie grzeszą przychylnością do aktualnej władzy, a wręcz ją obrażają, chcąc sprawić, aby rządzący byli trwale zapisani w głowach ludu jako postacie brzydkie i odrażające. Pozwolę sobie przeinaczyć pewne zdanie pewnego radzieckiego generalissimusa:
"Wskaż mi rysunek, a znajdzie się paragraf".

A tak szczerze, to z chęcią poznam Twoje zdanie na temat obrazków (stos czy gilotyna?).

 
Oto, co z tego wszystkiego zapamiętałam ja: jesteś brzydka i odrażająca. Dlatego też odpowiedź brzmi: rozerwanie końmi.
I zgadnijcie, kto będzie skazańcem?

(A obrazki oczywiście mi się podobały, choć muszę przyznać, że najbardziej przypadł mi do gustu nie mój portret, a rysunek Mere Jumpa zasiadającego na tronie za biurkiem. Taki nowoczesny władca, no kto by pomyślał?) 

15 komentarzy:

  1. Fajny ten ostatni obrazek, tak jak piszesz ma to coś. I Gazelle też fajna powiedziałabym że to moja ulubiona postać ale w sumie to nie mogę się zdecydować na jedną ulubioną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nigdy nie umiałem wybrać...
      Wszystkie są super.

      Usuń
    2. Ten obrazek jest taki, że ciężko mi go opisać. Uroku ma.

      Usuń
  2. Dla mnie najlepszy ten z śpiewającą Gazelą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jest fajny. U mnie w tym zestawieniu na drugim miejscu. Lubię takie tła.

      Usuń
  3. Czy tylko ja na widzę na tym szkicu, że zagipsowana ręka fanki jakby stara się podwinąć sukienkę Gazeli?

    OdpowiedzUsuń
  4. "Rozerwanie końmi"?
    A nie kucami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuce mogłyby się przemęczyć. A przecież trzeba dbać o zwierzątka!

      Usuń
    2. Raczej końmi. Kuce za spokojne :)

      Usuń
    3. Też prawda. Lubię uogólniać.

      Usuń
  5. (Powstrzymywanie optymizmu i euforii)
    Polineks, post jak zawsze super, ta Gazelle zrobiła mi dzień (noc, Ale nieważne), zwłaszcza ta z "Try Everything" i jego wspaniałą siłą przekazu.

    (Czas na optymizm i euforię)
    Łał, dziękuję za tak duże wyróżnienie, Panie Innoimienny Mikołaju!
    Łał, jestem znana z optymizmu i zachwytu nad twórczością Merego! Jak Wy mnie dobrze znacie! W sumie... Miło jest zostać tak fajnie opisanym :D
    Innymi słowy : dziękuję, dziękuję, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (euforia wzrasta)
      Zrobić dzień Małdze, to jak zrobić sobie dzień podwójnie. Dziękuję. Bardzo miło mi to słyszeć.
      Innymi słowy: proszę, proszę, proszę! :)

      Usuń