*Głoś Krystyny Czubówny* Uratowana przez Polineksa Evka ruszyła tyłek na bloggera, aby naprawiać skutki swojego zniknięcia, czego owocem jest ten post.
Em... Tak... Oto kolejny odcinek "Z archiwum Z", w którym kontynuujemy przeglądanie concept artów Armanda Serrano.
Nick w poszukiwaniu prawdy, czyli morderstwo w zapuszczonym w psi pysk mieszkaniu! Bardzo podoba mi się styl obrazka - czarno-białe kolory szczególnie przypadły mi do gustu. Lisałek (ach, to słowotwórstwo) jest troszku za chudy, ponieważ ostatnio nie odwiedzał babci, no i zapomniał o jedzeniu.
A tutaj widzimy biuro Bellwether, częściowo 3D, częściowo zwykły szkic. W sumie, to nie wiem, co tu pisać... Na pewno jest ja-.... a nie, tutaj po prostu nie ma jeszcze kolorów! No cóż... kolejny concept art, proszę!
*niezrozumiałe mamrotanie selekcjonerów*
Jak to nie wiecie który? Kolejny!
*więcej mamrotania*
Już był? E... losujcie!
No... więc mamy kolejny concept art. Który... nie wiem co przedstawia. Czy ja na pewno powinnam być w redakcji? Ja nie rozpoznaję scenerii jednego concepta...
Oczywiście, że powinnaś!
Piękne... drzwi. Zdaje mi się, że do muzeum, ale jak już wiecie, ja nie nadaję się do tej roboty. Za drzwiami albo pustka, albo Krakowski smog. Ściany umalowane w sceny historyczne. Po prostu idę tam zamieszkać!
A oto wizje pierwszych lodówek w Zootopii! No i piekarników też. W sumie... chcem taki niebieski piekarnik.
Dzisiaj wyjątkowo biję rekord ilości (w stopniu malejącym) concept artów. Bo dostawcy internetu (chwalmy ich i spalmy na stosach miłości) odcięli mi zasięg.
Więc... cześć!
Dzisiaj wyjątkowo biję rekord ilości (w stopniu malejącym) concept artów. Bo dostawcy internetu (chwalmy ich i spalmy na stosach miłości) odcięli mi zasięg.
Więc... cześć!
Obawiam się że nie ma zwijania tekstu. Ciekawe te concept Arty. Mi najbardziej podoba się ten Nick na drugim obrazku. A te lodówki to z pewnością firmy Twister.
OdpowiedzUsuńTen tajemniczy art to chyba Rainforest District. A za tymi drzwiami to pewnie po prostu gęsta mgła. :-P
OdpowiedzUsuń