Witajcie!
Zbliżcie się, a opowiem wam bajkę o tym jak pewne małe królestwo zyskało nowe oblicze. Będzie to historia pełna łez i smutku, ale szczęśliwie zakończona. Cóż takiego miało miejsce? Otóż Papa Polineks zaraz opowie.
Dawno, dawno temu!
Gdzieś w nocy po północy
w odległej krainie rządzonej przez dobrotliwego tyrana bez kolana,
żyli sobie czytelnicy bloga zwierzęcego.
Ładnie się prezentowali
jednak ciągle czegoś chcieli
Pan na włościach
co spał na kościach
rzekł
"Przynieście papieru kartek sztuk sześć
Niech głoszą one mą cześć
a w ramach dnia powszechnego
spiszemy wydarzenia tygodnia minionego"
Wziął więc skryba karty czyste
i zapisał pismem zamaszystym
W poniedziałek wielkie weselisko
Pyrkonowe relacje kroczą uroczysto
We wtorek dziwy niesłychane
Bajarze mity prawią wspaniałe
W środę zaś historie niemałe
W formie komiksu są ukazywane
Tu zaś przerwał swe opisy
By atramentu wycisnąć z kałamarnicy
Siadłszy znowu przy swym stole
Począł pisać z potem na swym czole
Przeto w czwartek
wieść nam znana
Twarz Judy została pięć razy ukazana
A w sobotę rzecz niebywała
Na karty królestwa wróciły
Rysunkowe Wyzwania
Lecz zapomniał skryba o piątku
więc podał Pyrkonową relację
z Soboty by nie było jakiego wyjątku
Co w niedziele się działo?
Kto by to wiedział
Gdyby nie Evka i Pan Be
Którzy redaktorskie perypetie wypisali
Pisarz siadł dumnie
Spisał wszystko choć było to trudne
Jednak były wydarzenia
Których nie uwzględnił
Państwo to wszakże zmieniło swe oblicze
I z podziękowaniem nalegli do Eljonek krzyczeć
Władca za to sędziwy postanowił filmikiem jakim ich uciszyć
Zajrzał zatem do swych podziemi
I wyciągnął kilka swoich ulubieli
Pokazał im dumnie ten pierwszy
A na nim wideoklip pełen scen pomniejszych
Tłum zachętliwy
żądał większej ilości tych ulubieli
Pan się drapiąc po swym czerepie
Rzucił pierwsze co uznał za prawdziwie właściwe
Widząc łzy do oczu lecące
postanowił im ulżyć
dając coś nerwy kojącego
zatem podał im coś klockowego
Lud tak się uradował
iż począł skandować
chcąc czegoś na dobrego dnia zażegnanie
zarzucił muzyką na ludu rozstanie
Lud ucieszony
Lud zaspokojony
Wracał do domu odmieniony
Tyran zaś dobrotliwy
Przeglądał korespondencje z kolonii odległej
Patrzał co tam miało miejsce
i komentował wszystko śmiechem
Toż wieści kolonijne były tak radosne
że postanowił sam posadzić sosnę
A czemusz tak było?
Bo nic się nie zdarzyło
Tu wieści o komiksach nachodzą
Tam zaś zaciekłe dyskusje się toczą
Koniec końców doszedł wzrokiem do fragmentu pewnego
Forumowy Komentarz Tygodnia głoszącego
Brzmiał dla niepoznaki
Wiadomość ta jasna jak dwa słońca
Oznaczała, że poszukiwania FKT dobiegły końca
Jednak pozostał jeszcze Komentarz państwowy
Ten musiał być kusząco kolorowy
Zatem w poszukiwania tegoż
Ruszył pan galopem po niegoż
Poszukiwania były żmudne
Lecz zakończyły się cudnie
Wieść nagminna zaś prędko zniosła
Iż czas znaleźć Shipping nie dla osła
Obrazek ten piękny
Głębie miał ukrytą
Lecz tudzież jaką
Nikt nie mógł zgadnąć.
Miauczyk z Wydralskim mieli się ku sobie
Lecz czy wciąż mają
Ten tylko się dowie
Kto zapyta
Jednak czy to koniec?
Nic z tych rzeczy
Przecież tu na drodze
Świeży suchar leży
Co czuje wypalony zawodowo czarodziej? Rozczarowanie
Zaś za sucharem coś się chowa
Czy to kasa
czy stonoga
Nie. To wkurzona żona
Nie miał ochoty cebuli zasadzać
Temu pomachał poddanym na do widzenia
I życzył im udanego tygodnieła
Tak więc się Historie Zwierzęcego Królestwa
Nie ma się czego spodziewać po wierszowych atestach
Za nami tydzień udany
Teraz czas na kolejny, równie wspaniały
Żegnajcie zatem moi drodzy
Czas nam tylko zapatruje w oczy
Więc wszyscy się cieszmy
I w następny poniedziałek się widzimy :)
Piasek!
OdpowiedzUsuńYeah! Mój FKT stał się FKT!
OdpowiedzUsuńTen uczuć, gdy sam wybrałeś swój komentarz do KT. XD
OdpowiedzUsuń