poniedziałek, 10 października 2016

Lisie łapki kontra - Zwierzęta hodowlane


Kiedy widzisz, jaki temat ci zadali na kolejne Lisie łapki...

Na początek muzyczka wprowadzająca odpowiedni klimat ^^

Teraz pora na kolejny punkt dzisiejszego programu, a mianowicie?
Komentarz Tygodnia! Interpretacja tygodnia!

Czy ktokolwiek, kiedykolwiek wątpił w mądrość Wspaniałej Rarity? Skoro zechciała to napisać, to bezsprzecznie, to musi być najlepszy pomysł. Ktokolwiek ma jakieś wątpliwości? Tak myślałem. :>
(Więcej "to...", "to...", "to..." bambaryo!?)

Sponsorem dzisiejszych Łapek jest:

Tima3 października 2016 20:25
Skoro Gideon piekł ciasta, a do ciast są potrzebne MLEKO i JAJKA, to czy w świecie Zootopi zwierzęta hodowlane (krowy, kury, kaczki itd.) są wykorzystywane do pozyskiwania wspomnianych wyżej produktów, czy zajmują się tym zawodowo?

Teoria I
Zawodowcy


Tak, tak. To nic innego jak zwyczajna praca w zawodzie, do którego jesteśmy wręcz urodzeni. I wcale nie nabijam się tutaj z osób, którym satysfakcję przynosi praca w McDonaldzie. W Zwierzoraju jesteście niezastąpionymi fachowcami! Nikt inny, jak krowa, nie da Wam krowiego mleka. Nie doszukuję się tutaj żadnego wykorzystywania, niewolnictwa, ubezwłasnowolnienia czy Bóg Nick wie jeszcze czego. Można wierzyć, że każdy jest czemuś przeznaczony. Skoro urodziłaś się krową, to możesz dawać mleko. Dostaniesz za to uczciwe pieniądze i będziesz sobie przyjemnie egzystować. Możesz też pracować w innym zawodzie, ale nie będziesz już tak doceniana, jak w tym, do czego stworzyła Cię natura.
Pytanie brzmi: Co z bykami? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Oczywiście, że będą pracować, tylko ciężej...

Wyjaśniłem to na przykładzie krów, ale tyczy się to każdego innego zwierzęcia. Problem pojawia się tylko przy zwierzętach, które to same są niestety produktem... Ale skoro to Zwierzoraj to po prostu muszą pracować w czymś innym. :>





Teoria II
Obowiązek


Towarzyszu Dimitrij, masz zaszczyt i obowiązek wspomóc swój kraj w potrzebie! Tak prawdopodobnie zaczynałoby się orędzie do narodu Zootopii, mówiące o pracy na rzecz państwa. I nie miałbyś wyboru drogi/droga przyjacielu/przyjaciółko. Musisz stawić się (Pamiętajcie! Stawić, a nie wstawić :<) o wyznaczonej godzinie, w wyznaczonym miejscu, w dodatku z uśmiechem na twarzy! W końcu pomagasz swojemu chlebodawcy! Jeśli Cię nie będzie, a uprzejmy pan sąsiad doniesie o tym odpowiednim służbom, to sami po Ciebie przyjdą...
z chloroformem... bez uśmiechu...

Teoria III
Abstrakcja naukowa


To jest mój konik! Tak naprawdę dopiero tutaj mogę rozwinąć swoje skrzydła. (Prawie jak przy łapaniu "lisa" na dorocznym Hubertusie. To, że potem zbierałem się z ziemi razem z "lisem", nie jest aż tak ważne...) Zakładając, że futrzaki są tak niesamowicie genialne, z pewnością stworzyły już system "ekologicznego wytwarzania produktów odzwierzęcych". W skrócie E.W.P.O.. Brzmi intrygująco? I to jeszcze jak! Zasady moralności ewoluowały wraz ze zwierzętami, więc nie byłaby niczym dziwnym potrzeba wynalezienia takiego systemu. Nie każdy chce być przypisanym odgórnie do jakieś pracy, a tutaj Twoje zdanie jest ważne. Mimo to pozostanie zapotrzebowanie. Fakt, czy jajko z probówki, albo mleko z laboratorium, jest tym samym co w naturze, nie ma tutaj już znaczenia. Wyobraźcie sobie coś jeszcze ciekawszego. Jajka, które rosną w ogródku albo mleko w specjalnych fasolkach. Potęga nauki nie zna granic!


Nie zapominajcie o:
1. komentarzu z własną interpretacją,
2. temacie na kolejne Lisie łapencje,
3. głosowaniu na najciekawsze propozycje.

Do usłyszenia!~

7 komentarzy:

  1. Hmmm, najbardziej efektowne byłoby chyba wymieszanie teorii pierwszej i trzeciej - produkujemy zastępcze produkty w labkach, ale jest też "żywność eko", pewnie ze trzy razy droższa, od zwierzaków, które zdecydowały się zarabiać (lub dorabiać sobie na studiach :<) wykorzystując swoje naturalne predyspozycje, możliwości.
    A może w ogóle nawet nie jest produkowane "sztuczne mleko" i tym podobne produkty, tylko coś całkowicie innego, zastępczego, przypominającego je tylko smakiem i/lub właściwościami? (Tylko u mnie, soczek o smaku mleka! Do mnie, do mniee, nowość na rynku - batonik o smaku mleka!)

    A gdyby była tylko teoria III... już widzę ten czarny rynek, ten nielegalny handel mlekiem i jajami... :D A potem Nick i Judy ścigają przestępce (dilera jaj i mleka!), który wbrew prawu rozprowadza jaja i mleko. :"D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jedną uwagę. ciasto nie musi być koniecznie z jajek i mleka pochodzenia zwierzęcego. Mleko może być kokosowe albo sojowe, a jeśli chodzi o jajka to istnieje wiele zamienników, których używają weganie, np. – 1 łyżka mielonego lnu + 3 łyżki wody
    – 1 łyżka mąki sojowej + 2 łyżki wody
    – 3 łyżki mąki kukurydzianej
    – pół szklanki puree ziemniaczanego, dyniowego
    – 1 zmiksowany banan lub awokado
    – pół szklanki musu jabłkowego
    – 2 łyżki mąki ziemniaczanej + 3 łyżki wody
    – pół szklanki silken tofu lub jogurtu sojowego


    Więc mieszkańcy Zootopii nie otrzebują koniecznie mleka i jaj pochodzenia zwierzęcego. Oczywiście może być też taka sytuacja, że naukowcy koniecznie chcieli wyprodukować laboratoryjnie jajka i mleko, bo roślinki ich nie satysfakcjonowały. I we wszystkich sklepach są wszechobecne mleko i jajka z laboratorium. ale pewnie niektórym zwierzętom się to nie podoba, bo nieprawdziwe, być może istnieją niezależnie od prawdy przekonania, że to szkodzi zdrowiu i być może jest na rynku prawdziwe mleko, które ma przyciągać miłośników naturalnej, zdrowej diety. I tutaj moja teoria, że są zatrudniane zwierzęta, wszelkie krowy, kozy, owce itp., którym brakuje pieniędzy i muszą zarobić na chleb, to tak najprościej. Jest jeszcze sprawa tego,iż aby mieć mleko, trzeba być w ciąży, więc możliwe, że samice specjalnie zachodzą w ciąże i potem jakoś usuwają płód, kto wie może na tym polega ta praca. Nie jest to etyczne, ale nikogo to nie obchodzi, bo zwierzęta dbają o zdrowy styl życia, chcą prawdziwego mleka pochodzenia zwierzęcego, więc jest za to mnóstwo pieniędzy,jacyś nędzarze zawsze się znajdą, no i machina działa.
    A co z jajkami? Powiedzmy, że muszą być od ptaków. Ptaki prawdopodobnie w Zootopii istnieją, co zdradza nam tekst piosenki "Try everything". I tutaj zagadka. Jeśli ptaki są na podobnym poziomie, co ssaki ze Zwierzogrodu, może się to odbywać tak jak opisałam powyżej. A jeśli nie, to może są one zwyczajnymi zwierzętami hodowlanymi. Tylko, że wtedy można by je jesć, a nic nie było, że w diecie drapieżników są ptaki, więc raczej zakładam, że są na podobnym poziomie i jakoś to się tam odbywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ukradłaś mi komentarz; chciałem napisać dokładnie to samo :-)
      +1

      Usuń
  3. Panie CichyFurrony, ekonomia.

    http://static.wirtualnemedia.pl/media/top/tadeuszsznuk655_1451516375.jpg

    W różnych dzielnicach, mieszkają różne zwierzęta, które potrzebują jedzenia. Czy słoń w swoim sklepie na rogu zapłaci więcej za kilo jabłek niż mieszkaniec "Little Rodentia", mimo, iż potrzebuje on dużo więcej niż inni. Czy ceny tak naprawdę są umowne, czy zależne są od gatunku?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy istnieją inne miasta poza Zootopią, a jeśli tak to czy są to państwa miasta czy może Zootopia jest stolicą większego kraju z innymi miastami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +1
      Sugerowałem to cztery odsłony temu, ale jakoś nie przeszło...

      Usuń