poniedziałek, 23 stycznia 2017

Kocimiętkowa afera

[Źródło]
W ostatnich dniach głośno było w Zootopii na temat tzw. kocimiętkowej afery. Rozpoczęła się ona, gdy jeden z tancerzy Gazelle zaczął się dziwacznie zachowywać w trakcie wtorkowego koncertu. Potem było już tylko gorzej.

[Źródło]
Kłopoty z wielkimi kotami nie ominęły także posterunku policji, czego dowody możemy zobaczyć na powyższym zdjęciu.
Wkrótce okazało się, że przyczyną zamieszania jest kocimiętka, nielegalnie rozprowadzana przez nieznanemu nikomu dealera.

[Źródło]
Na szczęście nasi ulubieni funkcjonariusze stanęli na wysokości zadania i postanowili poprowadzić śledztwo przy użyciu wszystkich dostępnych środków.

[Źródło]
Okazało się, że winni to obywatele Foxtopii, przybyli niedawno do Zootopii na podstawie sfałszowanych dokumentów. W ojczyźnie byli oni wielokrotnie notowani za różnorakie przestępstwa. Na przyszły tydzień przewidziana jest pierwsza rozprawa, wiadomo już, że wniesiony został wniosek o ekstradycję.

11 komentarzy:

  1. A już miałem nadzieję kupić trochę tej kocimiętki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działa tylko na koteczki. Jesteś koteczkiem?

      Usuń
    2. A kto powiedział, że ta kocimiętka miała być dla mnie?

      Usuń
    3. No tak, wysnułam zbyt pochopnie wnioski.

      Usuń
  2. Przystojny ten tygrys na pierwszym obrazku. Mrrrał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie? Jakbym w lustro patrzył :D

      Usuń
    2. Masz na lustrze naklejony plakat z tym tygrysem?

      Usuń
  3. Są rzeczy, których się nie odzobaczy.
    Na przykład drugi obrazek...

    OdpowiedzUsuń
  4. W łape dać sędziom, przysięgłym i prokuraturze

    OdpowiedzUsuń