czwartek, 12 maja 2016

Zoologia #6: Dlaczego Nick i Judy muszą być razem?


Mój poprzednik (którym notabene był mój głos rozsądku) próbował przekonać Was, że Nick i Judy nie będą razem, bo byłoby to niewłaściwe, bo reżyser jest homoseksualistą, bo na końcu filmu się tylko zgrywali. Wszyscy słyszeliśmy te argumenty, które mogą budzić we mnie jedynie politowanie.
Judy i Nick są dla siebie stworzeni, skonstruowani wręcz i zamierzam to udowodnić!


Tak, internet oszalał na punkcie tych dwojga. Powstała i wciąż powstaje masa fanartów przedstawiająca głównych bohaterów jako parę albo przynajmniej flirtujących ze sobą.
Można rzecz, że są parą, którą potrzebujemy.
Aż zadziwiające, że wiele osób na całym świecie domaga się, by między głównymi bohaterami była nie tylko przyjaźń a po prostu miłość.
Jest to o tyle zaskakujące, że podobny motyw widzieliśmy już w kinie tysiące razy. Można odnieść wrażenie, że mamy więcej kochanków niż przyjaciół. Ale czy na pewno?


W ostatnich filmach ze stajni Disneya nie mamy zbyt wielu trwałych i godnych zapamiętania związków. Frozen - wiemy, jak to się skończyło. Big Hero 6 - to chyba nie ten klimat. Wreck-It Ralph - proszę, nie shippujcie zbyt mocno Ralpha i Vanellopy. :v
I tak przeglądam te filmy i przeglądam, i dotarłem do Tangled (To naprawdę było w roku 2010?! Ale ten czas leci!).

Przez ten czas widziałem masę shippingów z różnych filmów i seriali, i uwierzcie mi, zdecydowana większość, może nawet blisko 100% była zrobiona na siłę. Ludzie shippują ze sobą postaci, które raz trzymały się za ręce, stały obok siebie itp.
Jasne, "łączenie w pary" jest dla wielu osób fajne, ale ileż można tak na siłę. Zaręczam, że za 5 lat będziecie się śmiali z większości waszych OTP (One True Pairing)!

Przysięgam, 90% obrazków z Judy i Nickiem wygląda tak samo!

Dlatego to miła odmiana mieć wreszcie shipping, który ma trochę więcej sensu.
Dokonajmy porządnej analizy!
I Judy i Nick są już w dojrzałym wieku. Nick ma już ponad 30 lat, więc lata lecą, wypadałoby zostać ojcem (i tym razem żeby synem nie był Finnick).



Nawet Rich Moore tak twierdzi! A raczej mama Nicka głosem Richa Moore'a, co chyba nie powinno pozostawiać wątpliwości.

A rodzice Judy pewnie też nie chcieliby, żeby tylko zajmowała się pracą, ale żeby kogoś poznała. Poza tym jest królikiem, a króliki muszą się rozmnażać, co doprowadza nas do wniosku, że...

JASNA GAZELO, PODAJĘ ARGUMENTY PRZECIWKO ZWIĄZKOWI JUDY I NICKA!

Już, już, będzie dobrze.

Zarówno Judy jak i Nick nie mają zbyt wielu przyjaciół. Właściwie to mają tylko siebie.
Dodajmy do tego, że pracują ze sobą, więc tematy do rozmów mają pewnie podobne. Charakterki zresztą też.

I czy to rozsądne i czy to jest mądre, by byli tylko przyjaciółmi w takiej sytuacji? Chyba tylko, gdyby żadne z nich nie chciało poważnego związku.

Logicznie rzecz ujmując są na siebie skazani. Wszystko układa się w jedną piękną całość! Po cichu pominę różnicę to, że nie są tego samego gatunku. Załóżmy, że to nie problem, bo społeczeństwo Zootopii jest otwarte i tolerancyjne (chyba w jakimś artykule temu zaprzeczałem, ale ciiii...).


Przyznaję, dopiero w tym momencie zacząłem wstawiać obrazki, których układ jest podobny do poprzednich. Wcześniej robiłem to nieświadomie.

Myślę więc, że konstrukcja bohaterów i ich wzajemne relacje wymuszają to, że kiedyś ze sobą będą. I najwięcej sensu miałoby to, gdyby było oficjalne.
Nie tworzy się dwóch pasujących do siebie klocków po to tylko, by powiedzieć: "O patrzcie, te dwa puzzle są do siebie podobne i można je połączyć... ale nie zrobimy tego!"

W takim sensie Zootopia może być wstępem do czegoś więcej, co musi się pojawić w potencjalnym drugim filmie.

Bo inaczej się zastrzelę!

Dlatego, że ludzie w Disneyu mają wreszcie okazję opowiedzieć dojrzałą historię o miłości, czy chociażby głębokim uczuciu. Filmy animowane starają się unikać poważniejszych tematów uczuciowych jak ognia. I chociaż wzruszamy się na nich, przeżywamy smutne chwile z postaciami, rozmyślamy nad podobieństwami postaci do nas samych i naszej sytuacji, to sami bohaterowie nie wchodzą zazwyczaj w interakcję inne niż przyjacielskie.
Podejrzewam, że jest to spowodowane obawą o reakcję widowni:

1. Jak to wspomniała Kirania, dzieci raczej nie lubią takich tematów
2. Amerykańskie matki też się mogą czepiać
3. Dodajmy do tego ludzi, którzy będą widzieli w związku lisa i królika jakieś dziwne podteksty.



Myślę sobie jednak: jak nie teraz to kiedy? Kiedy filmy staną się dojrzalsze, a ich bohaterowie bardziej naturalni?
Disney ma wszystkie karty w swoim ręku. Olbrzymia część fanów pokochała koncepcję związku Nicka i Judy. Sam film nie jest też dla bobasów, więc punkt 1 i 2 staje się mniej drażliwy. A punkt trzeci będzie zawsze istotny, ale to tylko margines, więc czy warto się przejmować?

Myślę sobie, może to jest ten czas, gdy do filmu animowanego wprowadzone zostaną relacje między bohaterami o trochę innym podłożu niż przyjaźń?
I nie musi to oznaczać obściskiwania się, całusów i aluzji skierowanych w starszego widza.
Można zrobić to dużo subtelniej, a przekaz będzie taki sam.
I myślę, że w Disneyu mogą to zrobić. Gdyby o tym nie myśleli, to Judy i Nick nie zostaliby stworzeni w taki sposób.
A twórcy głupi nie są i musieli wiedzieć, że spora część fanów na serio potraktuje "wyznanie miłości" na końcu filmu. Nad dialogami myśli się kawał czasu i nie wierzę, że nikt wtedy nie wiedział, że to brzmi dwuznacznie.


I kolejny argument przemawiający za tym, że ship Nicka i Judy stanie się kanonem, to Rich Moore. Ja wiem, że mój rozsądek kazał mi napisać tydzień temu, że reżyser pisze takie tweety jak ten powyżej, by podgrzać atmosferę i zwiększyć szansę na sequel.

Ale gdyby nie widział tego, co widzą fani, to nie pisałby takich rzeczy, bo nie potrafiłby się dobrze wczuć. Tak więc on wie, że Nick i Judy wyglądają przynajmniej potencjalnie na coś więcej niż parę przyjaciół. I trudno nie oczekiwać, by przynajmniej nie marudził Byronowi przy tworzeniu drugiej części, o dodanie paru smaczków, które pozwolą sądzić, że ich relacje są stale rozwijane.


Można tak długo: ile Nick i Judy dla siebie nawzajem zrobili, jak zmienili swoje życie, jak czułby się Nick, gdyby jego jedyna przyjaciółka nagle kogoś poznała i vice versa, ale myślę, że zrozumieliście.
Twórcy chcąc czy nie chcąc postawili się w sytuacji, z której nie może być odwrotu.
Albo związek albo gaszenie pożaru udając, że nic się nie stało.
Tylko pytanie, czy są gotowi, by zrobić to dobrze?


24 komentarze:

  1. Hmmm ...

    a: - nie wiemy, czy nasi bohaterowie nie mają przyjaciół. Judy na pewno ma znajomych i przyjaciół z dzieciństwa + rodzeństwo, a nawet Gedeona ;). Nick ma Fenka i na pewno jakiś innych, szemranych kumpli ;) Oboje mają znajomych z komisariatu, pana Be i jego córkę ;)

    b: - W innym tekście Piszesz, że królików i tak jest za dużo, więc Judy nie musi wnosić swojego wkładu w króliczą populację. Poza tym, ze związku królika i lisa i tak nic by się nie urodziło 9 chyba? ), więc pozostaliby bezdzietni 9 może to i lepiej? ).

    c: - Wątków romantycznych i par u Disneya jest sporo - choć, faktycznie, ostatnio to tylko " Kraina Lodu " ( Anna i Kristof na pewno będą razem ) i " Zaplatani ", ale i to wystarczy. Wpychanie na siłę wątku miłosnego nie świadczy o tym, że film jest dojrzały, ambitny i skierowany do dojrzalszego, starszego widza.

    D; - Wydaje mi się, że i Judy i Nick nie są typami odpowiednimi do " typowego " związku - rodzinka, dzieci i praca. To trochę tak, jak z Nathanem Drake, który nie odnajduje się jako mąż i pracownik ( niestety, twórcy wepchali go w tę rolę już na stałe ).

    Wydaje mi się, że taki związek nie ma racji bytu i pokazanie dojrzałego wątku przyjaźni byłoby bardziej naturalne i ciekawsze, niż obowiązkowy w kinie romans.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a) no fajnie, ale Judy wyrusza sama do obcego miasta i w ten sposób automatycznie ograniczają się kontakty z przyjaciółmi z dzieciństwa

      b) nie wierzę w dzieci z par "mieszanych", więc to ma sens

      c) może nie tyle wpychanie wątku miłosnego, co po prostu dodanie innej warstwy relacji. Jak dla mnie przyjaźń w filmach jest wykorzystywana aż do przesady. Brakuje mi prawdziwych konfliktów, flirtu, poważnych dylematów moralnych. Ale zdaję sobie sprawę, że to film animowany, więc tak sobie tylko gadam. :P

      d) A tu dobre porównanie do Nathana :D Na pewno nie wyobrażam ich sobie w domu przy wychowywaniu dzieci.

      Usuń
    2. Co?! Nie! Nick ma 26 lat a Judy 24!
      Nicolas Bayer:
      (Cytuje) -Zgarnia 200 na czysto dziennie Złotko, 365 dni w roku od kąd skończyłem 6 lat.- Judy chcąc obliczyć ile ma podadków i opłat za przewóz towarów budowlanych nie wyregudowlanych pomnożtła je razy 20. Czyli Nick ma 20+6=26. Z tąd wniosek że nie jest po trzydziestce. Ma 26 lat
      Judy Hops:
      To było jeszcze prostrze... Po tym jak powiedziała "faktycznie nie wiem kiedy odpuścić" w dole ekranu widnieje napis "15 lat puźniej", tak więc ma conajmniej 15 lat. W następnych scenach mówi "miałam wtedy 9 lat" czyli 15+9=24.
      Judy 24 lata
      Następnym razem bardziej się zastanów.

      Usuń
    3. Z tego co mi wiadomo mówił, że "odkąd skończył 12 lat". Sprawdź sobie w transkrypcie filmu. ;)

      Usuń
  2. Mi tam romans nie przeszkadza, ale ich genitalia nie są kompatybilne(chyba?), więc i tak nic by z tego nie wyszło :v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba masz rację :v
      No ale związek to nie tylko ptaszki i pszczółki. No i nikt nie mówi, że będzie łatwo. ;)

      Usuń
    2. ekhem Smoczyca i osioł ze Shreka :p Wszystko jest możliwe :D

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Dawid, akurat świat Shreka jest światem magicznym i taka smoczyca jest stworzeniem mitycznym. I mimo, że ma dzieci z prawdziwym zwierzęciem - osłem, to ich istnienie w uniwersum Shreka jest uzasadnione. Natomiast świat Zootopii, nawet jeśli jest światem wymyślonym, zamieszkany jest przez prawdziwe zwierzęta, takie, które istnieją w naszym realnym świecie. Wątpię zatem, że byłoby "na miejscu" robienie z Judy i Nicka rodziców dzieci-hybryd. Może jeszcze przeszedłby pomysł dzieci niehybrydowych: po prostu króliczki i lisiątka. Ale to i tak byłoby naciągane.
      No chyba, że miałeś na myśli kompatybilność genitaliów. ;) To faktycznie w przypadku osła i smoczycy różnice są olbrzymie. Ale przecież miłość nie zna granic... i poradzi sobie... ze wszystkimi przeciwnościami. A w przypadku takiego Nicka i Judy, ta różnica nie musiałaby być tak wielka. W realu psowate przecież nie mają dużych. To furry mają kaprys tworzenia olbrzymich pornosowych kutasów. Więc jeśli myślimy w kategoriach realnych wielkości, nie byłaby to chyba jakaś straszna różnica, która mogłaby powodować ból u Judy i problemy w ich związku i w ogóle w łóżku. :( xD

      Usuń
  3. Jeśli Judy i Nick wejdą w sferę miłosną, to przynajmniej nikt będzie krzyczał o ukradzioną waifu.
    W sumie, to jedyne czego nie chcę, to tego, aby ich ewentualny wątek miłosny przyćmił film. Chcę akcji, pościgów, Bogo, pączków, Bogo, nowych ciekawostek o mieście, no i Bogo. Najlepiej byłoby, gdyby ich bliższa relacja została przesunięta na drugi plan, jakieś krótkie scenki i dialogi dotyczące "ich" między główną fabułą, ale żeby nie miały większego wpływu na główny tor filmu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uważam, że maki z tego pieca nie będzie ;) ale to chyba dobrze, bo nikt nie chce oglądać króliko - lisów ( smoko - osły, wystarczą ;) ) a i Judy nie narobi małych królicząt ;)chociaż wydaje mi się, że Judy ma inną naturę i osobowość niż jej rodzice i nie apli się ani do związku, ani do macierzyństwa. W końcu nie wszystkie króliki muszą być stereotypowe. Lisy natomiast to z natury samotniki, więc i Nick nie powinien się palić do związku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tu dużo mówić, zgadzam się z tobą. :)
      Ale zostawiam furtkę na "każdy potrzebuje odrobiny uczucia".

      Usuń
  5. Osobiście mam nadzieję , że Judy i Nick zbliżą się do siebie w następnym filmie . Oczywiście nie kosztem fabuły. Wracając jednak do tematu dla mnie nie liczy się czy będą razem. Jeśli zostaną parą to brak potomstwa nie będzie problem ( mnóstwo jest na świecie par z których jeden z partnerów jest bezpłodny).Poza tym zawsze mogą adoptować małego liska lub króliczka :) . Dodatkowo dodam , że nie znamy zmian w fizjologi zwierząt więc nie skreślałbym możliwości królisów ( tak wiem jak głupio to brzmi ). Jednak jeśli zostaną najlepszymi przyjaciółmi to będę równie usatysfakcjonowany. ps. to że lisy z natury są samotnikami to żaden argument przeciwko temu związkowi ponieważ już w filmie był żarcik odnośnie słoniowej pamięci :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Pasują do siebie i byłaby z nich fajna para, ale są całkowicie innymi gatunkami co uniemożliwia jakikolwiek związek (...niestety). Wspominałeś o rozwinięciu ich relacji w sequelu - moim zdaniem lepiej nie robić zbędnych części drugich, niedopowiedzenia dodają tej tajemniczości. Każdy może sobie zinterpretować jak chce. Sequele właśnie niszczą tą tajemniczą atmosferę, a zazwyczaj są również gorsze niż część pierwsza. Nie jestem ich zwolenniczką i mam nadzieję, że twórcy nie zrobią tego ze "Zwierzogrodem".
    Bardzo żal mi że z tych dwojga pary nie będzie, bo są genialnie wykreowanymi i dopasowanymi do siebie bohaterami.

    Pozdrawiam, Dixie z bloga "po prostu Dixie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie! Nick ma 26 lat. Jeśli uważasz inaczej to udowodniesieniu. Ja tak zrobiłam. Jeśli chcesz zobaczyć-jeden z ostatnich komentarzy.

      Usuń
  7. "I Judy i Nick są już w dojrzałym wieku. Nick ma już ponad 30 lat, więc lata lecą, wypadałoby zostać ojcem"
    Początek filmu (akcja z biletami) - ktoś wspominał (nie pamiętam w którym momencie), że Judy miała wtedy ok 9 lat a normalna akcja filmu odbywa się 15 lat później co de facto oznacza, iż Judy ma ok 24 lata.

    Podczas założenia blokady na wózek Nick przyznaje się, ze zaczął przekręty w wieku 6 lat a podczas mnożenia Judy doszła do stanu obecnego mnożąc przez 20 (co oznacza, że Nick ma 6+20=26 lat tak około).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kanoniczna jest wersja angielskojęzyczna, w której Nick ma 12 lat w momencie rozpoczęcia kariery. Polscy tłumacze z jakiegoś powodu to zmienili.

      Usuń
    2. Dobrze że to zmienili. Ile lat miała by wtedy Judy, no chyba nie 24- bo teraz tak jest.

      Usuń
    3. Nie... Nick ma 26 lat. A jeśli uwarzasz inaczej zacytuj jakąś kwestie i udowodnij. Ja tak zrobiłam. Możesz zobaczyć w jednym z pierwszych komentarzy.

      Usuń
  8. Strasznie mnie smucą komentarze o tym, że "ale oni są z innych gatunków!!!", bo przeczy to tolerancyjnemu przesłaniu filmów, a w dodatku sprowadza miłość do czystej biologii.

    Ah, gdzie jesteś, gdzie jesteś miłościo platoniczna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie istnieje, została wymyślona przez osoby udające, że wcale nie są we friendzone ;P
      Tolerancja to co innego, a miłość i chęć założenia rodziny to co innego.

      Usuń
    2. A ja myślę, że jednak istnieje (związki osób aseksualnych).

      Kiedyś za coś dziwnego uznawano związek białej kobiety i czarnego mężczyzny. Może podobna sytuacja jest w Zwierzogrodzie, gdzie pary różnych gatunków nie zakładają rodzin, bo nie est to po prostu akceptowalne.

      Przecież można pokochać za charakter.

      Usuń
  9. Mi osobiście wszystko jedno, czy będą razem, czy nie. W moim opowiadaniu np. są razem, ale tylko z decyzji mojej kuzynki kto chce niech zagląda. ;) Oto najnowsza część:
    http://samequizy.pl/zwierzogrod-2-czyli-historia-wyimaginowana-12/

    OdpowiedzUsuń