czwartek, 26 maja 2016

Zootopia w Japonii - czy leci z nami miliard?


Pamiętacie zapewne mój sceptycyzm przed prawie dwóch tygodni: POST odnośnie tego, czy Zootopia osiągnie miliard czy nie.
Wszystko zależało i wciąż zależy od Japonii, która... kontratakuje!

Przypomnę herezję, jaką popełniłem przy okazji posta z 13 maja:
Myślę, że uda jej się zarobić coś koło 40 milionów dolarów na tym rynku.

Możemy wyrzucić to moje szacowanie do kosza! 40 milionów dla Zootopii w Japonii właśnie padło w weekend 21 - 22 maja. I to nie byłoby jeszcze taką sensacją, gdyby nie to w jakim stylu!



13 maja nie przewidziałem, że Zootopia 14-15 maja zarobi o 600 tysięcy dolarów więcej niż w zeszły weekend! 


Mało tego, w miniony weekend zarobiła jeszcze więcej, bo aż 4,5 miliona dolarów! I wciąż jest na szczycie japońskiego Box Office wśród obecnie emitowanych filmów.

Co to oznacza? Łatwo się domyślić - okazało się, że zamiast spodziewanej spadkowej tendencji zarobków wraz z upływającym czasem od premiery, Zootopia przynajmniej w Japonii zarabia coraz więcej! 
Rozsądek podpowiada, że kiedyś musi się to skończyć, ale nie dam sobie głowy uciąć, że w najbliższy weekend znowu nie zarobi więcej. A nawet jeśli wzrosty już się zakończyły, to prawdopodobnie zarobi jeszcze sporo przez najbliższe tygodnie.


Dlaczego tak się dzieje? 
Wydaje mi się, że odpowiedzialny jest za to znowu marketing filmu... przepraszam, miałem na myśli jego brak. Japończycy nie rzucili się do kin w przekonaniu, że to świetny film. Poszli na niego chętniej, gdy znajomi zaczęli im mówić: "Kawaiii, jakie to było dobre!".

Luźna teoria, ale patrząc na to, ile osób w Polsce nawet nie wie, o istnieniu tego filmu (ostatnio pojawiło się parę kwejków, pod którymi pojawiły się pytania "Co to za bajka?", a sam przyczyniłem się do zachęcenia paru osób załogi For Glorious Equestria do jego obejrzenia i póki co są same pozytywne wrażenia), to mam wrażenie, że w Japonii mogło być podobnie.

Drugą kwestią jest również to, że tradycyjnego "Conana" (co roku wychodzi nowy film z tej serii) większość zainteresowanych zdołała obejrzeć już podczas Złotego Weekendu, a patrząc po tytułach innych filmów nie dziwi, że Zootopia zjada je na śniadanie. :P


Tymczasem w rankingu światowym nic się nie zmieniło, ale nietrudno policzyć, że Mufasa musi umrzeć (w tym miejscu zostaję zlinczowany przez tłum wściekłych czytelników). Będzie o tym osobny post dyskusyjny, jak już się to wydarzy.

18 komentarzy:

  1. " Drugą kwestią jest również to, że tradycyjny doroczny nowy "Conan" został już swoje obejrzany "

    Trochę dziwnie brzmi to zdanie ;)

    Nadal zastanawia mnie ten brak promocji filmu ... zrozumiałbym to jeszcze w Polsce, ale za granicą? W USA lub w Japonii? Nie wyobrażam sobie aż takich zaniedbań ze strony Disneya.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, pisałem to zdanie 10 razy i nadal wyszło źle. Musiałem je zatwierdzić z powodu zniechęcenia. :I

      Może to taka taktyka Disneya, by zobaczyć, jak poradzi sobie ich film B na ten rok bez atakowania nim ludzi tak jak robią to np. Angry Birds.

      Usuń
    2. " Drugą kwestią jest również to, że rodzimego " Conana " obejrzeli już ci widzowie, którzy mieli to zrobić " - tak brzmiałoby lepiej ;)

      Tak moim zdaniem, to " Moana " może się okazać filmem B na ten rok - o ile w ogóle będzie mieć swoją premierę w tym roku, gdyż nadal nie było doń teastera ( choć coś ostatnio drgnęło na Twitterze twórców " Zootopii " ale nie wiem, czy to nie jest zwykła kokieteria konkurentów ;) ).

      Usuń
    3. Poprawiłem to wcześniej po swojemu. Wydaje mi się, że też brzmi dobrze. ;)

      Przyznam szczerze, że bardziej ciekawi mnie Frozen 2 niż Moana, ale z jakiegoś powodu w Diseyu uznali, że pora na wyspiarską księżniczkę.

      Usuń
    4. Był teaser https://www.youtube.com/watch?v=KBd_c54xSSg

      Usuń
    5. Nie wiem, czy to można uznać za teaster ;)
      Ważne jest, że póki co, konkurencja dla " Zootopii " jest słaba: " Ratchet i Clank " oraz " Angry Birds " to słabe filmy i tylko trzecia Panda daje radę.

      Usuń
    6. @rudylis22
      Pandę muszę jeszcze nadrobić, ale widzę, że finansowo w porównaniu z Zootopią to niebo a ziemia.
      Zarobiła prawie dwa razy mniej przy budżecie mniejszym o zaledwie 5 milionów. Ba, zarobiła mniej od jedynki i dwójki.

      Usuń
  2. Wciąż czekam na film, który pokona Frozen albo chociaż Minionki, a nie będzie sequelem, ani prequelem tych animacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie prawisz, bo pewnie Frozen 2 spokojnie znajdzie się w Top 3.
      A przecież będzie jeszcze Toy Story 4.

      Usuń
    2. @Janet J
      Nie wiem, czy Dory będzie w top 3, ale top 10 na pewno.

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że " Dory " będzie dobra, ale nie lepsza od " Zootopii " ;)

      Usuń
    4. Również mam taką nadzieję. :) Mam duży sentyment do "Nemo".

      Usuń
    5. Heh, siostra nie chce iść ze mną do kina, bo nie lubi głosu Dory ;) Mi tam on nie przeszkadza, a postać z zanikiem pamięci jest ciekawa i dosyć oryginalna, zwłaszcza jak na animacje.

      Usuń
    6. No proszę, dla mnie Dory ma świetnie dobrany głos. Podoba mi się tak teraz jak... ile to już lat temu? :)

      Usuń
  3. (ostatnio pojawiło się parę kwejków, pod którymi pojawiły się pytania "Co to za bajka?",


    masz moze linki do tych kwejków, jestem ciekaw jakie memy sie przewineły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem ostatnio tego http://kwejk.pl/obrazek/2663113/heheszki.html
      I jeszcze kojarzę jakieś 2-3, w tym z bajki o "Wilku i Zającu" z podpisem, że Rosja Radziecka już wtedy miała "Zwierzogród".

      Usuń