Dziękuję Wam za komentarze pod poprzednim postem. Wprowadziłam dwie małe zmiany w regulaminie. Zapraszam do środka.
Aktualizacja: Oczywiście zapomniałam, że muszę Wam udostępnić fragment Fanfika. Cała ja:P Mam nadzieję, że teraz da się go normalnie otworzyć. Jeżeli byłyby jakieś problemy, piszcie w komentarzu.
Aktualizacja: Oczywiście zapomniałam, że muszę Wam udostępnić fragment Fanfika. Cała ja:P Mam nadzieję, że teraz da się go normalnie otworzyć. Jeżeli byłyby jakieś problemy, piszcie w komentarzu.
Przypominam zasady, które uległy lekkim poprawkom:
1. W każdym pojedynczym komentarzu możecie napisać tylko jedno zdanie, które będzie w jakiś sposób nawiązywać do zdania poprzedniego. Słowem, nie będę uznawała czegoś, co wzięło się z kosmosu.
2. Bardzo Was proszę o to, żebyście starali się pisać bez błędów. Oszczędzicie mi tym czasu.
3. Posty będą publikowane w każdą sobotę o 10.00, jeżeli nie mogłabym wstawić notki w tym czasie, postaram się poinformować o tym wcześniej.
4. Możecie pisać do piątku włącznie.
5. Nie ma limitu komentarzy pod pojedynczym postem, ale oczywiście bez przesady. :)
Tutaj macie fragment Fanfika, który stworzyliście w minionym tygodniu.
Naniosłam w Waszych zdaniach trochę zmian, przede wszystkim powtarzające się słowa zastąpiłam synonimami, aby tekst czytało się po prostu lepiej.
A więc snujmy dalej naszą opowieść...
Nagle z cienia wyłonił się... Clawhauser z pączkiem w łapie i powiedział:
- Słuchajcie, mam problem.
- Kupiłem 40 pudełek pączków i WSZYSTKIE są zepsute! - Gepard był zrozpaczony.
OdpowiedzUsuń-nie martw się- pocieszyła go Judy -kupimy nowe- dodał Nick
OdpowiedzUsuń- Albo nie - zmienił zdanie Nick - Sklepy już zamknięte -
OdpowiedzUsuń- Zawsze można kupić jutro - powiedziała optymistycznie Judy.
OdpowiedzUsuńNagle rozległ się jakiś huk.
OdpowiedzUsuńDo pomieszczenia wszedło czyste zuo
OdpowiedzUsuń-Tylko, że mówi się weszło nie wszedło- poprawiła narratora Judy
OdpowiedzUsuń-Cicho bądź-upomniał ją narrator- Nie jojcz, tylko wczuj się w swoją rolę.
OdpowiedzUsuń- Nie zbliżaj się! - krzyknęła Gazela do ZUA. - Mamy placki i kremówki!
OdpowiedzUsuń-Hahaha, tylko pączki są w stanie mnie powstrzymać i dlatego w całym mieście są zgniłe!
OdpowiedzUsuń-O nie! - wrzasnęli wszyscy (w tym narrator)
OdpowiedzUsuń- Szybko, dzwońmy do Gideona! Tylko on jest w stanie nas teraz uratować. - przytomnie zakomenderowała Judy.
OdpowiedzUsuń- Muahaha! Gideon wam nie pomoże. - Zaśmiało się szyderczo ZUO - Udał się na pustkowie sprzedawać piasek.
OdpowiedzUsuńNa pysku Clawhausera malowała się żądza mordu, spowodowana niedoborem pączków.
OdpowiedzUsuń-Ej ej! - rzekła Furia - Tylko ja się maluję na twarzach, narratorze!
OdpowiedzUsuń- Teraz już nie tylko ty! - odpowiedziali Żądza Mordu i narrator.
OdpowiedzUsuńOdpowiedzieli* (pisanie na telefonie -,-)
UsuńFuria rzuciła się na Żądzę Mordu, zaś narrator przyglądał się ze swojej wszechwiedzącej pozycji w wymiarach astralnych i mówił o sobie w trzeciej osobie.
OdpowiedzUsuńCo tu się dzi... - nieskończyła Judy, gdyż w tym momencie na niebie wybuchła supernowa
OdpowiedzUsuń- To Gandhi! - krzyknął ktoś.
OdpowiedzUsuń-E tam, to telewizor tylko- powiedział ktoś inny- Gwiezdne Wojny puszczają w TV, stąd te supernowe. Supernowe stare filmy.
OdpowiedzUsuńŻądza Mordy i Furia dalej się naparzały, a by nie być gorszym Nick do nich dołączył strzelając makaronem.
OdpowiedzUsuńNa niebie wciąż wybuchały supernowe - mówił ukochany przez wszystkich narrator
OdpowiedzUsuńNagle do pokoju wkroczyła... Mary Sue!
OdpowiedzUsuńI zapadła niezręczna cisza, przerwana jednakże chrząknięciem Nicka.
OdpowiedzUsuń-Widzicie? - rzekł po chwili. -Ja wiem, jak uspokoić wszystkich w chasosie.
OdpowiedzUsuńAle czym jest chasos, tego wam nie powiem.
OdpowiedzUsuńWyciągnęła rękę w stronę Clawhausera i z fałdy jego podbródków wyciągną/eła (w zależności kto powiedział to ostatnie) nieznośnego stereotypa
OdpowiedzUsuńOto legendarny lukrowany pączęk, który według legendy pokona wszelkie zuo!
OdpowiedzUsuń