mnie nie widać! yay!

piątek, 18 listopada 2016

Zootopia Travel #1 Szarakówek

Pamiętacie prowadzoną w zamierzchłych czasach serię The Art of Zootopia rudegolisa? (Tutaj) Otóż postanowiłem podjąć rękawicę, a właściwie prosić Rarity na klęczkach (pomińmy to milczeniem), by ją zrestartować, a przy okazji zmienić trochę na modłę polineksową. Tak więc chodźcie dzieci ze mną, pokażę wam Zwierzogród od środka. Z moim przewodnikiem nie zabłądzicie. No chyba, że specjalnie was sprowadzę na manowce.

Pierwszym punktem naszej wycieczki będzie Szarakówek lub jak kto woli Bunnyburrow. Wiem, RL to już przerabiał, ale jak nie patrzeć było to dawno temu w trawie. Mówiąc Szarakówek, myślimy o wiosce wielkości województwa opolskiego zamieszkanej przez króliki w liczbie zbliżonej do populacji Republiki Federalnej Niemiec. Co ciekawe, liczba ta zmienia się na naszych oczach (dosłownie).

Króliczki jak króliczki, gdzieś mieszkać muszą. Tu na czoło wychylają się chatki podobne do tych hobbitowskich. Cywilizacja niby idzie do przodu, a one wciąż lubią sobie kopać norki w ziemi, dziurawiąc wzgórza, ale ładnie to wygląda. W środku jest dużo, ale to naprawdę dużo miejsca. Na jedno mieszkanko przypada jedna wielopokoleniowa, szara, bura (czasem innokolorowa), nieponura rodzinka. Może ich dużo, ale jest wesoło. Tylko spamiętaj każdego imię.


Czym mieszkańcy się zajmują? Możecie mi wierzyć bądź nie, ale uprawą marchewek. Zresztą nie tylko marchewek, o czym mogliśmy się przekonać w filmie. Owoce, warzywa, „protetyka, kanałowe, co tylko chcesz!”. Nie dziwota, że wioska ta robi za spichlerz dla metropolii.


Oczywiście wioska ma też swoje centrum. Właściwie to jedna ulica, wzdłuż której stoją jakieś domki, powiedzmy że jednorodzinne.


Wolne chwile króliki spędzają na zabawach wśród kwiatków, patrzeniem na pociągi czy bawieniem się z drapieżnikami w berka...gryzianego. Czasem organizują jakieś festyny np. z okazji Dnia Marchewki czy Święta Marchwioczynienia.


Wokół nas co prawda wiele hektarów pól (ach, uwielbiam wieś), ale to nie znaczy, że są tylko owe pola uprawne. Spójrzcie tam. Toż to stoisko, gdzie uczynni mieszkańcy chcą zedrzeć z was ostatni grosz poczęstować was owocami swej ciężkiej pracy. Wspomóżmy więc ich albo chodźmy dalej.
 

A teraz chodźmy na zaraz odjeżdżający pociąg. Podziwiajcie przy okazji architekturę dworca wykonanego w stylu króliczystycznym. Nasz środek transportu widać już na horyzoncie. 
 
Zatem powiedzcie, którą dzielnicę odwiedzimy jako następną:

A) Starą Saharę,
B) Tundrówkę,
C) Las Padas.

Prosimy oddawać głosy jak najszybciej, bo pociąg nam odjedzie.

23 komentarze:

  1. Następny przystanek stara Sahara

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, mój artykuł obfitował w większą ilość zdjęć ;)Jako trzecia miała się pojawić Tundratown, niestety, choć mam trochę fotek ale nie miałem pomysłu na treść. Prosiłem nawet forumowiczów o pomysły i jakieś informacje o w.w. dzielnicy, ale niczego nie uzyskałem, a ponieważ nie zauważyłem informacji na Facebooku od autora forum, nie będę już miał chyba możliwości kontynuowania serii, a szkoda, gdyż mam sporo artów, sama dzielnica centralna to byłoby kilkanaście artykułów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że miałeś więcej artów, a może pomożesz swemu nie udolnemu naśladowcy wspomagając go artami i zdjęciami :D

      Usuń
    2. Jestem otwarty na wszelkie formy współpracy. U mnie problemem były teksty i nie miałem zbyt wiele wiadomości o trzeciej z kolei dzielnicy miasta. Ja poruszałem się wraz z trasą pociągu, czyli najpierw Bunny Barrow, potem Sahara Square, Tundra Town, Rain Forrest i dzielnica centralna, o której mam najwięcej. Ten ostatni materiał chciałem podzielić na kilkanaście działów, np. dworzec kolejowy, ZPD, itp. Problem w tym, ze obecnie nie mam już dostępu do bloga. Z mojej strony największym błędem było komunikowanie się za pomocą Facebooka, z którego praktycznie nie korzystam, a że moja siostra korzysta to często się nie wylogowuje, więc mogę nawet nie zauważyć, że ktoś do mnie pisał. Ja, np. jestem cały czas dostępny na Skype.

      Usuń
    3. Rozumiem czyli kolejny głos na A.
      Zobaczymy z tą współpracą może się udać. Ty masz arty a ja mam gadane (powiedzmy).
      Preferuje raczej komunikacje facebookową, ale jak coś możemy też drogą mailową, forumową czy filmwebową lub jakąkolwiek. Ale z Skype'a nie korzystam.

      Usuń
  3. Moglibyśmy ożywić "the art of" i zrobić wspólnie artykuł o Tundra Town. Fajnie by było, jakby ktoś mógł przetłumaczyć tekst z artbooka i wybrać najciekawsze rzeczy do artykułu / artykułów.
    Na meila odpowiem praktycznie od razu, z FB jest trudniej, gdyż niezbyt często zeń korzystam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja właśnie ożywiłem tym. Tylko pozmieniałem pod siebie. Tylko mój problem taki, że szukać zdjęć i atów jakoś mi opornie idzie.

      Usuń
    2. Ja mam artów sporo na kompie i jak miałem robić o danej dzielnicy to sobie je katalogowałem w osobny folder, np. Bunny Burrow, itp. Osobiście wolałbym kontynuować poprzednią serie, ale jak Chcesz ;)

      Usuń
    3. Zgadajmy się może na forum.

      Usuń
    4. Może tutaj?: http://fgzootopiaforum.cba.pl/viewtopic.php?f=6&t=137

      Usuń
    5. Pasuje. To jak coś ugadamy wszystko.

      Usuń
  4. Niezły pomysł!
    Głosuję na A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sahara, bo najmniej o nim wiemy

    OdpowiedzUsuń