Fanarty, fanarty, fanarty #84

[<3]

Witajcie w kolejnej edycji wiekowej serii, która polega na wstawianiu obrazków przedstawiających słodkie zwierzątka w ubraniach! Czy jakoś tak... Zauważyłem, że w poprzednich edycjach było za dużo fanartów przedstawiających Nicka lub Judy. Dlatego też postanowiłem, że w tej edycji nie pojawi się nikt z tej dwójki, a zamiast tego damy szanse innym postaciom, jakimś sceneriom, pączkom, itd. Zapraszam!

[Jelon]

Zootopiańskie prawo jazdy. Czy to się liczy jako fanart? W sumie nie wiem, chyba tak. Jest jeleń, więc wstawiłem. Obecność jeleni daje u mnie zawsze +100 do oceny. No, prawie zawsze.

[Hodor]

Priscilla, tudzież Żanetka w polskiej wersji językowej. Postać wyjątkowo zapomniana przez fanów. Strasznie mało jest z nią fanartów, a jeszcze mniej takich, które nadawałyby się do wstawienia tutaj. Najpewniej ten był już kiedyś na blogu, ale trudno. Przynajmniej jest postać, która się rzadko pojawia na blogu. :-P

[Flutterkrólik]

Yyy... To nie jest Judy. To jest po prostu Fluttershy w cosplay'u Judy. Czyli na tym obrazku nie ma ani Nicka, ani Judy. Wszystko jest okej! Idziemy dalej!

[There is slow spoon]

Matrix w wersji zootopiańskiej. Szczerze mówiąc, chętnie bym zobaczył ten film w tej wersji. Tylko z leniwcem w roli głównej pewnie by trwał jakieś 9 godzin... To może serial? Chociaż może Flash by zhakował Matrixa i zwiększył swoją prędkość? To znaczy, poruszałby się z prędkością typowego zwierzęcia. XD

[中国の漫画]

Żeby nie było, że wstawiam same postacie, oto Palm Hotel w Starej Saharze nocą. Chętnie bym wynajął pokój w takim hotelu. Jestem ciekaw, jak to jest mieszkać w wielkiej palmie.

[Mówiłem, że będą pączki]

Wiecie, próbuję zrobić post, gdzie obecność Nicka i Judy jest zredukowana do zera... A znajduję po drodze całkiem sporo ładnych artów z tą dwójką i nie mogę tego wstawić! Ech...

 [Czy te oczy mogą kłamać?]

Na koniec Bellwether w wersji ludzkiej. Całkiem uroczo wygląda.

Przepraszam za ilość i niekoniecznie wysoką jakość moich tekstów dzisiaj (jakby kiedykolwiek była wysoka...), ale jakoś nie czuję się dzisiaj zbyt dobrze. Może to przez pogodę, a może to po prostu jeden kamień w grze Ori and the Blind Forest mnie zmęczył? (ponad 70 śmierci pod rząd...)

Do następnego razu!

I used to be a normal reader of this blog like you, but then I took Polineks in the knee.