mnie nie widać! yay!

niedziela, 6 sierpnia 2017

Występek czai się wszędzie

Sam nie wiem co to
Polineks wpadł ja burza na drugie piętro Wieży nawet nie łapiąc zadyszki, skrzydła były jednak bardzo przydatne. Ciągle zastanawiał się w jaki sposób między piętrami przemieszcza się Mr. B, który był przecież zdecydowanie za mały na schody. Wyrównał krok i zapukał do pokoju z którego dochodziły dziwne hałasy, drzwi uchyliły się i wychyliła się zza nich rozczochrana głowa Kideła.

 
- O cześć jeszcze przez chwilę szefie, miło się spało? - odezwał się szary jednorożec zaspanym głosem.
- Można wiedzieć co tu właściwe robicie? - Polineks był szczerze zaciekawiony i lekko przestraszony, tym co znowu wymyślili.
- Ej Be! Powiedzieć Poliemu co tu się dzieje? - zawołał Kideł odwracając się.
- Broń Luno! Chybaś zgłupiał! - dało się słyszeć charakterystyczny głos mafijnej ryjówki.
- Sam widzisz, nic ci nie powiem, chciało się dezerterować to masz za swoje, a patelnia i tak czeka! - seryjny samobójca krzyknął i trzasnął drzwiami. Polinkes otrząsnął się z szoku i ruszył do salonu. Nie do końca rozumiał co tu się stało i musiał przemyśleć sporo spraw.

# # #
Przestrzeń między wymiarami jest bardzo wygodna. Można tam wepchnąć nawet największą budowlę, a i tak będzie na to miejsce. Jeśli tylko masz dostatecznie dużo magii i całkiem spore fundusze, mieszkanie w Pustce jest bardzo opłacalne. Kilka milionów kilometrów od Wieży wznosi się Twierdza. Mieści się tam siedziba Herezji. Często ludzie pytają się: Jakiej Herezji? Zasady jakiej religii kwestionujecie? A odpowiedź na to jest jedna: Każdej. Wszystkie inne herezje naśladują nas.
Właśnie kiedy Polineks rozmyślał w salonie redakcji, w Twierdzy odbywała się wysoka narada przywódców Herezji. Jako organizacja nie mieli zbyt dobrej opinii, byli jednogłośnie uważani za bandę niekompetentnych nieudaczników. Sęk w tym, że posiadali zdecydowanie za dużą armię. I postanowili ją wykorzystać akurat w tym momencie.
# # #
 
- Redakcja FGZ jest osłabiona! Są zajęci odejściem ich wielkiego przywódcy Polineksa. Mamy szansę na atak. Jeśli rozpoczniemy oblężenie Zwierzogrodu, wywabimy ich z bezpiecznej kryjówki i po kolei wybijemy - głos kapitana Magnusa wybił się z gwaru panującego w pomieszczeniu.
- No nie wiem czy to dopry pomysł, do tej pory mogliśmy walczyć z nimi jedynie słowami, są zbyt potężni - El Pueńo wydawał się niepewny.
- Co o tym myślisz generale? - odezwał się Lord Archaon Wszechwybraniec.
- Atakujemy. Polineks ośmieszył mnie niezliczoną ilość razy. Pora mu się odpłacić pięknym za nadobne. Jeśli myślą, że Herezja jest żartem, to grubo się mylą - odezwała się postać na podwyższeniu - przekażcie wszystkim oddziałom, żeby rozpoczęły działania zbrojeniowe i jakem generał Scrabin zwycięstwo będzie nasze.


2 komentarze:

  1. Rządy herezji ? To nie brzmi zachęcająco. No ale co poradzić, redaktor odchodzi, bajarz baja.

    OdpowiedzUsuń