[Źródło] |
W ostatnich dniach głośno było w Zootopii na temat tzw. kocimiętkowej afery. Rozpoczęła się ona, gdy jeden z tancerzy Gazelle zaczął się dziwacznie zachowywać w trakcie wtorkowego koncertu. Potem było już tylko gorzej.
[Źródło] |
Kłopoty z wielkimi kotami nie ominęły także posterunku policji, czego dowody możemy zobaczyć na powyższym zdjęciu.
Wkrótce okazało się, że przyczyną zamieszania jest kocimiętka, nielegalnie rozprowadzana przez nieznanemu nikomu dealera.
[Źródło] |
Na szczęście nasi ulubieni funkcjonariusze stanęli na wysokości zadania i postanowili poprowadzić śledztwo przy użyciu wszystkich dostępnych środków.
[Źródło] |
Okazało się, że winni to obywatele Foxtopii, przybyli niedawno do Zootopii na podstawie sfałszowanych dokumentów. W ojczyźnie byli oni wielokrotnie notowani za różnorakie przestępstwa. Na przyszły tydzień przewidziana jest pierwsza rozprawa, wiadomo już, że wniesiony został wniosek o ekstradycję.
Żywcem mnie nie wezmą!
OdpowiedzUsuńA już miałem nadzieję kupić trochę tej kocimiętki...
OdpowiedzUsuńDziała tylko na koteczki. Jesteś koteczkiem?
UsuńA kto powiedział, że ta kocimiętka miała być dla mnie?
UsuńNo tak, wysnułam zbyt pochopnie wnioski.
UsuńPrzystojny ten tygrys na pierwszym obrazku. Mrrrał!
OdpowiedzUsuńCo nie? Jakbym w lustro patrzył :D
UsuńMasz na lustrze naklejony plakat z tym tygrysem?
UsuńSą rzeczy, których się nie odzobaczy.
OdpowiedzUsuńNa przykład drugi obrazek...
Nie ma za co.
UsuńW łape dać sędziom, przysięgłym i prokuraturze
OdpowiedzUsuń