mnie nie widać! yay!

niedziela, 6 sierpnia 2017

ZUO czuwa

Piękno natury widnieje nawet w obliczu zagrożenia
Polineks wstał powoli z fotela, na którym rozmyślał. Coś się zbliżało czuł każdą komórką ciała. Jego zmysł Wszechwładne ZUA wykrył zagrożenie. Że też akurat ostatniego dnia przed emeryturą. Redakcja nie mogła mu pomóc. Virax i Evka byli na wyjazdach, a Kideł wraz z Panem B szykowali coś w tajemnicy przed nim. W tej walce będzie miał inną drużynę.
Najpierw musiał się jednak dowiedzieć z czym przyjdzie mu walczyć. Żółty pegaz dzierżący większą potęgę niż wielu legendarnych herosów ruszył raźnym krokiem w stronę archiwum reliktów. Przyszła pora na jego ostatnią misję w imieniu ZUA i Wieży, na ostatnią akcję ratowania Zwierzogrodu i FGZ. I miał zrobić to z klasą i z hukiem. Drzwi strzegące dostępu do magazynu potężnych artefaktów otworzyły się po jednym jego stuknięciu kopytem. Wnętrze archiwum wypełnione było po brzegi skrzyniami, a w środku nich znajdowały się najgroźniejsze magiczne przedmioty jakie dało się znaleźć we wszystkich światach. Tylko Pałac FGE dysponował pokaźniejszą kolekcją. Polineks minął Długopis Uniwersów Evki, Wszechpotężny Wózek Parkingowego Zajęczaka, morderczy krawat mordoru oraz Soniczny Marchewkowy Pisak Przedwiecznych, aż w końcu dotarł do gabloty gdzie na honorowym miejscu dało się zauważyć Inwigilacyjne Oka Admina, relikwię pochodzącą z zamierzchłych czasów Rarityranizmu. Polineks podszedł do błyszczącego artefaktu i zamknął oczy. Mógł teraz zobaczyć wszystko należące do świata zarówno rzeczywistego jak i magicznego. Wysłał swe myśli daleko stąd do samego Zwierzogrodu.  Pominął codzienne wydarzenia i myśli zwierząt skupiając się na niespotykanych wibracjach pochodzących z innego miejsca i wtedy zobaczył. Ujrzał gromadzące się na granicy miasta oddziały. Armię złożoną z wojowników z całego multiwersum i wtedy wiedział z kim ma do czynienia. Oto nadchodziła armia Herezji, a na jej czele stał nie kto inny jak Scrabin Irytujący. I wtedy Polineks już wiedział co ma zrobić.
- Nadchodzi wojna - uśmiechnął się szeroko - ale przed wyruszeniem, trzeba zebrać drużynę.

Architektura fantasy
Sherlock Holmes przechadzał się deszczowymi ulicami Londynu, kiedy usłyszał za sobą delikatne stuknięcia kopytami. Odwrócił się powoli i ujrzał żółtego pegaza, kogo innego widok ten z pewnością by mocno zadziwił, ale genialny detektyw był przyzwyczajony do niecodziennych widoków. Ktoś potrzebował jego pomocy i mało go obchodziło czy był to człowiek. Sherlock poprawił szal i ruszył na spotkanie nowej przygody.
# # #
 

Recker siedział w swoim gabinecie rozmyślając nad życiem. Doszły już do niego wieści o zbliżających się armiach Herezji. Wiedział, że obrona Zwierzogrodu nie wytrzyma długo o ile w porę nie zjawi się redakcja, ta jednak zwlekała zbyt długo. Wtem drzwi do pomieszczenia otwarły się hukiem i do środka raźnym krokiem wparował Polineks. CEO firmy zajmującej się Piaskiem uśmiechnął się, bo wiedział do czego jest potrzebny.
# # #
 

Inkwizytor X patrzył na przegląd swoich oddziałów, wiedział że niedługo będą go prosić o pomoc. Zawsze tak było w codziennym życiu go pomijali, ale jak był jakiś problem to od razu chcieli armii Inkwizycji. Ale cóż nie miał wyboru Zwierzogród i FGZ było także jego ojczyzną i nie mógł pozwolić na jej upadek, nawet jeśli po części zgadzał się ze Scrabinem Irytującym. Zgodnie z jego przewidywaniami w kilku chwilach usłyszał za sobą cichy szelest skrzydeł.
 
###
Burmistrz Brind nerwowo krążył po ratuszu. Denerwował się jak zawsze przed nadchodzącą bitwą. Kiedyś wałczył ze Scrabinem ramię w ramię podczas inwazji Davrosa, więc wiedział jak groźnym ten potrafi być wojownikiem. Kamień spadł mu z serca kiedy zobaczył kto właśnie wszedł do środka.
- Polineksie straż miejska jest na twoje rozkazy - wyprostował się na baczność z uśmiechem.
 
# # #
- Wiecie doskonale po co się tu zebraliśmy - cała grupa siedziała w Głównej Sali Wieży - Zwierzogród po raz kolejny jest zagrożony i my musimy powstrzymać najeźdźców. Czy jesteście ze mną?
Polineksowi odpowiedział jednogłośny aplauz. I wtedy rozpoczęła się bitwa w dniu Odejścia Polineksa.
 





4 komentarze:

  1. Ja tam kibicuję Scrabinowi. Skoro Polineks odchodzi to kto inny może się zająć tym całym tałatajstwem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Inwigilacyjne Oko Admina pozwalające zobaczyć wszystko. To mi brzmi na jakiegoś wallhacka, a ponoć to ja jestem nieuczciwy, a tutaj proszę się czitów używa.

    OdpowiedzUsuń