mnie nie widać! yay!

poniedziałek, 5 września 2016

Animal thoughts #6 Bajka z morałem

Być może denerwuje was, gdy filmy animowane są przez niektórych automatyczne nazywane bajkami. Być może irytuje was to, ponieważ nie uważacie, by animacje były filmami wyłącznie dla dzieci. A być może tak jak ja jesteście formalistami i przeszkadza wam fakt, że przecież bajka to krótki, najczęściej wierszowany utwór epicki. Gdzie literatura, a gdzie kino? Jednak Zootopia ma pewne cechy wspólne z bajkami – jest mocno alegoryczna, tak jak w klasykach gatunku zwierzęta przedstawiają pewne ludzkie cechy czy postawy. No i oczywiście posiada morał, a nawet kilka – w końcu mamy do czynienia z prawie dwugodzinnym filmem, nie kilkulinijkowym utworem. I o tych morałach właśnie chciałabym z wami dziś porozmawiać.


1. Nie oceniaj po pozorach

Chyba najbardziej oczywisty i najczęściej eksploatowany morał filmu. Nie należy oceniać innych ludzi powierzchownie, nie powinno się przesadnie wierzyć stereotypom. Pod maską pozbawionego złudzeń cwaniaczka może ukrywać się pragnący akceptacji przyszły stróż prawa, natomiast niewinna owieczka okaże się głównym złoczyńcą. Przesłodki fenek nie cierpi przytulania, a płochliwa gazela występuje przed wielotysięcznymi tłumami. I to granie na stereotypach jest w tym filmie naprawdę piękne.
2. Nie żyj pod dyktando stereotypów, nie daj się ograniczać innym

Jeśli już mowa o stereotypach, to działają one też w drugą stronę. Czasem ograniczają one nasze działania, nie pozwalają nam się realizować. To właśnie możemy zaobserwować u Nicka - skoro jest lisem, to czemu nie miałby wykorzystywać swojego sprytu do zarabiania pieniędzy. Jednak czy jest on szczęśliwy na obranej przez siebie drodze? Niekoniecznie. Przeciwnie postępuje Judy, która mimo powszechnego zwątpienia i braku wsparcia ze strony najbliższych twardo postanawia realizować swoje plany, osiągając ostatecznie sukces. I z tym wiąże się kolejny morał:
3. Uwierz w marzenia

Brzmi mocno idealistycznie i cóż, bajkowo, ale taki właśnie przekaz płynie z filmu. Nikt nie mówi, że nasze pragnienia staną się rzeczywistością już, teraz, natychmiast. Nikt nie mówi, że stanie się to bez naszego wysiłku - cytując Joannę PachlęMarzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Jednak warto wierzyć, że kiedyś dojdą one do skutku. W przypadku Judy potrzeba było naprawdę ciężkiej pracy, by mogła zostać prawdziwą policjantką. Nick wiele lat czekał na przyjaciela, który go zrozumie, zaakceptuje, a także pomoże znaleźć właściwą drogę. Ale czy było warto się starać? Czy było warto czekać? Mam wrażenie, że nasi bohaterowie nie mieliby w tej kwestii żadnych wątpliwości.


4. Ideał nie istnieje

Jednak to nie znaczy, że nie należy do niego dążyć. Zootopia nie jest utopią i trapią ją pewne problemy, ale Nick i Judy robią wszystko, by je zwalczyć. Oczywistym jest, że nie zmienią wszystkich, że pewne uprzedzenia są zbyt głęboko zakorzenione. Jednak czy dalej tak lubilibyście ten film, gdyby w trakcie śledztwa partnerzy się poddali i stwierdzili, że łatwiej jest opuścić miasto, niż mu pomóc? Gdyby króliczka porzuciła swoją maksymę to make world a better place? Walka o ideały jest bardzo ważnym elementem filmu, jednak warto pamiętać, że ona tak naprawdę nigdy się nie kończy. I mimo to się nie poddawać.
5. Jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie

Gdy Judy przybywa do Zootopii, jest pełna entuzjazmu i chęci, by zmienić miasto na lepsze. Interweniuje w lodziarni, zapobiegając dyskryminacji gatunkowej. Jednak gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że króliczka także ma pewne uprzedzenia i mimowolnie rani Nicka, pozornie przekreślając szanse na rozwiązanie zagadki skowyjców i przywrócenie pokoju w mieście. Dopiero gdy po spotkaniu z Gideonem pozbywa się ostatnich wątpliwości, jest gotowa na przeprosiny i doprowadzenie sprawy do końca. To uczy, że czasem warto skupić na swoich wadach, nim zaczniemy naprawiać je u innych.


6. Przyjaźń to magia

Gdy Judy podstępem zmusiła Nicka do współpracy, na pewno nie spodziewała się, że wkrótce zawiąże się między nimi nić przyjaźni. Króliczka uratuje lisowi życie, ten wybroni ją przed apodyktycznym szefem, a następnie podzieli się swoim najgłębiej skrywanym sekretem. Oczywiście ta znajomość nie przebiega bez przeszkód, ale czy Nick przebaczyłby tak łatwo Judy, gdyby jej szczerze nie lubił? To właśnie przyjaźń między partnerami w śledztwie, ich skłonność do poświęceń doprowadziła do szczęśliwego zakończenia. Sama króliczka niczego by nie zdziałała, a dzięki przyjaźni nie tylko została prawdziwą policjantką, ale także zyskała zaufanego partnera.


To byłoby na tyle, jeśli chodzi o moje przemyślenia, jednak wiem, że każdy z nas trochę inaczej odbiera świat, spogląda (także na filmy) pod trochę innym kątem. W związku z tym na pewno przegapiłam kilka ważnych rzeczy i chciałabym was teraz spytać: jaki dla was morał płynie z Zootopii? Czy zgadzacie się moimi wnioskami, coś wam nie pasuje, coś chcielibyście dodać? Zapraszam do dyskusji.

14 komentarzy:

  1. Przyjaźń to magia, a magia to herezja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie przyjaźń to herezja!
      Spalić Celestię!
      Ziemskie kucyki, pegazy, wasz czas nadszedł!
      Jednorożce, alicorny, wasza godzina wybuchła!
      Rewolucja!

      Usuń
    2. A nie, to nie ten blog

      Usuń
    3. A jaki niby?
      Ej, ale to ja miałam być villianen!
      Co mi tu rewolucje chcesz szerzyć?!

      Usuń
    4. Villianów będzie kilku, ale to ty będziesz tym głównym.

      Usuń
    5. Na FGZ jestem głównym palladynem królestwa, na FGE mogę robić po godzinach jako złodupiec

      Usuń
    6. Dokładnie. Tutaj walczysz z trollami, ogrami i innymi potworami, żeby znaleźć ten jedyny, prawdziwy, najwłaściwszy Komentarz Tygodnia. Ale nie płacę Ci zbyt dużo, więc dorabiaj sobie, dorabiaj. Złote zbroje nie są już takie tanie jak kiedyś ;(

      Usuń
  2. Przede wszystkim, tego, że życie jest nieprzewidywalne oraz wszystko dzieje się po coś. Nawet te przykre chwile. Gdyby Judy nie była na tyle naiwna, by kupić loda, może nie zaprzyjaźniliby się ze sobą. Jakby nie była na tyle przekorna, by zatrzymać Weaseltona, nie wiedziałaby później, kto stoi za zdziczeniami lub zdecydowanie opóźniłoby to śledztwo. I przy okazji nie uratowałaby Fru Fru, a to dzięki temu, potem pan B darował im życie. Jakby się nie pokłóciła z Nickiem, to by się nie dowiedziała o swoich uprzedzeniach, nie pozbyła ich całkowicie i jeszcze nie dowiedziałaby się, że skowyjce to trujące kwiaty. A zarówno judy jak i Nick nigdy by się nie spodziewali, że się ze sobą zaprzyjaźnią i że to zmieni ich życie. Więc chyba po prostu warto cieszyć się chwilą, jeśli jest źle, pamiętać, że jest to po coś, nawet jeśli teraz tego nie widać i warto marzyć oraz planować, ale nie przywiązywać się do tego tak mocno, być otwartym na to co niesie życie, ktore zawsze nam wszystko poukłada tak jak ma być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yay, ktoś odniósł się do treści posta! Tak, lekcja o nieprzewidywalności życia też jest bardzo ważna, a zupełnie ją przegapiłam. Dzięki ;)

      Usuń
    2. A ja się nie odniosłem do jego treści? Chociaż trochę?

      Usuń
    3. Sorki, podpis pod obrazkiem się nie liczy ;P

      Usuń
  3. Fajnie, że wypunktowałaś wszystkie morały płynące z Zootopii.
    PS. Kisy mnie rozwaliły. Zapraszam częściej na forum!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że kisy to był zupełny przypadek? Ale jak już znalazłam w folderze odpowiedni obrazek, to wstawiłam.
      P.S. Zdanie egzaminu praktycznego oznacza, że teraz muszę jeszcze zdać ustny z teorii. Więc może kiedyś.

      Usuń
  4. Świetny artykuł! Faktycznie walka ze stereotypami i naprawianie świata począwszy od siebie to solidne morały filmu. Ja bym dodał jeszcze: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie - pomijając scenę z lodami, gdzie widzieli się po raz pierwszy, to Judy nigdy nie poszłaby szukać Nicka, gdyby akurat nie znalazł się na zdjęciu z Ottertonem.

    OdpowiedzUsuń