Zaczynamy od kompletnego zera, zakładam, że nie wiemy nic.
Będzie to najkożystniejsze założenie, dla tych, którzy dopiero swoją przygodę z
grafiką rozpoczynają, albo chcieliby zacząć. Czasem na prawdę utalentowani
artyści mają braki w zakresie wiedzy. Więc zacznę od suchej teorii. Obiecuję
więcej nie truć.
Co ciekawe, nim ktoś wtajemniczony krzyknie, że wprowadzam w
błąd, oba z nich powinny leżeć pod grafiką rastrową. Ale od początku.
Grafika wektorowa, jest grafiką, której nie definiuje rozmiar.
(…jak to mówią, rozmiar nie ma znaczenia! suchy żart prowadzącej…i niezręczne
cykanie świerszcza na pustej sali :I ) Program zapamiętuje jedynie kształt.
Praktyka: rysuję Judy, jednak wygląda to dość śmiesznie, bo wzrostem przewyższa
Nicka, królik Hulk. W ten, z pomocą przybywa nasz bohater, w trzepoczącej
pelerynie, z inicjałami GW! Tak, grafika wektorowa ma tą zaletę, że bezstratnie
możemy skalować nasze obiekty. Zawsze będą wyglądać dobrze, nie rozpikselują
się. Ale dlaczego, twierdzisz, że oba obrazki powyżej są rastrowe? Nie możesz
jak człowiek wlepić wektora? Właśnie, że nie. Grafikę wektorową, żeby zachowała
swoje właściwości, zapisujemy w formatach:
- ai (Adobe Illustrator- program Adobe do grafiki wektorowej)
- svg
- swf
- cdr (format programu CorelDRAW)
- eps (uniwersalny format, otwierany przez większość programów do grafiki wektorowej)
W internecie, jeśli chcesz udostępnić, opublikować obrazek,
używane są formaty do grafiki rastrowej. Tak jak ten pod podziałką „grafika
wektorowa”. PNG. A jednak jego wygląd, zdradza, że był to wektor. MLP także
jest robione na wektorach. Jak to wyłapać? No, na wektorze, nie ma tylu
możliwości podczas malowania. Rysuje się za pomocą ścieżek, wypełnia zazwyczaj
jednolitym kolorem/gradientem. Namiastkę cieniowania możemy stworzyć, ale
będzie to bardziej czasochłonne, i mniej zjawiskowe.
Na wektorach powstają, loga, znaki firmowe, proste schematy,
właśnie dzięki zalecie skalowania. Potrzebuję logo na dokumencie, będzie ono w
wymiarach 100x100px. To samo logo ma być na wielkim banerze w centrum?
2000x2000px, jakość ta sama.
Tyle jeśli chodzi o wektory. Rastry. No, i tu główną rolę
grają nasze kochane piksele. Skalowanie jest stratne, program kopiuje piksele
będące obok siebie, i w ten sposób, owszem, nasz obraz jest większy, ale mniej wyraźny,
stracił ostrość. Przy zmniejszaniu, program musi zredukować ilość pikseli,
dlatego, gdy przeskalowany obraz, chcemy na nowo mieć rozmiaru pierwotnego, nie
będzie wyglądał tak dobrze jak poprzednio. Program wyeliminował zbędne piksele
podczas procesu zmniejszania, więc nie dziwmy się, że po powiększeniu obraz
jest brzydszy. Grafika rastrowa to obrazek stworzony w paincie. Photoshopie.
Gimpie. I wielu innych. Chyba stanowi większość grafiki internetowej. Zdjęcia
to też grafika rastrowa. Najpopularniejsze formaty:
- jpg
- png
- tiff
- psd
- bmp
Kolorowe światło
Co warto pamiętać? Kiedy pracujemy, upewnić się w jakiej
przestrzeni barwnej pracujemy. Że w czym? Ano w tym, że istnieją dwie
podstawowe. RGB i CMYK. Różnica? RGB, myślę, że dobrze znane, to przestrzeń
barwna wykorzystywana na ekranach. CMYK w druku. Więc tworząc grafikę do
internetu, dopilnuj, że pracujesz w RGB, bo jest bardziej zasobne w kolory, i
umożliwia pracę z filtrami w Photoshopie. CMYK jest bardzo ważny, ale gdy
planujesz rysunek drukować. Barw jest mniej, i mieszają się one inaczej. Gdy w
RGB, wszystkie trzy wartości R(red), G(Green), B(Blue) złączą się ze sobą,
otrzymamy kolor biały. Tak działa światło. Nie druk. W CMYKu (Cyjan, Magenta,
Yellow, Black) 4 wartości ze sobą się zmieszają, otrzymamy czarny. Tak działa
farba drukarska. Zresztą, jako dzieci, nie wierzę, że nie sprawdzaliście jaki
kolor wyjdzie mieszając wszystkie kolory farb, i nie wychodziła piękna tęcza,
tylko szaroburogonwiany odcień XD
Rozdzielczość…?
Yup. Warto przeanalizować wszystkie okienka podczas
tworzenia nowego dokumentu przed daniem upustu swojej wizji artystycznej. W
skrócie: 72 dla internetu, 300 do druku. Większe wartości tylko do naprawdę
ogromnych druków, banerów, bilbordów. Bez sensu przeciążać sprzęt jeśli
rysujemy żeby udostępnić dzieło na blogu, Deviantarcie, czy gdzie tylko
zamierzasz się pochwalić twórczością.
Spady
Tylko do druku, 3 mm od każdej krawędzi. Działa to na
zasadzie marginesów, z tym, że wychodzisz za te marginesy, w tym cała magia. A
po to, że podczas docinania po wydruku, nie było białych krawędzi gdyby maszyna
lekko zeszła z miejsca gdzie powinna ciąć.
Kurczę, przepraszam, ze aż tak na poligrafię zeszło, ale
fajnie zdawać sobie z tego sprawę, jeśli chcemy być dobrymi grafikami.
W następnym odcinku…
Mniej biadolenia. Temat o niebo ciekawszy, dobór barw. :)
Jest jeszcze grafika trójwymiarowa, ale lepiej zostańmy przy tym co jest.
OdpowiedzUsuńCzyli w takim razie mogę wysłać na blog pracę zrobioną całkowicie w Paincie? Wiecie, za rok będziecie mogli się pochwalić, jak wyglądały fanarty na początku bloga, a jak teraz.
@Kirania
UsuńKolejny świetny artykuł, gratuluję :D
@Gnobk
Pewnie, wysyłaj. :) Jak nie masz tego dużo, to nie przejmuj się. Na początku FGE publikowaliśmy prace w Niedzielnych.
Nawet nie wiesz Mere, jak takie słowa poprawiają humor po kiepskim dniu :) Dzięki!
UsuńCiekawy artykuł, wprawdzie nie zamierzam zajmować się grafiką, ale podstawową teorię warto poznać. Od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak mogłabym się przyczynić do rozwoju bloga i teraz mam konkretny pomysł - czy Kirania nie chciałaby pomocy korektorki?
OdpowiedzUsuńKorekta. Wiesz nie taki zły pomysł, czasem zdarza mi się walnąć takie błędy, że głowa mała :') Z drugiej strony, do tej pory, nikt żadnego odstraszającego byka mi nie wytknął, więc jak uważasz, nie odmówię. Zawsze możemy razem pisać posty "Zaraz...to ja mam ogon?", też zdajesz się posiadać zasobną wiedzę. Możemy się uzupełniać, biologii nie miałam już przeszło 2 lata, a co dwie głowy to nie jedna...
Usuń@Rarity
UsuńA może chcesz zostać redaktorką? Pisz na maila blogowego fgz.blog@gmail.com - dogadamy się. :)
Tylko bardziej niż korekta, to przydałby nam się rozgłos.
Gorzej jak nam czytelników nie zostanie XD Ale fajnie by było stworzyć zgraną ekipę :)
UsuńJakby tak pomyśleć:
UsuńAdministrator bloga o kucykach zakłada blog o Zwierzogrodzie, przy czym jeden z redaktorów tego drugiego ma nick Rarity. Zalatuje nepotyzmem.
Ale im was/nas więcej tym weselej!
A to mógł być Gnobk. Zalatuje niechcemisiętyzmem ;)
Usuń@Kirania Do uwagi o korekcie natchnęło mnie ,,najkożystniejsze" oraz ,,na prawdę", które w tym kontekście powinno być pisane razem. Przecinki też zostały wstawione ciut losowo, choć w poprzednim artykule nic chyba nie zwróciło mojej uwagi, może tym razem bardziej się spieszyłaś. Plus parę zdań było trochę jakby niespójnych? Np.: ,,W internecie, jeśli chcesz udostępnić, opublikować obrazek, używane są formaty do grafiki rastrowej". Zmieniłaś formę osobową na bezosobową, pominęłaś nagle podmiot. Ale możliwe, że to moje czepialstwo, a innym w czytaniu nic nie przeszkadza. Przy czym naprawdę nie piszę tego ze złośliwości, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. Współpraca przy ,,Zaraz..., to ja mam ogon?" wydaje mi się dobrym pomysłem, bo właśnie nie mam idei na własną serię. Też już nie mam biologii, ale myślę, że damy radę.
OdpowiedzUsuń@Mere Ok, obiecuję wysłać list motywacyjny z dołączonym CV w poniedziałek. Chwilowo mój czas jest ograniczony przez nadchodzące kolokwium i trwające zawody jeździeckie.
@Gnobk Wikipedia twierdzi, że nepotyzm dotyczy tylko członków rodziny. O ile Mere nie zamierza mi się oświadczyć, to wszystko jest ok.
Naprawdę niezły artykuł! Właśnie tego mi było trzeba. Niby takie podstawy, a jak się okazuje człowiek i tu ma braki :') Powodzenia w pisaniu, no i miłego dnia wszystkim życzę ^^
OdpowiedzUsuń