mnie nie widać! yay!

czwartek, 28 kwietnia 2016

Zaraz...to ja mam ogon? #3 Wybór środowiska


Ku swojemu zaskoczeniu słyszysz kobiecy, melodyjny głos, lecz nie wyłapujesz słów. Nadstawiasz jedno ze swoich uszu, mrożąc oczy. Powoli, przetaczasz się z brzucha na plecy. Powieki opadają, a ty masujesz obolałą szczękę.


Śnieg, piach, ulewa

Środowisko to miejsce życia zwierząt. Odnajdują w nim pożywienie, schronienie, wiadomo. Warunki klimatyczne mają wpływ na roślinność porastającą dany obszar, a jej rodzaj decyduje z kolei o liczebności i zróżnicowaniu gatunkowym żyjących tam zwierząt.
Tereny te podzielimy sobie następująco:
  • Pustynne
  • Równikowe
  • Umiarkowane
  • Trawiaste
  • Wodne
  • Podbiegunowe
  • Górskie

Piachem po oczach

Wiedzieliście, że pustynie stanowią 1/3 lądów? Z mniej ciekawych, nim ktoś wyrwie się z podniesioną ręką, tak, na pustyni jest gorąco, a zasoby wody i pokarmu są ograniczone. Do tego słońce, dużo słońca. A tak, zapomniałabym. Więcej słońca. Nocą, żeby nie było zbyt dobrze, panuje chłód. Uważasz, że jako zwierzę znosiłbyś tak ekstremalne warunki? Może byłby to twój dom. W takim świecie przeżywa najwytrwalszy, nie najsilniejszy, nie najzwinniejszy, nawet najsprytniejszy. Najwytrwalszy. Jesteś zawzięty w tym co robisz, przesz przed siebie, kiedy reszta macha ręką zrezygnowana? Wiecznie poszukujesz zaspokojenia, nie ma chwili żeby czegoś Ci nie brakowało.

Jako drapieżnik nie bawisz się w podchody, teren na to nie pozwala. Musisz uderzać szybko i sprawnie, lub w grupie zaganiając ofiarę.




Roślinożerca także nie ma prostego życia, żeby przetrwać musisz spożywać dużo pokarmu roślinnego. W zależności jaką taktykę obrał twój gatunek poszukujesz zaspokojenia podstawowych pragnień. W stadzie dzielisz się wszystkim, mimo że zasoby są ograniczone. Nie nasycisz się, ale twój bart nie padnie z głodu, dzięki czemu stado trwa. A póki ono, ty także. Pustynie to raj dla samotników, wielka, pusta przestrzeń, ty i piach.


Mniejsze ssaki wtapiają się w teren. Ich taktyka różni się od kopytnych- my jesteśmy tłem, żyjemy nocą, żyjemy dniem, nasze futra są koloru, który stapia się ze środowiskiem w którym żyjemy. Kamuflaż to nasz przepis na przetrwanie. Umiemy przetrwać nieurodzaj. Nie wyglądamy imponująco, ale to dobrze. Ten kto zbyt porywczo się wyrywa jest głupcem.

Bo równy z Ciebie gość

Lasy równikowe charakteryzują się ogromnym zróżnicowaniem gatunkowym zwierząt. Czego tu nie ma. Jest tu wilgotno i mokro. Codzienne deszcze to norma. Więc dla miłośników opadów i duchoty, jak w sam raz. A wspominałam o tym, że żyje tu najwięcej rodzajów wszelakiego robactwa? Ciekawostka. Kręgowce stanowią tylko 5% wszystkich gatunków zwierząt :I Co znaczy…tak, reszta to robaki, pajęczaki, skorupiaki i mięczaki. Z podkreśleniem na owady (zwłaszcza chrząszcze). Wracając na właściwy temat, równik to życie. W każdym centymetrze dżungli coś pełza, porusza się. Trochę jak w mieście, w bloku. Niby masz tą swoją małą komórkę jaką stanowi mieszkanie, ale jak te owady żyjemy jedno nad drugim. Betonowa dżungla, określenie nie przypadkowe. Przenosząc równik na nasze realia, żyjesz w tłumie, godzisz się na to. Nie znasz nawet większości ludzi obok których spędzasz połowę swojego życia, ale nawet już Cię to nie dziwi. W pewnym momencie przestajesz zwracać na to uwagę. Jako mieszkanka drugiego pod względem zaludnienia miasta w Polsce wiem co piszę. Taka prawda.  Moje relacje z sąsiadami ograniczają się do wyuczonego pozdrowienia na klatce schodowej, a po wyjściu w teren, mijam tysiące obcych twarzy.

Jako drapieżnik polujesz sam. Nie ma mowy tutaj o zabawie w watahy, stada. Twoja taktyka to cichy atak znienacka. Jesteś ostrożny w tym co robisz, od tego zależy wszystko. Jesteś świadomy, że tylko Ty jesteś odpowiedzialny za własny sukces, ale także porażkę. Jeden nie właściwy krok, i zdradzasz swoje intencje tracąc wszystko. Jesteś człowiekiem skrytym, ale twardym. Samotnym w tłumie.



Będąc roślinożercą musisz mieć oczy dookoła głowy. Las ma uszy i oczy. Jesteś obserwowany, jeden błąd, nieumiejętny ruch i koniec. Dobrze to wiesz, ale w zasadzie to twoje środowisko, żyjesz z tą świadomością od urodzenia. Zresztą nie tylko Oni obserwują Ciebie, ale także ty widzisz i słyszysz więcej. Umiesz odczytać zbliżające się niebezpieczeństwo, reakcję innych stworzeń. Oni szukają okazji, Ty nie zamierzasz jej dać. Tłum to twoja broń, ponieważ to Twoje środowisko, Twój żywioł, Twój sposób na przetrwanie.




No to średnio

Chyba najlepiej nam znany klimat, umiarkowany. Czasem przygrzeje, popada, sypnie śniegiem, gruchnie gradem. Zimy bywają surowe, a lata upalne. Zwierzaki w tym klimacie bywają o tyle wygodnickie, że przesypiają trudny czas nieurodzaju zimy. Las żyje. Jeśli miałabym przyrównać las do czegoś co znamy, wybrałabym małe miasto. Ludzi wciąż jest dużo, jednak gęstość zaludnienia nie jest aż tak przytłaczająca. Nie ma mowy żebyś znał każdego w mieście, ale okoliczne twarze kojarzysz.

Drapieżników jest tutaj kilka typów. Leniuchy, które prawie połowę roku prześpią. Wcześniej intensywnie odżywiają się żeby zebrać tłuszczyk, który następnie spalą podczas snu. Są to samotnicy. Niektórzy ludzie też tak mają. Niby są aktywni kiedy trzeba, ale kiedy przyjdą gorsze dni, zaszyją się samotnie w 4 ścianach, obrastając w tłuszczyk łapiąc jakąś chandrę nie zdolni do działania. Później na nowo przychodzi czas gdy wracają do gry tryskając energią.

Mamy tu także drapieżniki, które ani myślą odpuszczać sobie nawet w mrozy. Taki człowiek to osoba silna, którą trudno złamać, ją nie ruszy twoja nieuprzejmość, niemiła opinia. Ona trwa. Jeśli nawet ją to zabolało, nie dostrzeżesz tego, to jej sprawa.

W klimacie umiarkowanym mamy do czynienia ze stadnymi drapieżnikami. Grupy są raczej stałe, zwykle rodzinne. Wilki gonią ofiary watahami oddzielając jednostkę od gromady, gonią aż ta padnie ze zmęczenia. Jako człowiek lubisz współpracę, ciągniesz z niej same korzyści. Ty i twój kumpel jesteście nie pokonani jako drużyna. Rozumiecie się, choć nie zawsze porozumienie to jest wynegocjowane pokojowo. Nie obędzie się bez sprzeczki, druga osoba nie powinna sobie za dużo pozwalać. Odpowiedni dystans to podstawa. Bez umizgów, wymuszonych uprzejmości.


Właśnie hierarchia w watasze jest podtrzymywana przez pewne rytuały, pozwala to uniknąć walk. Słabszy osobnik w pokazowy sposób ukazuje uległość, nie chcąc sprowokować silniejszego do ataku.


Owszem, ale druga osoba wie, że robisz to dla świętego spokoju. Swoim zachowaniem podbudujesz jej ego ale ona doskonale zdaje sobie sprawę, że robisz to, bo tego wymaga sytuacja. Wie, że to tylko gra bo w sytuacji gdy podwinie ci się noga, ty będziesz pierwszym który to wykorzysta. No dobra, zgadzam się, ostatnie zdanie nie jest prawdziwe. Mea culpa. Zwyczajnie psowate w kulturze kojarzą się jako istoty mniej tajemnicze i bardziej bezpośrednie niż chociażby kotowate. W zachowaniu psa widzisz jakie ma intencje, kota nie zawsze.



Roślinożercy podobnie jak w klimacie równikowym muszą wychwycić zagrożenia na wszystkie możliwe sposoby. Dlatego w dużej części łączą się w stada. Czasem okresowo, czasem stale.

Sarny, jelenie, coś jeszcze? Dziki pomijamy, bo są wszystkożerne. Znaczne więcej jest mniejszych zwierząt, które są samotnikami. Stada zostawiłabym na sawannę, tam rzeczywiście jest ich dużo. Tu można napisać, że czasem łączą się w stada.


Dobrze, że jest tu chociaż jedna osoba która wie o czym pisze! A prawi mądrze, podpisuję się.




Mniejsze zwierzęta jako formę przetrwania wybrały liczne potomstwo. Żeby żyć, od najmłodszych lat mierzysz się z konkurencją wśród najbliższych. Wiesz, że nie jesteś wyjątkowy ale jest to dobre. Wyróżniając się stałbyś się łatwą ofiarą, czy jako zwierzę czy jako człowiek - nie chcesz być skrzywdzony, więc nie wychodzisz przed szereg. Godzisz się ze swoją przeciętnością, ale jest w Tobie siła, siła akceptacji obecnego stanu rzeczy i wola życia.



Pastwisko

Jak dobra ciocia Wikipedia podpowiada: Wykształcają się tam, gdzie warunki klimatyczne i siedliskowe uniemożliwiają rozwój formacjom leśnym. W sumie logiczne :I Terenami trawiastymi nazwiemy sawanny (tak, te gdzie hasają gepardy, lwy grzejące leniwe tyłki gdy panie lwice gonią za obiadem) oraz stepy.


Zacznijmy od stepów, sawanna wydaje się lepiej znana. Wśród drapieżników żyją tu wilki, stepowe lisy. Niewiele, ale ma to swoje wytłumaczenie. Mniejsza ilość ofiar uniemożliwia większą pulę amatorów mięska. Z kopytnych zawitamy antylopy, konie i osły. Dodałam kojoty i bizony, w końcu nie musimy ograniczać się do Europy. Wśród gryzoni jest trochę ciekawiej: pieski preriowe, świstaki, susły, chomiki. Jeśli cenisz odludne tereny, bieg do upadłego przed siebie po bezkresnej pustce i ciszy, to Twoje największe marzenie...to może być to. Metody wilków są proste, zaganiać ofiarę do zmęczenia. Dlatego zarówno jako łowca jak i ofiara musisz być wytrzymały. Nagrodą za to jest może niezbyt urodzajna ziemia, ale nie wymagająca stałego napięcia i uwagi jak w dżungli i lesie.


Stepy wykształcają się na czarnoziemach (bądź czarnoziemy wykształcają się pod stepami, występuje korelacja), czyli jednym z najbardziej urodzajnych rodzajów gleby. Wzrost roślin jest ograniczony przez niedobór wody, nie złą glebę.


Znaczy się, w domyśle: nieurodzajna = niewielka ilość roślinności, brak drzew, niska jakość paszy. Ale fakt, nie piszę może zbyt jasno więc zamieszczam wnikliwszy komentarz koleżanki.




Sawanna prawdę mówiąc różni się tylko zamieszkującymi te tereny zwierzętami i klimatem. Jest cieplej, dużo cieplej. Bywają pory suche, urodzajne i nieurodzajne. Mimo to bogactwo gatunkowe jest większe. Cena? Mniej wolności, więcej ostrożności.


Poniższa wypowiedź zapisana na podstawie podpowiedzi Rarity, osobiście jeszcze nie zgłębiałam tematu sawanny, ale jej interpretacja jest bardzo trafna. 


Jako człowiek często czujesz wielkie pragnienie, gonisz za tym co nieosiągalne. Bywają jednak też pory urodzajne. Wszechobecne dobra cię przytłaczają ale są one nagrodą za przejście okresu pogoni. Wiesz, że chwilowy sukces nie jest wieczny. Nie osiadając na laurach będziesz gotów na gorsze dni.


Jeśli chodzi o roślinożerne, to nieustanne życie w tłumie, te stada liczą czasem tysiące osobników. Ciągłe interakcje z innymi osobami, nie ignorowanie się jak w wielkim mieście. Nie wiem do czego można by to przyrównać, jeśli chodzi o życie ludzi.
Myślę, że byłoby to relacje w pracy? Niejednokrotnie olbrzymie firmy wymagają ciągłej współpracy każdej jednostki. Choćby grupa pracująca nad Zootopią. Ludzie różnią się. Tak jak w stadach gazel przemykają zebry, tak tu nikt nie jest do końca taki sam. Pomimo to, tworzą zgraną grupę, w której każdy ma swoje zadanie, wykonując je przyczynia się do dalszego rozwoju całości. Nie muszą znać szczegółów profesji drugiej osoby ale ufają, że tamta podoła zadaniu i jak te koła w maszynie wszystko brnie ku lepszemu.

Jak ryba w wodzie

Lubisz pływać? Czujesz, że gdybyś miał siły i możliwości, przepłynął byś pół morza i dalej? Na lądzie jest nudno, wylegiwanie się na słońcu jest ok ale największą atrakcją zawsze jest zanurzenie się w Bałtyku? Twoja natura jest raczej drapieżna? Może zostałbyś ssakiem morskim. Wykluczyliśmy sobie z klasyfikacji te które przystosowały się w pełni do życia w oceanie, ale wciąż zostają foki i uszatki. Bardzo społeczne jak na drapieżców. Woda to bezkres, lepiej znamy powierzchnię Księżyca niż dno oceanu. Coś w tym jest.



Polar to mało

Tereny polarne. Zima to dobry czas. To uczucie, kiedy nic nie musisz. Zwyczajnie siedzisz z kakałkiem i wyglądasz przez okno śledząc wzrokiem opadające płatki śniegu. Dla mnie poezja. Wolę zmarznąć, niż się pocić xD Wieczna zima nie brzmi źle, prawda? A zwłaszcza kiedy w zestawie dostajesz grube futro i elegancką warstwę tłuszczyku. Wciąż to jeden z najtrudniejszych terenów, stąd niezbyt wielkie zróżnicowanie gatunkowe. Tam misiek polarny, tu lisek z białą kitą przebiegnie. Tudzież karibu, czyli dobrze znane nam renifery. Może jednak mała biała łasiczka, gronostaj, która zmienia garderobę gdy zrobi się cieplej na szarobrunatną?

Jeśli miałabym się pokusić o wymyślenie jakie cechy powinieneś mieć, to na pewno duża odporność na chłód. Może nie tylko ten związany z temperaturą, ale ludzki chłód. Sam nie jesteś wylewny i zbyt otwarty. Czasem zwyczajnie obserwujesz rozwój wydarzeń, ze spokojem. Opanowanie, kontrola. Conceal, don’t feel, don’t let it go. (Dokładnie! :D) Okazje nadarzają się rzadko, ale umiesz je wykorzystać, właśnie dzięki chłodnej kalkulacji. 

Tak, śnieg nie będzie już miłym dodatkiem, a wszechobecnym cholerstwem. Bo poza nim, nie ma tu nic. Lód, śnieg. Jeżeli do życia nie trzeba Ci wiele, czystego ziemnego powietrza i grubej sierści, spróbuj swych sił tutaj. 



A gdyby tak wyjechać w Bieszczady?

A bardzo chętnie. Ale do rzeczy, artykuł i tak jest wystarczająco długi. Zwierzęta zamieszkujące tereny górskie to zwierzęta najsilniejsze spośród powyżej wymienionych. I jest tu mowa o sile fizycznej, nie sile trwania, wytrzymałości (chociaż ta ostatnia jak najbardziej wpisuje się w listę cech).

Jako drapieżnik jesteś potęgą, siłą. Wewnętrzną i fizyczną. Budzisz strach i respekt. Skradanie się nie jest domeną niedźwiedzi. Nie ma żadnych naturalnych wrogów, więc może pozwolić sobie na dumne pochody po lesie. Mimo to niedźwiedzie atakujące dziką grubą zwierzynę to rzadkość. Zadowalają się one drobniejszymi zdobyczami. Tak więc, nie wykorzystujesz w pełni posiadanego potencjału. Wzbudzasz szacunek, jesteś zdolny do wielkich czynów ale nieczęsto przystępujesz do działania. Dlaczego? Bo możesz.




Kotowate są bardziej skryte. Ich konikiem nie jest siła, a spryt. Spryt i zwinność. Wśród górskich kotów znajdziemy większych przedstawicieli jak pantery śnieżne ale również mniejsze, lepiej znane nam rysie, żbiki. Masz skłonności do rozwiązywania swoich problemów kombinując? Z pogardą spoglądasz na kogoś kto myśli, że rozwiąże wszystkie problemy świata? Jesteś zdystansowany i nieufny? Nie tolerujesz zbędnego towarzystwa?Witaj wśród górskich kotowatych.




Mniejsze stworzonka jak świstaki tworzą pokaźne stada. W wyższych piętrach górskich, gdzie roślinność jest rzadka i nie stanowi ochrony przed wzrokiem czujnego drapieżnika zwierzęta te kopią nory. Służą mu one jako komory lęgowe, do ucieczki w razie zagrożenia, a w zimie spędza w nich sen zimowy. Są bardzo ostrożne i płochliwe. Masz swoją grupę, nawet liczną. Stanowi ona twoje oparcie. Może na jej tle nie wyróżniasz się, nie jesteś oryginalny ale to ty stanowisz tą grupę, a ona ciebie.

Kopytne w górach są zwinne. Jest to innego rodzaju zwinność niż kocia. Kocia polega na gracji i umiejętności. Twoja zwinność to sposób przetrwania. Posiadasz nieprzeciętną fizyczną siłę, nie tą niedźwiedzią- nie jesteś postawny. Twoja siła to nie pokaźne mięśnie. Życie dla ciebie nie jest łaskawe, gonisz za podstawowymi potrzebami. A w razie sukcesu nie skorzystasz na tym w pełni, stado zobowiązuje. Nie jesteś tak płochy jak łania, masz swoją dumę. Swojej skóry nie oddasz łatwo, będziesz bronił się do upadłego. Upór to jedna z twoich kluczowych cech.

Przepraszam za brak źródeł ale większość obrazków była jakiś czas u mnie na dysku, a nie mam już sił szukać autorów. Część to sceny z Zootopii, oryginalne koncepty. Jeśli na którymś mocno ci zależy, daj znać. Jak znajdę odpiszę w komentarzach.

Niebieskie komentarze należą do nowej buźki w firmie. Witamy Rarity! :)

Będzie dla was pisać w spółce ze mną. Co dalej, to jej tajemnica, wypatrujcie. Może wkrótce się okaże. Przy okazji wyszukała problematycznie brzmiące twory mojego autorstwa- chwała jej :D

3 komentarze:

  1. Pewnie bym była górskim kotowatym tzn. śnieżną panterą bo nie mogę znieść denerwującego towarzystwa

    OdpowiedzUsuń