Niedawno na forum pojawił się temat, który przypomniał mi o jednej kwestii, jaką miałem poruszyć w swoich postach. „Zapomniane dzielnice” sprawiły, że postanowiłem odpowiedzieć na pytanie „Czy w Zootopii istnieją slumsy?”. Czy warto w taki temat się zagłębiać? A czemu nie? Zatem przemyślmy tę kwestię.
Ze względu na małą ilość obrazków na ten temat wykorzystam arty z Rysunkowych Wyzwań, które znajdziecie tutaj.
Slumsy będące symbolem nędzy i
ciemnej strony każdego miasta są nieodzownym elementem olbrzymich
metropolii naszych czasów. Pogoń za lepszym jutrem, chlebem i
marzeniami sprawia, iż ludzie opuszczają swoje „zapadłe dziury”,
ruszając w świat. Na miejscu jednak odkrywają, że „skucha, tak
pięknie to nie ma”. Przeludnione miasta rozrastają się
zastraszająco szybko, a przez to ludzie zaczynają mieszkać
wszędzie i we wszystkim. Tak, być może nadinterpretuję i
przesadzam, ale jednak coś w tym jest. Obecnie miasta takie jak Rio
czy Bombaj są w rzeczywistości jednym wielkim slumsem, a dzielnice
„piękne” reprezentujące miasto są w mniejszości.
Jednak dość marudzenia o naszym
świecie i sytuacji w nim panującej. Przecież nie płacą mi za
gadanie o tym, przejdźmy do Zwierzogrodu.
Wjeżdżamy razem z Judy do zwierzęcej
metropolii i naszym oczom ukazuję się piękne miasto. Wszystko
pięknie, ładnie. Po prostu utopia. Mimo wszystko nic nie jest
takie, jak nam się wydaje na pierwszy rzut oka. Króliczka przekonała się o tym, rozwiązując sprawę skowyjców, ale skończmy już
o tym. To, że nic nie jest idealne, jest dla każdego oczywiste,
zatem nawet Zwierzoraj pewnie posiada swoje „fabryki tęczy” (nie
doszukujcie się w tym podtekstów, po prostu spodobało mi się to
określenie).
Kto wie, czy taka lisia dzielnica tym właśnie nie
jest. Pojawia się wtedy pytanie, czemu to właśnie one miałyby być
łączone z tymi miejscami? Idźmy tropem Nicka — lisa wywodzącego się
prawdopodobnie z biednej rodziny, który musi sprytem zarabiać na
życie. Ogólnozwierzęce myślenie o lisach i podejście do nich może powodować, iż są odrzucane. Powoduje to brak
zaufania. To zaś sprawia, że rudzielce, które chcą coś zdobyć, muszą
pocwaniaczyć. Pogłębia to niechęć innych zwierząt do lisów, a koło się zamyka, przy okazji utwierdzając każdego przy swoim
zdaniu, a przy tym i stereotypach. Lisy więc otrzymują swój
„kwadracik”, przez co stają się jeszcze bardziej podejrzane.
Jednak czy to będzie slums? I tak, i nie. Z jednej strony niemożność
uczciwego zarobku i niechęć innych zwierząt sprawi, że nie będą
żyć w dostatku i przy okazji nie będzie to atrakcją turystyczną,
więc z tego też kasy nie będzie, ale dzięki sprytowi lisy
mogą sobie dać radę w takim stopniu, że będą żyć na poziomie
średniej krajowej. Bajerowi się jakoś powodziło, więc aż tak
źle to pewnie nie jest.
Bardziej prawdopodobny wydaje się
drugi scenariusz. Znany ze świata ludzi. „Hej! Słuchajcie!
Jedziemy do Zwierzogrodu, gdzie ofiary i drapieżniki żyją w
zgodzie, wspólnie trzymając się za łapki.”. A tu skucha
skuchą skuchę pogania, czyli nie jest pięknie, ale do domu nie
wrócimy. Co zwierzęta powiedzą? Jakoś to będzie. Łapiemy się
byle jakiej fuchy, znajdujemy kartonowy „apartament” i tak
cegiełka po cegiełce budujemy miasto w mieście. Miejsce, gdzie
oficjalne prawo to mrzonka, a głód, używki, kradzieże i gwałty
są na porządku dziennym. Co by nie mówić, Zootopia to ogromna
metropolia, zamieszkana przez masę zwierząt. Może i wszystko jest
pięknie zorganizowane, ale nie oznacza to, że takich „ciemnych
latarni” nie ma.
Kolejne nasuwające się pytanie: czy
każda dzielnica miałaby swoją, czy gdzieś byłby odosobniony
teren? No i tu można się spierać (zresztą jak wszędzie). Każdego
dnia do Zootropolis mogą przybywać kolejne tysiące zwierząt z
ambicjami. Różne typy, rodziny, gatunki etc. etc. Raczej nie
ugnieciemy tego wszystkiego w konkretnej dzielnicy. Chyba że
faktycznie stworzymy miasto w mieście, a właściwie miasto na
obrzeżach miasta (bodajże podobnie jest z Delhi). Mimo wszystko
skłaniam się ku opcji, że każda dzielnica posiada własną
„fabrykę tęczy” (jak ja uwielbiam to pojęcie). Wydzielony
obszar, będący wylęgarnią kryminalistów i krętaczy z jednej
strony, a z drugiej zwierząt, którym los nakopał pod ogon i choć
nie wiem, jakby się starały, to nie umieją się z tego wygrzebać.
Jak dotąd to chyba najbardziej przykry
temat, jaki omówiłem, a i tak nie napisałem wszystkiego, co chciałem.
(Czasem lepiej, by niektóre treści nie zostały poruszone). Następny temat „Polineksowego ględzenia” powinien
być przyjemniejszy.
Niniejszym żegnam.
No w końcu o lisiej dzielnicy
OdpowiedzUsuńAczkolwiek mało. Co nie?
UsuńBardzo ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPrzyjmuję zlecenia na kolejne :)
No dobrze. Tylko gdzie jest najnowszy News o tym, że Zootopia dostała Złotego Globa?! :-) Ktoś maczał w tym paluchy....
OdpowiedzUsuńMere zjadł.
UsuńOtrół się tym i dlatego ma dwa x na awatarze
UsuńI wszystko jasne :-D
Usuńlubię czytać jak ględzisz... wincyj!
OdpowiedzUsuńChociaż jedna osoba. ;)
UsuńTo wcale nie tak, że za obrazki posłużyły prace z "Rysunkowego Wyzwania" :v
OdpowiedzUsuńI to wcale nie tak, że Polineks o tym napisał w poście...
UsuńTo wcale nie tak, że nie czytałem postu :V
UsuńTo wcale nie tak, że bez czytania postu nie możesz wyrażać o nim opinii, ani niczego mu zarzucić.
UsuńTo wcale...
UsuńUżytkownicy tego bloga wykonali naprawdę ładne rysunki. Czemu miałbym ich nie wykorzystać?
UsuńTo wcale nie tak, że dzisiaj trolluje wszędzie jak leci :V
UsuńTo wcale nie tak, że kiedy ktoś się na ciebie rzuca, to mówisz, że trollujesz, aby wyszło, że oni się nie połapali. ;))))))
UsuńSory, taki mamy klimat
Taa...
UsuńThe truth has been spoken
"The truth is out there".
UsuńNothing is true.
Usuń"...everything is permitted"
UsuńCiekawie to Polineksie przedstawiłeś, czekam na wincej!
OdpowiedzUsuńWincej wincej!
OdpowiedzUsuńWincej mnie czy wincej mojego ględzenia na tym podobne tematy.
UsuńAlbo miałbym rozpisać bardziej ten temat :D
Polineksie, oponuję o napisaniu następnego posta "Polineksowego ględzenia" na temat regulowania liczebności danych gatunków w Zootopii! Czy przyjmujesz me wyzwanie?
OdpowiedzUsuńZostałem pochlastany rękawicą wyzwania, które przyjmuję.
UsuńTo kiedy post?
UsuńGdy go napiszę.
UsuńPrawidłowa odpowiedź
Usuń