mnie nie widać! yay!

wtorek, 16 sierpnia 2016

Wyniki ankiety, czy Nick i Judy powinni być razem mówią więcej niż myślicie

Psychofani są wśród nas! Ten powyżej wręcz pojechał z Nickiem i Judy na wakacje!

Ankieta, w której pytaliśmy się Was, czy Nick i Judy powinni być razem, wisi już ponad pół miesiąca, więc najwyższy czas na jej podsumowanie. Moim zdaniem okazała się... zaskoczeniem, ale o tym za chwilę. Przede wszystkim - nie musicie się obawiać, nie będę starał się mówić o tym, która strona ma rację - czy to ludzie na TAK, czy osoby, które odpowiedziały NIE. Postaram się przedstawić uzasadnienie tych wyników i wyciągnąć wnioski.

Na początku wyniki na wygodnym diagramie kołowym wraz ilością oddanych głosów na poszczególne opcje


Jak sami widzicie, osoby, które uważają, że Nick i Judy powinni być razem, zagłosowały na TAK aż 104 razy. Z kolei tych na nie było tylko 50. Oczywiście to tylko teoria, bo teoretycznie ktoś mógł głosować więcej niż jeden raz, chociażby korzystając ze zmiennego IP i usuwania ciasteczek z przeglądarki, ale biorąc pod uwagę nasuwające się pytanie: "ALE PO CO?!" możemy przyjąć, że takich nadmiarowych głosów jest stosunkowo niewiele.

A zatem zwolennicy WildeHopps wygrali! To fakt niezaprzeczalny. To w takim razie skąd moje zaskoczenie, skoro sam oddałem głos na TAK i mówiłem, że na pewno takich osób jest więcej?

Kiedyś powiedziałem, że w fandomie jest zdecydowana większość fanów łączenia dwójki głównych bohaterów. Ludzie, którym się to nie podoba są w dużej mniejszości. Ponadto bazując na przeglądaniu 4chana i reddita wnioskuję, że odsetek osób, które są negatywnie nastawione do związku Judy i Nicka, jest wyjątkowo duży w fandomie polskim. Rarity słusznie stwierdziła wtedy, że dużo łatwiej jest okazać aprobatę niż niechęć (no chyba, że piszecie komentarze na FGE, hehe, taki żart ._.). A zatem trzeba było powiedzieć: sprawdzam.

Mimo wszystko to Bellwether powinna być szpiegiem, choć to Nick bardziej pasuje do tej roli.

Moje zdziwienie polega na tym, że... wydawało mi się, że wynik ankiety będzie bardziej wyrównany. I przez jakiś czas tak w istocie było. Ilość głosów na TAK była cały czas większa, ale w pierwszym tygodniu różnica pomiędzy TAK i NIE malała. Nie pamiętam dokładnych liczb, ale był moment, w którym obie opcje dzieliło zaledwie parę głosów różnicy. Wtedy pojawiło się u mnie pierwsze zdziwienie, bo okazało się, że osób, które nie chcą romansu, jest więcej niż przypuszczałem. Nawet wydawało mi się, że może więcej niż tych na TAK i to jest właśnie ich chwila, by wyjść z cienia i pokazać, że te tysiące obrazków przedstawiających parę głównych bohaterów w związku, wcale nie musi świadczyć o sile Zootopii i opcja romansu nie powinna być w ogóle brana pod uwagę przez twórców.

Potem jednak zwolennicy "statkowania" lisa z królikiem zorientowali się, że wynik w ankiecie najwidoczniej nie oddaje dobrze rzeczywistości. Ostatecznie zebrali więc ponad 2 razy więcej głosów. Gdyby ten "tort" z pulą oddanych głosów został podzielony niemal idealnie na trzy części, to ci na TAK zebraliby dwa duże kawałki i jeszcze podkradli okruszki z jedynego kawałka drużyny na NIE.

Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się aż tak dużych różnic, biorąc pod uwagę to, jak dobrze radzili sobie przeciwnicy romansu w pierwszych dniach. Być może byli bardziej chętni wyrazić swoje zdanie, a zwolennicy shippingu zaczęli działać dopiero, gdy okazało się, że zwyczajnie pokpili sprawę. Z drugiej strony głosowanie pokazało, że ci na NIE to niemała grupa. Pomimo tego, że zazwyczaj tylko parę osób wyraża to nieco głośniej, teraz widzę, że jest was więcej. Siedzicie tam, widzicie te wszystkie słodkie obrazki z Nickiem i Judy i krew was zalewa. Można powiedzieć, że wybraliście sobie ciężki fandom. Rozumiem i współczuję.

Ciekawe, czy Judy jest smaczna..

Wyniki ankiety mówią nam też, że:

  • wcale nie mamy dość wątków romantycznych w filmach,
  • wiązanie głównych bohaterów ze sobą wciąż jest bardziej modne niż kiczowate,
  • lubimy jak poważne, twardo stąpające po ziemi postacie, w końcu pękają i pokazują swoją łagodniejszą stronę.
Co jeszcze nam mogą powiedzieć (moje przypuszczenia):

  • osoby, które głosowały na NIE mają niezłą kondycję psychiczną, będąc stale bombardowani "całuśnymi" obrazkami,
  • być może kibicowanie związkowi Nicka i Judy bierze się z marzeń o spotkaniu tej jednej osoby, z którą dogadujemy się w 100% i o szczęśliwym związku w przyszłości,
  • nie lubimy, gdy w filmach jest sama akcja, tylko czekamy na jakiś wątek poboczny, który pokazuje bohaterów z nieco innej perspektywy niż wykonywany zawód,
  • wśród głosów na TAK są takie z gatunku "pobożne życzenia", a wśród tych na NIE "chciałbym, ale to niemożliwe".


Co o tym myślicie?
A może macie pomysł na nową ankietę?

A i zapomniałbym! Komentarz tygodnia od niezastąpionego Gnobka:


Jest w tym pewne piękno, ale czy leci z nami sens?

10 komentarzy:

  1. Czyli można było głosować więcej, niż raz? Myślałem, że to tradycyjna ankieta i oddałem tylko jeden głos na nie.

    "nie lubimy, gdy w filmach jest sama akcja, tylko czekamy na jakiś wątek poboczny, który pokazuje bohaterów z nieco innej perspektywy niż wykonywany zawód"

    Zbyt daleko idący wniosek, gdyż w 'Zootopii" akcji jest tyle, co kot napłakał - oczywiście, mam na myśli klasyczne sceny akcji, pościgi, ucieczki, itp. Film jest raczej spokojny i jest w nim miejsce na inne wątki, niż ten główny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, a da się to nie zawsze to samo ;P Dało się zagłosować z kilku urządzeń, ale nie o to jednak chodziło...

      Usuń
  2. Jestem przeciwko związkowi głównych bohaterów, ale nie przeszkadzają mi fanarty z tym shippingiem. Niektóre nawet są urocze.
    Ten uczuć, gdy wszyscy dookoła ciebie uważają, że Nick i Judy powinni być razem oraz że żart na końcu filmu był tak naprawdę wyznaniem miłosnym... ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie tak samo. Nie przeszkadza mi shipowanie, nie będę zła jeśli w kontynuacji będą razem, ale uważam, że łączy ich tylko przyjaźń.

      Usuń
    2. W moim headcannonie Judy i Nick nie są parą i wolałabym, żeby tak zostało. Jednak biorąc pod uwagę, jak wygląda większość fanartów i komiksów, trudno by mi było shippingów nie wstawiać. Szczególnie, że zazwyczaj te najbardziej zabawne komiksy zawierają dużą dawkę WildeHopps.

      Usuń
  3. Jestem na TAK, jeśli twórcy dobrze by ten wątek romansowy poprowadzili.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... z tymi marzeniami na temat szczęśliwego związku...no może, może. Żaden związek, który widziałam w realu jakoś nie przypominał tych szczęśliwych, bajkowych. Akurat dzisiaj wyczytałam taki żart, przez który popadłam w lekką melancholię:
    " -Tatusiu, a dlaczego każda bajka kończy się ślubem?
    -Bo po ślubie kończy się bajka."
    Jak żyć, żeby mieć szczęśliwe małżeństwo? A może te sprawy wyglądają inaczej niż nam się pokazuje lub takie związki nie są dla każdego? W starszych bajkach były do tej pory księżniczki zauroczone w księciach, to faktycznie było dość sztuczne, ale Nick i Judy są tacy prawdziwi, może dlatego też dużo osób im kibicuje, chcą zobaczyć idealny związek osób takich jak my. Inna sprawa, że mówi się też, iż na początku jest sielankowo, a później jakoś już nie jest tak samo. Nick i Judy, stare,zrzędliwe małżeństwo, które ma siebie dość. Coś okropnego! Tego bym nie chciała.
    No ale to może my jesteśmy zbyt ślepi, by zobaczyć w tym miłość. Dzisiaj czytałam też takie opowiadanie o uczuciach. A mianowicie była sobie wyspa, na której znajdowały się poszczególne emocje, myśli i uczucia ludzkie. Wyspa zaczęła tonąć, więc każdy się ratował, oprócz miłości, która nie dała rady, dlatego czekała na pomoc. Najpierw przypłynęło bogactwo w swojej łodzi.
    -Bogactwo, pomóż mi!-poprosiła miłość
    -Wybacz, ale nie mogę, mam już za dużo skarbów. Nie ma tu dla ciebie miejsca.
    Następna przypłynęła duma
    -Proszę, zabierz mnie ze sobą!
    - Nie mogę, wszystko na mojej łódce jest już poukładane, ty zniszczyłabyś ten porządek.
    Później przybył smutek.
    -Smutku, weź mnie ze sobą, proszę!
    - Nie mogę, jestem zbyt smutny, chcę zostać sam.
    Łódź z dobrym humorem nawet nie zauważył miłości, tylko przepłynął sobie obok.
    Gdy wydawało się, że nie ma już ratunku dla miłości, zjawił się ktoś tajemniczy i ją wziął. Miłość zapomniała się spytać go kim jest, więc poradziła się wiedzy.
    - To był czas-rzekła
    -Ale dlaczego akurat on mnie uratował?
    - Bo tylko czas umie zrozumieć i docenić miłość...

    No a jeśli chodzi o Judy i Nicka razem, to jestem zarówno na tak, jak i na nie. Dlatego nie głosowałam. Myślę, że coś w ich relacjach musi pójść do przodu, ale niekoniecznie od razu para. Może w jakiś inny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę szczegółowy i ciekawy komentarz. Myślę, że ciężko nam zrozumieć miłość, bo po prostu objawia się na różne sposoby. I też nie mówię, że od razu muszą być parą, ale moim zdaniem tam jest cel ostateczny nawet jeśli nie miałoby być to treścią filmu (a może to i lepiej).

      Usuń
  5. Can you feel the love tonight?
    The peace the evening brings
    The world for once in perfect harmony
    With all its living things

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę spóźnione, ale jestem w tej mniejszości gdzie Nick i Judy to przyjaciele

    OdpowiedzUsuń