mnie nie widać! yay!

piątek, 9 grudnia 2016

The Art of Zootopia #4 Rainforest District


Dzisiaj kolejny post od rudegolisa! Dokąd zabierze nas tym razem? Oddaję mu głos!

Hej. Dzisiaj zanurzymy się w Rainforest District, czyli w ojczyźnie tych wszystkich gatunków, które preferują ciepły i wilgotny klimat. Do tej części Zootopii dwójkę naszych bohaterów przywiodło prowadzone przez nich śledztwo, a więc, zaczynamy!



Rainforest to miks naturalnego środowiska ze sztucznym tworem, jakim są gigantyczne, lecz całkowicie sztuczne drzewa, na których (i zapewne w których) żyją tutejsze gatunki. Sztuczne jest także nawodnienie pod postacią tropikalnego deszczu, który praktycznie bez przerwy pada w tej części miasta.



















 Na dzień dobry Judy wita taki oto widok:



















Teraz pokażę Wam rzeczy, które ostatecznie nie pojawiły się w filmie:






































Jak wiemy, Judy i Nick zapuścili się do tropikalnej dżungli podążając za wskazówkami Pana Be:







Celem ich podróży był niejaki Miauczak - przedstawiciel kotowatych:
























Do tej dzielnicy miasta prowadzi też kolejka linowa, którą nasi bohaterowie opuszczą Las Padas:














Na koniec, sceny z pierwotnej wersji scenariusza:





A na sam koniec, kilka artów:






A następnym razem, wkraczamy do centrum! Do zobaczenia.

jedziemy do centrum!


Mere: Dziękujemy, rudylisie! Jeśli mogę, to chciałbym podzielić się na koniec uwagą od siebie.

Doceniam kunszt twórców Zootopii, jednak dopiero czytając ten artykuł i patrząc na Rainforest District, w którym to nawet nawodnienie jest sztuczne a nie naturalne, zacząłem się zastanawiać, czy za stworzeniem specyficznych warunków klimatycznych każdej dzielnicy stało coś więcej niż kaprys "ojców założycieli", którzy jakoś musieli zachęcić zwierzęta o różnym pochodzeniu, by te zamieszkały razem w jednym, wielkim mieście. Zauważycliście, jakie to zdanie jest długie?!
Czy każda dzielnica jedynie reprezentuje odpowiednie strefy klimatyczne i obszary, stając się swoistą "ambasadą" pustyni, lasów tropikalnych, tundry itp.
Czy może powstały one, bo zwierzęta doprowadziły wcześniej do zniszczenia swojego świata? Rozwój cywilizacji zwierząt doprowadził do nieodwracalnych zmian w środowisku. Na biegunach stopniały lodowce, a lasy tropikalne zaczęły nawiedzać susze.
Co o tym myślicie?

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. przeczytałem i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem tego ile pracy włożono w pojedynczą dzielnice

      Usuń
  2. Rozbawił mnie ten dźwig pomalowany w takie plamki jak żyrafa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samolot - ważka wygląda chyba jeszcze fajniej ;)

      Usuń
  3. No, przeczytałam, teraz tylko czekać na podróż do centrum! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze mi się kojarzyło:
    Leodor Lionheart = Snow
    Dawn Bellweather = Coin
    >.<

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałem i bardzo ciekawi mnie poprzednia wersja scenariusza jak by się to potoczyło.
    PS dziś leci Zwierzogród o 19:00 na HBO
    PS2 PIASEK
    PS3 sprzedałem bo miałem PS4

    OdpowiedzUsuń
  6. A w sumie Judy pasuje trochę na Katniss.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Czy każda dzielnica jedynie reprezentuje odpowiednie strefy klimatyczne i obszary, stając się swoistą "ambasadą" pustyni, lasów tropikalnych, tundry itp."

    Tak, to jest najbardziej prawdopodobna wersja. Oprócz Zootopii widzimy w filmie Bunny Burrows i drogę do metropolii i nie ma tam oznak apokalipsy a la Mad Max czy Fallout ;) są pola i lasy, czyli jest normalnie. Mnie bardziej ciekawi, czy Zootopia to stolica tego świata, czy tylko największe miasto w okolicy?

    OdpowiedzUsuń