mnie nie widać! yay!

czwartek, 5 maja 2016

Zoologia #5 - Dlaczego Nick i Judy nigdy nie będą razem


Mere: Chciałbym rozpocząć omawiać rzecz, która interesuje wszystkich tu obecnych, a mianowicie chodzi mi o związek Nicka i Judy...
- Sprzeciw! - ktoś krzyknął z końca sali.
Następnie dało się usłyszeć odgłosy przepychania się kogoś do przodu okraszane mamrotanymi pod nosem "Przepraszam", "Sorry" i "Chcę przejść". W końcu, jak się okazało, małemu człowieczkowi udało się wyjść z gęstego tłumu ludzkich postaci. Wziął parę oddechów i zaczął mówić:

- Chciałbym powiedzieć, że nie ma żadnego związku! Są tylko przyjaciółmi!
Ludzie w sali wydali z siebie nieprzyjemne pomruki wywołane oświadczeniem niskiego jegomościa.
- I mam na to twarde dowody!




- Przede wszystkim musimy sobie wyobrazić, że szefowie Disneya zachęceni wynikami finansowymi filmu, decydują się zrobić sequel... albo chociaż serial.

Z serialem sprawa jest prosta. Seriale raczej nie ingerują w status quo. W serialach ciężko mówić o rozwoju postaci i dramatycznych zmianach w życiu bohaterów. Wynika to pewnie z tego, że nigdy nie wiadomo, czy sequel powstanie. Niektóre rodzą się przecież po 10 - 20 latach, a wtedy jakby się okazało, że nie wystarcza wiedza z pierwszej części, ale trzeba obejrzeć jeszcze serial? Dla widzów - zgroza! Dla fanów gratka, bo i tak znają na pamięć, ale samymi fanami to film nie zarobi.

Drugi powód, dlaczego serial nie może mieć rewolucji, jest żywcem przytoczony z "Futuramy". W jednym odcinku bohaterowie wznawiają serial zakończony wiele lat temu i niechcący zmieniają poważnie życie głównej bohaterki. Nie spotyka się to z akceptacją widzów, bo podobno są zbyt głupi na drastyczne zmiany i ich nie rozumieją.

Zapewniam więc, że w serialu do żadnego związania Judy i Nicka nie dojdzie. Co najwyżej do pogłębienia przyjaźni. Jeśli tylko byłoby to dobrze przeprowadzone, to chyba nikt nie będzie narzekać, prawda?


Niektórzy jednak powiedzą: "Hola, hola, przecież Judy i Nick to już praktycznie sobie miłość wyznali".
Och czyżby?

- No pewnie! - odzywa się kobieta z trzeciego rzędu - Nawet jeśli założymy, że Nick pod koniec filmu tylko żartobliwie pyta się Judy "Wiesz, że mnie kochasz?", to ona poważnym tonem odpowiada: "Owszem, tak".

- Nieprawda! - odpowiedział człowieczek - To nie tak było! Nie oglądała pani ze zrozumieniem. Pani to już się lepiej nie odzywa!


W rzeczywistości ta scena jest dużo bardziej ciekawa, choć ciężko zauważyć to od razu.
Judy nie odpowiada "owszem, tak".
Wcześniej zadaje swoje pytanie "Czy ja to wiem?"
Dokładnie tak, jak nauczył ją Nick przy okazji konferencji prasowej. ;)
Czyż to nie jest urocze?
I chociaż, zgadzam się, że nic nie przekreśla, to oddala trochę miłosną powagę tej sytuacji. Miłości tu po prostu nie ma. Przyjaźń - no pewnie!
Wszyscy przyjaciele mają powiedzonka, które mają sens tylko w ich gronie.

Mere: Co nie zmienia faktu, panie jakmutam, że ludzie interpretują tę scenę po swojemu. Byłem na filmie w wersji oryginalnej i zagraniczni turyści wydali w tym momencie głośne "Aaaaawwww".

- A co mnie obchodzą widzowie? Oni będą robić ten film czy co?

Mere: Nieee, ale skoro tyle osób to w taki sposób interpretuje, to może naturalne dla człowieka wydaje się łączenie tych postaci? No wiesz, dorosła kobieta i dorosły mężczyzna, widzisz analogię? Twórcy na pewno też to widzą!


- Sorry, Mere, ale Byron, reżyser Zootopii jest gejem. Sam to przyznał w dokumencie.
Mere: ...
- Więc jest spora szansa, że on nie widzi chemii między lisem a królikiem, kobietą i mężczyzną. Świat automatycznie łączy kobiecych i męskich bohaterów. On nie musi. I akurat w tym przypadku orientacja seksualna może mieć znaczenie. Bez żadnej nienawiści czy uprzedzeń, po prostu tak to może działać.
Chyba w takim wypadku łatwiej jest uwierzyć w przyjaźń damsko - męską?

Mere: Science! Na szczęście jest jeszcze Rich Moore, który chętnie rozmawia z fanami o shippingu Nicka i Judy! Nie przeszkadza mu wstawianie na swojego Twittera np. takich obrazków:




- Tylko czy to wyraźna sugestia jednego z reżyserów, że Nick i Judy są/będą parą, bo lubi wymieniać się uwagami z widzami i prezentuje ich shippingowe prace? Zastanówmy się, co tak naprawdę robi Rich Moore:

a) Zamiast zachowywać się jak sztywniak i na każde "Nick + Judy = LOVE" odpowiadać: "To są tylko przyjaciele >:I" jest luźnym człowiekiem, który lubi żartować z fanami

b) Pobudza ciekawość fanów, wkręca ich jeszcze bardziej w świat Zootopii i jeszcze bardziej uświadamia ich, że warto czekać na sequel. Robi po prostu dobry PR.

c) Może zebrać setki takich tweetów i "rzucić na stół" szefom jako kolejny z argumentów za tym, by Zootopia 2 dostała zielone światło. Będzie to oznaczało, że ludziom spodobała się kreacja bohaterów. Z pewnością sequel Frozen powstaje także dzięki sporemu zainteresowaniu w sieci, dzięki czemu pewne jest, że film zarobi co najmniej równo dużo co pierwszy.


Na podstawie trzech powyższych równie prawdopodobnych scenariuszy, wnioskuję, że lepiej być przygotowanym, że Rich Moore nie będzie obstawiał za wariantem romansu głównych bohaterów w ewentualnym sequelu. Oczywiście na końcu tego dzieła mogą być w swoich relacjach zupełnie gdzie indziej. Być może dalej. Ale czy to będzie zauważalne "dalej"?

Osobiście spodziewałbym się co najwyżej mrugnięć okiem do fanów. Pozwoli to uniknąć kłopotliwych pytań dzieci: "Mamo, a czemu lis całuje królika?" oraz powstrzyma chorobę umysłową u futrzaków. Dwa w jednym!

Warianty, które odrzucam:
- przez cały film myślą o swoich uczuciach, na końcu okazuje się, że oboje się kochają
- drugie The She Is z konfliktem o związkach drapieżników z ofiarami
- są w związku, ale zachowują się jak przyjaciele - w takim razie po co?!

Mere: Hm... nieźle to sobie wymyśliłeś, rozsądny Mere! Ja następnym razem postaram się udowodnić, że się mylisz i wykażę, dlaczego Nick i Judy muszą być razem i będą razem!

Judy z alternatywnego wszechświata: Wiesz, że mnie kochasz... prawda?
Nick: Czy ja to wiem? ...........nie wiem, ja nic już nie wiem.

7 komentarzy:

  1. Shipy powinny zostać tam gdzie powstały, w domysłach i głowach fanów :P Nie zaprezentują ich jako pary, źle wpłynęło by to na ich relacje. Na jakość filmu też. Jednak to bajka którą też dzieci obejrzą i słusznie piszesz, że będą zadawać albo niezręczne pytania albo będą się krzywić. Ja tam w wieku 10 lat na każdą scenkę miłosną reagowałam udawanym odruchem wymiotnym albo co najmniej było to dla mnie mega niezręczne i krępujące :I Zresztą do tej pory jakieś komedie romantyczne czy tego typu produkcje mnie odrzucają. Trochę jak z Gwiezdnymi Wojnami, kiedy związek Hana Solo z Leią jest jak najbardziej miły dla widza, bez jakiś mdłych scen, zabawny i czuć między tą dwójką chemię to kiedy dostaję Anakina i Padme... Meeh. Może jestem skrzywiona ale nie podoba mi się to. Za to jestem na tak jeśli chodzi o subtelniejsze mrugnięcia okiem do fanów za pomocą dwuznacznych tekstów czy scen, zawsze to ucieszy shiperów, może nawet bardziej niż faktyczny związek. Tak to działa, jak związek jest oficjalnie kanonem- nagle fanartów, fanfików i jakiejkolwiek innej aktywności fanów ubywa. Chyba że tylko ja mam takie wrażenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałeś o Rey Hoops x Finn Wilde = ♥ LOL

      Usuń
    2. @Kirania
      No wiesz, wiedzieliśmy, kim się stanie Anakin, więc ciężko było patrzeć z wielką sympatią na jego zaloty do Padme.
      Jestem jak najbardziej za tym, by sequel ograniczył się do subtelnych mrugnięć okiem, jak to ujęłaś.
      Jednocześnie nie chcę, by twórcy na siłę starali się tworzyć sztywną przyjaźń. Na litość, Nick ma 32 lata, kiedyś musi poszukać chociażby dziewczyny. :D

      Usuń
    3. Z tego co zauważyłem, ludzie najbardziej pożądają i chcą rzeczy niemożliwej do dostania, lecz pozornie bliskiej. Wszelakie shipy, nie tylko tu, czy u kucyków ale w każdym filmie\serialu\bajce są chciane, lecz mimo to gdzieś w mózgu wie się, że to nie będzie miało prawa bytu. Podobnie działają nadzieje na wygraną w totka lub na jednorękim bandycie. Podobnie z chrapką na dobrą ocenę, mimo kompletnego braku nauki.

      Usuń
    4. Wiesz co, nawet nie o to chodzi z Anakinem i Padme. To że się kończy tragedią jest ok. Raczej o to jak ten ich romans został przedstawiony. Taki mdły. Tarzanie się po łące, wielki sekret że są razem, a tulają się przy Kenobim xD To takie...eh. A może nawet nie to mi najbardziej przeszkadza. Jakoś te relacje między nimi nie były za ciekawe i tyle. Nudziły.

      Usuń
  2. Ostatni obrazek: Nick Snow?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozumienie tego zajęło mi o 10 sekund za dużo. Wstyd. :v

      Usuń