mnie nie widać! yay!

piątek, 9 września 2016

Moda w Zootopii


Znalazłem kiedyś ten artykuł na temat 10 modowych "momentów", jakie pojawiły się w Zootopii. Nie wiem, czy znam się na modzie. Nie wiem nawet, czy potrafię się dobrze ubrać, ale spróbuję w swój sposób skomentować dla Was ten tekst. Czyli nie ma to jak odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku. Prawie jak polscy politycy.


Spódnica mamy Judy

Niesamowite, królik nosi ubranie, które ma motyw z marchewkami! Salwa śmiechu! Mama Judy ubiera się tak, jak powinna każda szykowna pani kró... zając. Myślę, że nawet dałaby radę wyjść tak na miasto, bo choć ubranie przywodzi na myśl wieś spokojną i wesołą, to jednak jest eleganckie. Ale na litość... marchewki?! Naprawdę trzeba było na to zwracać uwagę? Połączenie printu w marchewki z kratą? Meh, nie nosiłabym.

T-shirt do banku

Patrzę i patrzę... kurcze, normalny t-shirt! Nie wiem, co tutaj przykuło uwagę autora artykułu. Pewnie miła pani świnka, tylko nie chciał się przyznać. A jednak nie umknęło mojej uwadze, że określił t-shirt naszej bohaterki jako ringer-tee. Tee to inne określenie na t-shirt, a ringer-tee (tu już musiałem zgooglować):

To chyba faktycznie zwykły t-shirt, który ma inny kolor wokół szyi i na końcu rękawów. Huh, nie kupowałbym. I słusznie.

Przewymiarowana koszula i spódnica w kratę

Tak, hm... jak mówiłem, nie znam się na modzie i nie byłem nigdy w Stanach. Tam może jest więcej korpulentnych pań, dla których taki zestaw ubrań jest idealny na przechadzkę po mieście. Mnie jednak bardziej ciekawi, jak jeże i jeżozwierze radzą sobie z zakładaniem na siebie ubrań?! Wiecie, kolce jednak trochę przeszkadzają... Mere, Mere, Mere. Oversized frames to te wielkie oprawki okularów, o koszuli w artykule nie ma ani słowa. Zresztą to i tak nie jest koszula, tylko raczej koszulka polo. Choć muszę przyznać, że moda dla kolczastych też mnie interesuje.

Nie ubiorę się tak, dopóki nie schudnę stajl

Okazuje się, że opięta bluzka z długim rękawem i guziczkami pod szyją ma swoją nazwę, a jest nią: Henley shirt, huh. To musi być bardzo popularne wśród hipsterów wdzianko. Podobną miał chociażby Dexter z serialu Dexter:


Dodajmy do tego zestawu obcisłe jeansy i... autor artykułu jest pod wrażeniem. Ja nie. Widzicie, jak na tego tygrysa patrzy mama zając?
"Jak on mógł tak się ubrać?!"
"Czy przypadkiem nie rozrywa często swoich koszulek?"
"A mój jełop, to pewnie w domu tylko piwo żłopie..."
Kłopot jest taki, że Henley shirt nie powinna mieć kołnierzyka, a ta na tygrysie ewidentnie go posiada. Za to wbrew temu co piszesz, rękaw wcale nie musi być długi.

Jeden by wszystkimi...

Okazuje się, że obecność pierścionka z brylantem na łapce największego mafiosy po tej stronie Bunnyburrow, może być zaskoczeniem. Wybaczcie, że tego nie skomentuję! A ja właśnie zaczynam się zastanawiać, czy są jakieś teleporty do Zootopii. Myślę, że na moim palcu ten pierścionek wyglądałby znacznie lepiej.

Dwurzędowa kurtka marynarska

Dwa rzędy guziczków, gruba wełna, czego więcej chcieć od ubrania, które ma zapewniać dobrą warstwę ochronną w wietrznych i wilgotnych miejscach? Nic dziwnego, że pierwszymi użytkownikami takich kurtek wcale nie byli hipsterzy z galerii handlowych, jakich możemy spotkać przed Bożym Narodzeniem w Starbucksie, ale europejscy marynarze!
A zatem, sorry, autorze... o rany, jednak to jest autorka ale wilki nie noszą tych kurtek, by dobrze wyglądać, ale by było im ciepło (grube futro łaskawie pominę). Mere, toż to oryginalny płaszcz z Burberry! O taki. Oczywiście, że nosi się go, by dobrze wyglądać. A może raczej bogato wyglądać? Chociaż w myśl zasady ,,nie ma ludzi brzydkich, są tylko biedni" pewnie i to, i to.


Ten strój chyba nie kojarzy się Nickowi zbyt dobrze

Młody Nick jest oczywiście bardzo uroczy i w ogóle. Jego strój nie robi jednak na mnie wrażenia, bo jest za bardzo wzorowany na amerykańskich skautach. Ileż to już razy widziałem w filmie czy serialu małą mordkę ubraną w zielony strój z masą przypiętych odznak?
Chociaż czasem mam wrażenie, że tylko ja miło wspominam Harcerza Lazlo.


Korpożyrafy

Niezależnie od tego, co myślicie o tym stylu, to wszyscy będziemy tak wyglądać za 15-25 lat. A nie za trzy? Mówisz, że będę szukać pracy przez dwadzieścia lat?! No dobra, ta wełniana kamizelka JEST okropna. Staniemy się Grażynami i Januszami klepiącymi ważne rzeczy na zakrzywionych monitorach. Wtedy odezwie się sygnał naszego smartwatcha: "Amazon informuje cię, że dron z twoją paczką przyleci pod twój adres zamieszkania za 15 minut".
"O kurcze, miałem zamówić do firmy! Jak ja dojadę teraz do domu?!"
Myślę, że Twój robot - domowy asystent już sobie z tym poradzi. Za pani żyrafa mogła by przemyśleć swoje ubraniowe wybory. Wydaje mi się, że te poziome paseczki dodają jej kilka nadwymiarowych kilogramów w biodrach.


O, spójrzcie na tę torebkę!

Drogie panie, naprawdę, my faceci nie zwracamy uwagi na wasze torebki. Nie wiemy, jakie są fajne, a jakie niekoniecznie. Nie dam rady skomentować torebki pani Otterton. No nie wiem... fajna jest? Może w niej trzymać... klucze, portfel, telefon (a jej skóra pachnie jak ostatnie dni wakacji...).
Mnie jednak bardziej zastanawia, jakim złym człowiekiem trzeba być, żeby zwracać uwagę na torebkę wydry, której zaginął mąż?! Jakim złym człowiekiem trzeba być, żeby nie zwracać uwagi na nasze torebki?! A tak serio to też nie jestem zachwycona. Pewnie dlatego, że wszystkie moje torebki są czarne, żeby pasowały do czarnych butów. Takie proste, a oszczędza tylu kłopotów. Ewentualnie pieniędzy.

Na miarę... pani burmistrz

Szyty na miarę biurowy żakiet i elegancka, ale nierzucająca się w oczy spódnica. Stonowane, jesienne kolory, ale także stanowczy styl. Tak będziemy wyglądać, jeśli w biurze nie przekształcimy się w Grażyny i Januszy, ale w pełnoprawne Beaty i Rafałów na kierowniczych stanowiskach.
A może ten strój już zawczasu ma informować podprogowo "Jestem zimną su... owcą beeee"?
Nope, nope, nope. W tym przypadku tailored nie znaczy szyty na miarę, a elegancki, dobrze skrojony. I nie wyobrażam sobie takiego stroju w korporacji. Na urodziny babci? Jeśli jesteś rzeczoną babcią, jak najbardziej. Ale czerwony i zielony zamiast bieli i granatu czy szarości? Nie sądzę. Ten naszyjnik też jest zdecydowanie zbyt wyróżniający się, a jaskrawa lamówka nadaje marynarce zbyt casualowego charakteru.

16 komentarzy:

  1. Świnka w banku? Jeśli dobrze pamiętam było to w wydziale komunikacji (czy jakoś tak) a więc urząd miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie rozumiałem mody...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tesz, choć jestem płci żeńskiej.

      Usuń
    2. po co komu moda ??
      (lodowy pingwin = płeć żeńska ;) )

      Usuń
    3. A ja bym chętnie dostał moda

      Usuń
    4. Kiedy czytasz komentarze Rarity i widzisz, że ty też nic nie zrozumiałeś...

      Usuń
    5. Nic nie wiesz, Mere Snow.

      Usuń
    6. Dokładnie takie były wczoraj moje wewnętrzne komentarze! Czytasz mi w myślach, Viraxie.

      Usuń
  3. Off-topic:
    Kiedy aktualności? (poniedziałkowe, środowe, jakiekolwiek)

    OdpowiedzUsuń
  4. "wszystkie moje torebki są czarne, żeby pasowały do czarnych butów. Takie proste, a oszczędza tylu kłopotów. Ewentualnie pieniędzy."
    ciekawe ile oszczędziłaś na tych "wszystkich" torebkach pieniędzy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie licząc kilku otrzymanych w prezencie, których i tak nie noszę, mam torebki małą, średnią i dużą. Więc chyba sporo ;P

      Usuń