Hej! Jak już napisałam parę dni temu, dziś mija pół roku, odkąd Mere Jump założył For Glorious Zootopia. Od tego czasu sporo się zmieniło, do redakcji dołączyło (oraz ją opuściło) kilka różnych osób, a co najważniejsze, udało się zdobyć (dość wąskie, ale za to jakże wierne) grono czytelników. Dlatego dziś w Aktualnościach prócz kilku spraw bieżących zajmiemy się pewnym podsumowaniem dotychczasowej działalności, a także odpowiemy na wasze pytania.
Zaczniemy może od pewnej zmiany - dotychczas nadesłane przez was opowiadania przechodziły obowiązkową korektę, co spowodowało bardzo duże opóźnienia w ich publikacji. Innymi słowy, przeliczyłam się i w związku z tym chciałabym bardzo przeprosić wszystkich autorów. W przyszłym tygodniu ukażą się nadesłane dotychczas rozdziały w oryginalnej formie.
Drugą kwestią, którą chciałam poruszyć, jest petycja, w której fani Zootopii starają się przekonać władze Disneya, że należy rozpocząć pracę nad kontynuacją filmu w postaci serialu. Jeśli macie ochotę, możecie podpisać ją tutaj.
Punkt trzeci: może dziś nie jest poniedziałek, ale jednak aktualnościom należy się własny Komentarz Tygodnia. Tym razem (zapewne z powodu radosnego święta) Komentarz ma formę złowieszczej przepowiedni:
I wszystko byłoby w porządku, tylko nie rozumiem jednego. Czego wy chcecie od biednego Schopenhauera? To przecież porządny facet był:
Teraz czas na oddanie głosu Meremu, który jako Imperator Założyciel chciałby powiedzieć do was kilka słów:
Pamiętam, jak na For Glorious Equestria świętowaliśmy pierwsze 10 tysięcy wyświetleń. A potem 20...i 30 (tutaj już nie chciałem, ale ktoś zrobił obrazek, więc musiałem go wstawić). Z tego powodu nie dziwi mnie, że pojawiła się propozycja świętowania Półrocznicy. Uczczenia pełnych 6 miesięcy, od kiedy pierwszy post pojawił się na blogu. Nie jest prawdą, że For Glorious Zootopia miało być tylko żartem na 1 kwietnia, ale zauważyłem, że niechcący stało się popularne. Nie, ja po prostu lubię robić ludziom psikusa i nie traktować wszystkiego jak primaaprilisowy żart, ale całkowicie poważnie.
Chciałem rozkręcić fandom Zootopii/Zwierzogrodu w Polsce i to dzięki świetnej pracy wielu osób (sami wiecie, kto powinien tu być wyróżniony) i aktywności czytelników (tak, ty, który to czytasz, jesteś super!) oraz to, że Zootopia jest po prostu świetnym filmem, sprawiło że FGZ działa już od 6 miesięcy i chyba tak szybko nie upadnie. :)
Mimo to zaskoczyło mnie, że blog zyskał taką popularność i stałych, aktywnych czytelników. Podoba mi się atmosfera, jaka panuje w komentarzach i duże zróżnicowanie postów. A przecież to mógłby być blog tylko o rysunkach z Zootopii i wszystko byłoby w teorii w porządku. Mamy natomiast posty dyskusyjne, artykuły, obrazki, newsy. Mamy nawet posty kontrowersyjne, które tworzy CichyFurrony. To znaczy w teorii kontrowersyjne, bo czytelnicy pokazali swój wysoki poziom i przyjęli je bardzo ciepło, wykazując wiele zrozumienia i luzu. Tutaj niby jest bezwzględny internet, gdzie życzą śmierci chłopakowi, który robi filmik o makijażu, ale na blogu panuje zupełnie inny ekosystem. Ludzi spokojnych, wyważonych i z niezłym poczuciem humoru. Nawet literówki wyłapuje mi głównie Rarity, a nie czytelnicy! Co za ulga! Co za satysfakcja!
Do tego forum, które choć jest małe, to jednak codziennie coś tam się dzieje. Chociażby na shoutboxie, którego specyficzny styl po prostu nie może się nie podobać. I chyba wszyscy jesteśmy bardziej fanami Gry o Tron niż Zootopii. Kto czyta komentarze i wchodzi na forum, ten zrozumie. :)
Dlatego dziękuję Wam! Jesteście super za to, że chce wam się dbać o to miejsce, po prostu uczestnicząc w jego życiu i dorzucając swoje pięć groszy. Dziękuję redaktorom, którzy starają się jak tylko mogą, by dostarczyć dobry content. Dziękuję pani admin... przepraszam... bogini Rarity, która jest prawdziwym... koniem... ciągnącym nas wszystkich i mobilizującym do działania. Dziękuję czytelnikom za to, że są jednymi z najlepszych, jakich spotkałem na internecie. I nie jest to standardowa gadka z koncertów: "Opoooleeee jesteście najleeeepsiii!".
Ale niczym na koncertach, chcę powiedzieć:
DAJMY CZADU!
PODDANI, CZY JESTEŚCIE Z NAMI?!
Oby przez następne 6 miesięcy odpowiedzieć brzmiała: TAK!
To było wspaniałe przemówienie, Mere. Dziękujemy za ten wkład w dzisiejsze obchody. Tymczasem przenosimy się na paradę na cześć Imperatora:
Po przemarszu przyszedł czas na kolejny punkt programu, którym są odpowiedzi na wasze pytania. Porządek musi być, dlatego redaktorzy zostali ułożeni w kolejności alfabetycznej. Proszę, zanurzcie się na naszych skrzętnie skrywanych sekretach:
2. Godzina 03:33. Dlaczego, po co i czemu jest to połowa z liczby 666?
To mój niesamowicie oryginalny znak rozpoznawczy. Poza tym w chrześcijaństwie zarówno liczba 666, jak i godzina 3 w nocy mają szczególne znaczenie. Zwróciliście kiedyś uwagę, o której w nocy przebudzacie się najczęściej? Statystycznie jest to godzina 3:00. Warto wtedy zaparzyć sobie herbatkę, otworzyć ciasteczko i zerknąć na bloga, żeby poczytać, co tam napisał Cichy.
3. Gdybyś nie urodził się w Polsce, to jakiej narodowości chciałbyś być?
Imao U.S.A. or Ireland.
Возможно, в России. Не волнуйтесь, товарищи. Мать Россия примет вас под ее крыломматери рано или поздно.
4. Gdybyś dostał się do Zootopii, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
Z całą pewnością liskiem! Takim rudym, szczwanym i przystojnym liskiem. Dobrze ubranym i wygadanym spryciarzem. Wszystkie lisice byłby moje! Mrrr…
5. Dlaczego jesteś taki cichy?
Zawsze, gdy mnie pytali, dlaczego mam nick „CichyBrony” odpowiadałem, „bo nie GłośnyPług”, ale w tej sytuacji jestem oszołomiony. Wyobraź sobie, co by się działo na tym blogu, gdybym był głośny! Myślę, że nie obyłoby się bez ofiar…
6. Ile masz lat?
Przeliczać na lisie lata? To tajemnica zawodowa. Uznajcie mój wiek za kwestię sporną. Dla każdego jest inny, przez to zawsze idealny. Zresztą zależnie od tego, jaki wiek jest potrzebny, tak mogę się przystosować. Jestem pragmatykiem! ^^
7. Gdzie mieszkasz?
Mam kilka domów. EUNE Summoner’s Rift, Zootopi, zachodnie krańce Lasu Everfree oraz województwo lubuskie w Polsce. (Europa)
8. Jakie masz hobby?
2. Gdybyś nie urodził się w Polsce, to jakiej narodowości chciałbyś być?
Każda narodowość ma zestaw cech, które sprawiają, że jest unikalna i w jakiś sposób dobra. Właściwie narodowość nie jest związana z położeniem geograficznym i mógłbym być narodowości polskiej mieszkając w USA (co byłoby fajne). Ale chyba Kanada tak. Koleżanka tam była i z tego, co opowiadała to: spokój, czystość, cisi ludzie, ładne widoki. Minusy to komary (dużo jezior) i, co oczywiste, długie i mroźne zimy. A ja tak lubię lato. :( Rozwiązaniem problemu byłaby Australia, ale tam wszystko chciałoby mnie zabić. A zatem Chorwacja. Tak, Chorwacja...
3. Co możesz powiedzieć o czytelnikach na podstawie komentarzy? (Można odpowiedzieć jednym słowem.)
Że to naprawdę fajna, dobrze zgrana paczka. Trochę im zazdroszczę tego poczucia humoru, pisania głupot (w pozytywnym sensie) w komentarzach i że ktoś na te głupoty odpowiada. Dużo pozytywnej energii czerpię właśnie z takich komentarzy. Wtedy widać, że warto pisać, bo zawsze znajdzie się stały zestaw czytelników, którzy zareagują na posta. Nawet jeśli byłoby to "Bogini Rarity dziś w najlepszej formie". Tego brakuje mi na dużo większych blogach. Nasz zachował lokalny, luzacki charakter. Znamy się, lubimy, śmiejemy się z podobnych rzeczy. To jest piękne. Tl;dr czytelnicy są fajni!
4. Gdybyś dostał się do Zootopii, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
Idąc tropem Furronego, to chyba królikiem, by móc zagadać do Judy. Co prawda nie byłbym w jej typie, tak mi się wydaje, ale i tak warto! No i czyż króliki z Zootopii nie są miłe i urocze? To powinienem być ja. To muszę być ja!
5. Ile masz lat?
24. Nie wiem, czy powinienem to jakoś szerzej komentować. Mam czasem wrażenie, że jestem za stary na to wszystko. Z drugiej strony, przez większość swojego życia byłem na to zbyt młody.
6. Gdzie mieszkasz?
W Krakowie.
Pamiętam, jak na For Glorious Equestria świętowaliśmy pierwsze 10 tysięcy wyświetleń. A potem 20...i 30 (tutaj już nie chciałem, ale ktoś zrobił obrazek, więc musiałem go wstawić). Z tego powodu nie dziwi mnie, że pojawiła się propozycja świętowania Półrocznicy. Uczczenia pełnych 6 miesięcy, od kiedy pierwszy post pojawił się na blogu. Nie jest prawdą, że For Glorious Zootopia miało być tylko żartem na 1 kwietnia, ale zauważyłem, że niechcący stało się popularne. Nie, ja po prostu lubię robić ludziom psikusa i nie traktować wszystkiego jak primaaprilisowy żart, ale całkowicie poważnie.
Chciałem rozkręcić fandom Zootopii/Zwierzogrodu w Polsce i to dzięki świetnej pracy wielu osób (sami wiecie, kto powinien tu być wyróżniony) i aktywności czytelników (tak, ty, który to czytasz, jesteś super!) oraz to, że Zootopia jest po prostu świetnym filmem, sprawiło że FGZ działa już od 6 miesięcy i chyba tak szybko nie upadnie. :)
Mimo to zaskoczyło mnie, że blog zyskał taką popularność i stałych, aktywnych czytelników. Podoba mi się atmosfera, jaka panuje w komentarzach i duże zróżnicowanie postów. A przecież to mógłby być blog tylko o rysunkach z Zootopii i wszystko byłoby w teorii w porządku. Mamy natomiast posty dyskusyjne, artykuły, obrazki, newsy. Mamy nawet posty kontrowersyjne, które tworzy CichyFurrony. To znaczy w teorii kontrowersyjne, bo czytelnicy pokazali swój wysoki poziom i przyjęli je bardzo ciepło, wykazując wiele zrozumienia i luzu. Tutaj niby jest bezwzględny internet, gdzie życzą śmierci chłopakowi, który robi filmik o makijażu, ale na blogu panuje zupełnie inny ekosystem. Ludzi spokojnych, wyważonych i z niezłym poczuciem humoru. Nawet literówki wyłapuje mi głównie Rarity, a nie czytelnicy! Co za ulga! Co za satysfakcja!
Do tego forum, które choć jest małe, to jednak codziennie coś tam się dzieje. Chociażby na shoutboxie, którego specyficzny styl po prostu nie może się nie podobać. I chyba wszyscy jesteśmy bardziej fanami Gry o Tron niż Zootopii. Kto czyta komentarze i wchodzi na forum, ten zrozumie. :)
Dlatego dziękuję Wam! Jesteście super za to, że chce wam się dbać o to miejsce, po prostu uczestnicząc w jego życiu i dorzucając swoje pięć groszy. Dziękuję redaktorom, którzy starają się jak tylko mogą, by dostarczyć dobry content. Dziękuję pani admin... przepraszam... bogini Rarity, która jest prawdziwym... koniem... ciągnącym nas wszystkich i mobilizującym do działania. Dziękuję czytelnikom za to, że są jednymi z najlepszych, jakich spotkałem na internecie. I nie jest to standardowa gadka z koncertów: "Opoooleeee jesteście najleeeepsiii!".
Ale niczym na koncertach, chcę powiedzieć:
DAJMY CZADU!
PODDANI, CZY JESTEŚCIE Z NAMI?!
Oby przez następne 6 miesięcy odpowiedzieć brzmiała: TAK!
To było wspaniałe przemówienie, Mere. Dziękujemy za ten wkład w dzisiejsze obchody. Tymczasem przenosimy się na paradę na cześć Imperatora:
Po przemarszu przyszedł czas na kolejny punkt programu, którym są odpowiedzi na wasze pytania. Porządek musi być, dlatego redaktorzy zostali ułożeni w kolejności alfabetycznej. Proszę, zanurzcie się na naszych skrzętnie skrywanych sekretach:
Jako pierwsza odpowiadać będzie Anirak:
1. Czemu postanowiłaś zaangażować się w pracę na blogu?
Nie zastanawiałam się nad tym jakoś szczególnie, po prostu napisałam, że chętnie będę pracować na FGZ, o ile dostanę pomysły na posty. Rarity mnie przyjęła i jakoś poszło :)
2. Gdybyś nie urodziła się w Polsce, to jakiej narodowości
chciałabyś być?
Może Włochy? Mieszkanie w Wenecji wydaje mi się bardzo fajne - miasto na wodzie to musi być coś.
3. Gdybyś dostała się do Zootopii, jakim zwierzęciem
chciałabyś być?
Chciałabym być jakimś szybkim, smukłym ssakiem. Odpowiadałby
mi wilk, lampart bądź tygrys.
4. Ile masz lat?
Przykro mi, ale przez internet - nie.
5. Gdzie mieszkasz?
Województwo warmińsko - mazurskie.
Czytanie, czytanie i jeszcze raz
czytanie. Uwielbiam fantasy i nie tylko. Książki są po prostu cudowne i
niezwykłe :)
Następnie przychodzi kolej na Cichego Furronego:
1. Czemu postanowiłeś zaangażować się w pracę na blogu?
Pozwólcie, że Wam to zobrazuję. Wyobraźcie sobie, że wieje potężny, zmienny wiatr. Wy jesteście w amoku alkoholowym, a na dodatek biegniecie chwiejnym krokiem po krawędzi 300 metrowego klifu, uciekając przed okropną bestią. W ręku macie pyszne ciastko, które w międzyczasie zagryzacie.
Pora na interpretację. Wiatr to wyroki życia, są różne, nieprzewidywalne i nie mamy na nie wpływu. Amok alkoholowy to w rzeczywistości desperacja próba przeciwstawiania się tym trudom. Głupia, ale będąca jedyną nadzieją na kształtowanie swojego życia próba. Jak powszechnie wiadomo, po alkoholu ciężko podejmować racjonalne decyzje i sprawnie się poruszać. To metafora braku wiedzy o życiu. Tak naprawdę błądzimy na ślepo, w dodatku wciąż się zataczając ze skrajności w skrajność. 300 metrowy klif to błąd, który możemy popełnić. Jeden błąd i całe życie zmarnowane, zaś okropna bestia to czas. Czas, który nieprzerwanie nas goni. Ciastko to właśnie ten blog. Mimo tego wszystkiego pozwala zaznać nieco szczęścia i satysfakcji z tego, że to, co piszę, wpływa na kogoś. Wywołuje konkretną reakcję, skłania do myślenia, kształtuje opinię albo zwyczajnie poprawia humor.
1. Czemu postanowiłeś zaangażować się w pracę na blogu?
Pozwólcie, że Wam to zobrazuję. Wyobraźcie sobie, że wieje potężny, zmienny wiatr. Wy jesteście w amoku alkoholowym, a na dodatek biegniecie chwiejnym krokiem po krawędzi 300 metrowego klifu, uciekając przed okropną bestią. W ręku macie pyszne ciastko, które w międzyczasie zagryzacie.
Pora na interpretację. Wiatr to wyroki życia, są różne, nieprzewidywalne i nie mamy na nie wpływu. Amok alkoholowy to w rzeczywistości desperacja próba przeciwstawiania się tym trudom. Głupia, ale będąca jedyną nadzieją na kształtowanie swojego życia próba. Jak powszechnie wiadomo, po alkoholu ciężko podejmować racjonalne decyzje i sprawnie się poruszać. To metafora braku wiedzy o życiu. Tak naprawdę błądzimy na ślepo, w dodatku wciąż się zataczając ze skrajności w skrajność. 300 metrowy klif to błąd, który możemy popełnić. Jeden błąd i całe życie zmarnowane, zaś okropna bestia to czas. Czas, który nieprzerwanie nas goni. Ciastko to właśnie ten blog. Mimo tego wszystkiego pozwala zaznać nieco szczęścia i satysfakcji z tego, że to, co piszę, wpływa na kogoś. Wywołuje konkretną reakcję, skłania do myślenia, kształtuje opinię albo zwyczajnie poprawia humor.
2. Godzina 03:33. Dlaczego, po co i czemu jest to połowa z liczby 666?
To mój niesamowicie oryginalny znak rozpoznawczy. Poza tym w chrześcijaństwie zarówno liczba 666, jak i godzina 3 w nocy mają szczególne znaczenie. Zwróciliście kiedyś uwagę, o której w nocy przebudzacie się najczęściej? Statystycznie jest to godzina 3:00. Warto wtedy zaparzyć sobie herbatkę, otworzyć ciasteczko i zerknąć na bloga, żeby poczytać, co tam napisał Cichy.
3. Gdybyś nie urodził się w Polsce, to jakiej narodowości chciałbyś być?
Imao U.S.A. or Ireland.
Возможно, в России. Не волнуйтесь, товарищи. Мать Россия примет вас под ее крыломматери рано или поздно.
4. Gdybyś dostał się do Zootopii, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
Z całą pewnością liskiem! Takim rudym, szczwanym i przystojnym liskiem. Dobrze ubranym i wygadanym spryciarzem. Wszystkie lisice byłby moje! Mrrr…
5. Dlaczego jesteś taki cichy?
Zawsze, gdy mnie pytali, dlaczego mam nick „CichyBrony” odpowiadałem, „bo nie GłośnyPług”, ale w tej sytuacji jestem oszołomiony. Wyobraź sobie, co by się działo na tym blogu, gdybym był głośny! Myślę, że nie obyłoby się bez ofiar…
6. Ile masz lat?
Przeliczać na lisie lata? To tajemnica zawodowa. Uznajcie mój wiek za kwestię sporną. Dla każdego jest inny, przez to zawsze idealny. Zresztą zależnie od tego, jaki wiek jest potrzebny, tak mogę się przystosować. Jestem pragmatykiem! ^^
7. Gdzie mieszkasz?
Mam kilka domów. EUNE Summoner’s Rift, Zootopi, zachodnie krańce Lasu Everfree oraz województwo lubuskie w Polsce. (Europa)
8. Jakie masz hobby?
Hobby bym tego nie nazwał, ale sposobem na życie już prędzej. Fascynuję się nieprzerwanie od ośmiu lat jeździectwem. Co oczywiste, również końmi.
Regularnie trenuję łucznictwo klasyczne, ale mam w planach przejście na bloczki.
Często zdarza mi się również trenować kalistenikę, pływanie i długodystansowe marsze orientacyjne połączone z survivalem.
Do moich regularnych zajęć należy również strzelectwo.
Poza tym nieregularnie, dla przyjemności, piszę wiersze oraz opowieści, a gdy mam humor, to uwielbiam również robić zdjęcia oraz je przerabiać, obrabiać.
Regularnie trenuję łucznictwo klasyczne, ale mam w planach przejście na bloczki.
Często zdarza mi się również trenować kalistenikę, pływanie i długodystansowe marsze orientacyjne połączone z survivalem.
Do moich regularnych zajęć należy również strzelectwo.
Poza tym nieregularnie, dla przyjemności, piszę wiersze oraz opowieści, a gdy mam humor, to uwielbiam również robić zdjęcia oraz je przerabiać, obrabiać.
Również Mere Jump postanowił podzielić się odpowiedziami na parę pytań:
1. Co cię skłoniło, żeby założyć tego bloga?
Szczerze mówiąc, zastanawiałem się nad tym, dlaczego For Glorious Equestria odniosło sukces. Moim zdaniem to wypadkowa popularności serialu, aktywności ludzi i zainteresowania nim osób, które były popularne w swoich środowiskach (patrz: jutuberzy). Gdyby nie spora reklama, jaką ludzie z własnej woli robili FGE i chęć uczestnictwa we współtworzeniu bloga, nic by z tego nie wyszło.
Zotoopia zdobyła dużą popularność i miała w sobie duży potencjał, by przyciągnąć artystów-amatorów i ludzi, którzy chcą o niej podyskutować. Takiego miejsca w Polce nie było. Chciałem by powstało i byłem ciekaw, czy sprawię, że ludzie będą chcieli wziąć udział w tym projekcie i czy nie znudzą się zbyt szybko (w końcu chodzi o film). Ponownie się udało, choć nie przeceniałbym mojej roli w tym sukcesie.
Szczerze mówiąc, zastanawiałem się nad tym, dlaczego For Glorious Equestria odniosło sukces. Moim zdaniem to wypadkowa popularności serialu, aktywności ludzi i zainteresowania nim osób, które były popularne w swoich środowiskach (patrz: jutuberzy). Gdyby nie spora reklama, jaką ludzie z własnej woli robili FGE i chęć uczestnictwa we współtworzeniu bloga, nic by z tego nie wyszło.
Zotoopia zdobyła dużą popularność i miała w sobie duży potencjał, by przyciągnąć artystów-amatorów i ludzi, którzy chcą o niej podyskutować. Takiego miejsca w Polce nie było. Chciałem by powstało i byłem ciekaw, czy sprawię, że ludzie będą chcieli wziąć udział w tym projekcie i czy nie znudzą się zbyt szybko (w końcu chodzi o film). Ponownie się udało, choć nie przeceniałbym mojej roli w tym sukcesie.
2. Gdybyś nie urodził się w Polsce, to jakiej narodowości chciałbyś być?
Każda narodowość ma zestaw cech, które sprawiają, że jest unikalna i w jakiś sposób dobra. Właściwie narodowość nie jest związana z położeniem geograficznym i mógłbym być narodowości polskiej mieszkając w USA (co byłoby fajne). Ale chyba Kanada tak. Koleżanka tam była i z tego, co opowiadała to: spokój, czystość, cisi ludzie, ładne widoki. Minusy to komary (dużo jezior) i, co oczywiste, długie i mroźne zimy. A ja tak lubię lato. :( Rozwiązaniem problemu byłaby Australia, ale tam wszystko chciałoby mnie zabić. A zatem Chorwacja. Tak, Chorwacja...
3. Co możesz powiedzieć o czytelnikach na podstawie komentarzy? (Można odpowiedzieć jednym słowem.)
Że to naprawdę fajna, dobrze zgrana paczka. Trochę im zazdroszczę tego poczucia humoru, pisania głupot (w pozytywnym sensie) w komentarzach i że ktoś na te głupoty odpowiada. Dużo pozytywnej energii czerpię właśnie z takich komentarzy. Wtedy widać, że warto pisać, bo zawsze znajdzie się stały zestaw czytelników, którzy zareagują na posta. Nawet jeśli byłoby to "Bogini Rarity dziś w najlepszej formie". Tego brakuje mi na dużo większych blogach. Nasz zachował lokalny, luzacki charakter. Znamy się, lubimy, śmiejemy się z podobnych rzeczy. To jest piękne. Tl;dr czytelnicy są fajni!
4. Gdybyś dostał się do Zootopii, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
Idąc tropem Furronego, to chyba królikiem, by móc zagadać do Judy. Co prawda nie byłbym w jej typie, tak mi się wydaje, ale i tak warto! No i czyż króliki z Zootopii nie są miłe i urocze? To powinienem być ja. To muszę być ja!
5. Ile masz lat?
24. Nie wiem, czy powinienem to jakoś szerzej komentować. Mam czasem wrażenie, że jestem za stary na to wszystko. Z drugiej strony, przez większość swojego życia byłem na to zbyt młody.
6. Gdzie mieszkasz?
W Krakowie.
7. Jakie jest twoje hobby?
Gry planszowe, gry komputerowe (choć czasu na nie coraz mniej), książki (zwłaszcza w autobusie), programowanie (choć to jednak bardziej zawód) i rysowanie!
Gry planszowe, gry komputerowe (choć czasu na nie coraz mniej), książki (zwłaszcza w autobusie), programowanie (choć to jednak bardziej zawód) i rysowanie!
Oczywiście ja także nie uchylam się od odpowiedzi, dodatkowo odpowiadając na pytania dotyczące bloga.
1. Czemu postanowiłaś
zaangażować się w pracę na blogu?
Kirania zaczęła tworzyć akurat serię ,,Zaraz to ja mam
ogon…” i pomyślałam, że chętnie jej w tym pomogę, w końcu zawsze interesowałam
się zwierzętami i trochę o nich wiem. Potem stopniowo poszerzałam swój
repertuar, czy to przejmując jakąś serię, czy to tworząc własną. Ogólnie rzecz
biorąc, spodobało mi się, co zaczął tu tworzyć Mere i postanowiłam pomóc.
2. A czy usłyszymy Wasze
głosy czy ino litery powstałe spod Waszych palców obaczymy?
Ino literki. Zawsze chciałam być sławną blogerką, nie
youtuberką. A tak poważnie, to nigdy nie myśleliśmy o formie innej niż
tradycyjny blog, nie mamy raczej szczególnego pomysłu, co można by nagrać, z
mojej strony brakuje też sprzętu i chęci (zdecydowanie wolę pisać). Choć gdyby
ktoś był bardzo ciekawy, jak brzmi głos mój bądź Merego, to prawdopodobnie
będzie można się na nas natknąć na najbliższym Krakowskim Ponymeecie.
3. Ile masz lat?
21. Dość dużo, by się nie wstydzić swojego wieku, dość
mało, by nikt nie oczekiwał ode mnie zajmowania się poważnymi sprawami.
4. Gdzie mieszkasz?
Część roku na Śląsku, a obecnie głównie w Krakowie. Jeśli
zastanawiacie się, gdzie w przyszłości studiować, to byłą stolicę pod tym
względem bardzo polecam. I pod każdym innym, może poza leczeniem gruźlicy.
5. Co studiujesz?
Jak to co? Matematykę! Myślałam, że w tym momencie to już
oczywiste.
6. Jakie masz hobby?
Jeżdżę konno, a właściwie skaczę przez przeszkody. Nie, nie
wysoko – tak do metra. Nie, niestety nie mam własnego konia. Tak, spadłam wiele
razy. Tak, raz złamałam rękę.
7. Gdybyś nie urodziła
się w Polsce, to jakiej narodowości chciałabyś być?
Chciałabym urodzić się w Liechtensteinie. Statystycznie
miałabym największą szansę, że spotkam księcia. W dodatku jest w moim wieku! No
dobrze, nie chcę wcale wychodzić za księcia Liechtensteinu, ale tak czy
inaczej, państewko mi się spodobało. W stolicy jest zamek na wzgórzu, mieszkańcy
są bogaci i jest blisko na narty. O czym jeszcze można marzyć? (No co, nigdy
nie twierdziłam, że moja dusza posiada jakąś głębię.)
8. Gdybyś dostała się do
Zootopii, jakim zwierzęciem chciałabyś być?
Muszę przyznać, że ciągle nie wiem. Z jednej strony kusi
mnie jakiś niewielki kotowaty (bo pasuje do charakteru), z drugiej coś oryginalnego
w stylu żenety (w końcu ile może być kotów i lisów?), a z trzeciej przecież
uwielbiam konie. Takie ciężkie wybory nie są dobre dla mojego małego rozumku.
9. Jak się czujesz z
tym, że jesteś w komentarzach nazywana boginią?
No cóż, gdy żartowałam, że religią panującą na FGZ jest
rarityzm, na pewno nie spodziewałam się, że wszyscy przyjmą to tak poważnie.
Natomiast muszę powiedzieć, że obecnie już mi się znudziło. Sława, blask i
chwała są jednak męczące.
10. Kim jest Wiktor
Mokijewski?
Kandydatem na redaktora z drobnymi problemami z komunikacją.
Z drobnym opóźnieniem i Seluna dzieli się z nami odpowiedziami:
1. Czemu postanowiłaś zaangażować się w pracę na blogu?
Mere napisał do mnie emaila. Znaczy, już wcześniej chciałam jakoś wspomóc FGZ, ale stwierdziłam, że może lepiej nie, może jak będzie jakaś lepsza okazja. I taka okazja się akurat natrafiła. A praca przy komiksach mi się bardzo podoba, bo pozwala ona na niepisanie aż tak często (większość mojej pracy to opracowywanie tłumaczenia), no i prawie zawsze mam materiał.
2. Gdybyś nie urodziła się w Polsce, to jakiej narodowości chciałabyś być?
Chciałabym być Amerykaninem, bo - powiedzmy sobie szczerze - oni we wszystkim mają łatwiej. I napisy do filmów mają szybciej, i wszędzie mają blisko, i w ich języku mówi pół świata. Mój wujek mieszka w Chicago i od dawna fascynuję się Stanami, tym, jak się tam żyje i ich specyficzną kulturą. Chciałabym pojechać na taką wielką, objazdową wycieczkę do Stanów. A pierwszym punktem na mojej trasie jest Albequerque.
3. Gdybyś dostała się do Zootopii, jakim zwierzęciem chciałabyś być?
Nie wiem. Lubię być człowiekiem, ale podejrzewam, że byłabym zwierzęciem nocnym, samotniczym, kotowatym...
Nie no, żart, byłabym leniwcem oczywiście.
4. Ile masz lat?
Za mało, by być dorosłym, za dużo, by być dzieckiem.
5. Gdzie mieszkasz?
W pewnej malowniczej wsi, niedaleko pięknego, starego miasta, gdzie latem nosi się płaszcze w spodniach, a zimą pomnik założyciela zamienia się w Dartha Vadera.
6. Jakie masz hobby?
Jak już wspominałam przy drugim pytaniu, interesuję się amerykanistyką, a oprócz tego bardzo lubię rysować, chociaż nie mam talentu. Ale tak naprawdę tu uwielbiam pisać, kocham po prostu. Tylko często mam blokadę przed publikowaniem.
Ja tymczasem także chciałam wszystkim gorąco podziękować, ale że Mere zrobił to lepiej, niż ja bym umiała, to tylko wkleję ostatni na dziś obrazek:
Ja tymczasem także chciałam wszystkim gorąco podziękować, ale że Mere zrobił to lepiej, niż ja bym umiała, to tylko wkleję ostatni na dziś obrazek:
Wszystkiego najlepszego! Gratuluję wam wszystkim! Mam nadzieję, że ten blog będzie jeszcze długo, długo działał.
OdpowiedzUsuńPS.Rarity, nudzi cię już bycie boginią? To może chcesz zmienić zawód? Co powiesz na Wszechpotężną Niszczycielkę Światów czy coś w tym rodzaju?
A co powiesz na coś szalonego? Może studentka matamatyki, co Ty na to?
UsuńNie... To już przesada. Coś normalniejszego.
UsuńCelestio, Judy i Rarity, jak ja tego bloga uwielbiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź na moje pytania, gratulacje 6 miesięcy i oby ta magia trwała jak najdłużej!
Jesteście naprawdę niesamowitą ekipą i każdy z Was daje to coś co tworzy magię tego miejsca. For Glorious Zootopia!
Ej, a Wonsz? :D
OdpowiedzUsuńDuchy nie odpowiadają na pytania. Duchy co najwyżej mogą potrząsać łańcuchami i potępieńczo zawodzić. Nie jestem przekonana, czy taka odpowiedź by Cię usatysfakcjonowała.
UsuńMnie tak.
UsuńOdrazu jakoś tak mi weselej po przeczytaniu tego posta :) przy okazji, moje miasto jest takie piękne, mieszka w nim imperator i bogini :D
OdpowiedzUsuńJedziem Brind, nie mogą być daleko! :v
UsuńZ każdą minutą się zbliżam. Szukajcie na A4.
UsuńKierunek A4!
UsuńNo to mamy TYLKO kilka(naście) kilometrów. Co to dla nas? Po zapachu dojdziemy :v
UsuńNie jestem pewna czy wiesz, ale to nie zabrzmiało jak komplement -.-
UsuńNieważne, i tak was znajdę, albo nie nazywam się Kideu!
UsuńJemu chodziło o ten... No... Zapach autostrady
UsuńZapach rozgrzanego asfaltu o zachodzie słońca.
UsuńO ile dobrze pamiętam, (a pamiętam) ten poniacz Rarity znała się na modzie, więc pewnie modne perfumy też ma, right?
Usuń#LogikaKideła
A no znała się. Czyli zapach asfaltu odpada.
Usuń#LogikaKideła jest całkiem niezła. Ale pewnie nie wiedziałeś, że istnieją perfumy o zapachu czekolady ^^ True story: http://www.fragrantica.pl/perfumy/The-Body-Shop/Chocomania-23293.html
UsuńA są takie o zapachu rozgrzanego asfaltu?
UsuńProszę bardzo: http://www.luckyscent.com/product/67301/asphalt-rainbow-by-charenton-macerations
UsuńHmmm... Interesujące.
UsuńJeśli używasz perfum asfaltu, to jesteśmy zgubieni
UsuńTo już pół roku stuknęło ? A mi się wydaje jakby wczoraj widziałem post o tym blogu na Zwierzogród wiki :D. Z okazji tego podniosłego wydarzenia życzę całemu blogowi oraz forum wspaniałej przyszłości i jak najdłuższego funkcjonowania :D I jeszcze raz podziękuje naszej bogini za pomoc z matematyką, dzięki tobie WĄS może sobie gadać :D
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz, pomogłam Ci tylko raz. Ale jakby co, wiesz, gdzie się zgłosić.
UsuńDziękujemy serdecznie za życzenia ;)
Awwwwwwwwww! JEJKU! Ja już chcę 15 października! Bo wybieram się na ponymeeta i będę mogła osobiście poznać Imperatora i Boginę! To takie ekcytujące!!! .... !!!!!!!!!!!!!!! ........ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam na FGE Twój komentarz, stąd pomysł, by o tym napisać. Wybieram się po raz pierwszy na meeta i będę znała tylko jedną osobę, więc też się bardzo cieszę, że kogoś poznam ^^
UsuńJa prawdopodobnie też wybiorę się na tego meeta(także mojego pierwszego, wstyd) i bardzo chciałabym zobaczyć kogoś z was. ^^
UsuńRobimy meeta wewnątrz meeta? :P
UsuńW sumie... akcja przejęcia kucykowego meeta przez FGZ coraz bardziej mi się nie podoba.
Będę tam!
Usuń(Aestie Sparkle)
A ja nie. A tak bym chciał :(
Usuń,,Robimy meeta wewnątrz meeta? :P
UsuńW sumie... akcja przejęcia kucykowego meeta przez FGZ coraz bardziej mi się nie podoba."
Odbieram sprzeczne sygnały ;/
To po prostu kolejny przykład rozszczepienia osobowości, co czasem występuje w przypadku osób jakoś związanych z Zootopią (w tym u Byrona Howarda).
UsuńWiem, co mówię.
Kompletnie nie wiem, co mówię.
Nie słuchajcie mnie, ja wiem co mówię!
Nie, nie wiem, co mówię! Nie słuchajcie mnie!
Lubię placki!
Nie przepadam za plackami!
Byron, zamknij się, teraz Howard mówi.
UsuńA potem przemówienie Richa oraz Moore'a.
UsuńJa tam myślę że mere byłby jakimś psów tym bo wiecie... buty...
OdpowiedzUsuńButy? Jakie buty?
UsuńTe, które Mere miał zjeść. Nie pamiętasz, za młody jesteś...
UsuńNa MECu już je ugryzł.
UsuńGratulacje z okazji pół rocznicy. Ten blog jest świetny i paczka naprawdę jest tu fajnie zgrana, a ja jak zwykle do czegoś zbyt późno dołączyłem.
OdpowiedzUsuńA za miesiąc pół roku naszego forum. Miodzio.
Co do meeta to; Kurka jak bm tam chciał zajechać, ale wiem że przez uni (choć to w sobotę) to nie dam rady. A pomyśleć że mam tak blisko. Opole jednak nie daleko :D
Pół roku rządzenia bardzo męczy.
OdpowiedzUsuńMacie coś na ból głowy? :P
Apap NOC może.
UsuńZaparzę Ci herbatki.
UsuńPrzykryję cię kołderką.
UsuńPoczytam ci na dobranoc.
UsuńA potem zaśpiewam ci kołysankę:
Usuńhttps://m.youtube.com/watch?v=mjlAP-mn9Ac
Może staro babilońsko-podlaska magia pomoże ¿
UsuńWątpię, ale może broń jądrowa pomoże? Ona pomaga na wswszystko.
UsuńJesteście kochani :3 Głowa już nie boli!
UsuńCzyli kołysanka pomogła!
UsuńHurra ! Niech żyją podlasko-babilońskie zaklęcia !
UsuńBroń jądrowa też!
UsuńCzy jest opcja żeby zagłosować za serialem i filmem?
OdpowiedzUsuńJeśli masz na myśli petycję, to nie, dotyczy ona wyłącznie serialu.
UsuńOby się udało. Jeśli powstanie serial, to będę przeszczęśliwy.
UsuńJa tam bym wolał 2 cześć, która zamknęła by wszystko
UsuńA ja bym chętnie zobaczył serial przed drugą częścią. Jak chociażby Jeźdźcy Smoków.
UsuńSerial o Zootopi to było by coś so bym oglądał nawet o trzeciej w nocy :D
UsuńTo było by wspaniałe. Przy okazji juz zagłosowałem
UsuńJej! Aktualizacja!
OdpowiedzUsuńAwww, gratulacje z okazji półrocznicy! :D I powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga! o/
OdpowiedzUsuńI tak, Kraków jest zarąbisty do studiowania. Pomijając takie dni, jak dzisiaj. Dzisiaj jest brzydko i pada. :C
Wczoraj połamała mi się parasolka. Dziś połamała mi się druga parasolka. Więc tak, też nie lubię obecnej pogody.
UsuńOj, kolejna której łamią się parasolki przez tę pogodę. :c Zdecydowanie wiatr mógłby sobie odpuścić.
UsuńA chociaż ładne te parasolki były?
UsuńNa szczęście nie.
UsuńA to nie tak źle.
Usuń