Są takie komiksy, na których stronach widać, jak autor poprawił swój warsztat. To jest właśnie jeden z nich.
Są też takie, które chce się odrzucić w kąt lub wyśmiać, ale potem wychodzą na światło dzienne nowe fakty. I to również jeden z nich.
Ja wiem, co będziecie sobie myśleli na samym początku, ale doradzam, byście nie wyłączali zbyt szybko karty, gdy zobaczycie, że Judy jest... w pewnym stanie.
Komiks jest już bliski zakończenia, ale autor nie podał jeszcze ilości stron, jakie ma do wykonania.
Ale publikację tych, które już zdążyły się ukazać podzielę na... 2 części! Wszystko po to, by zostawić was z okrutnym cliffhangerem!
"Ugh i po co ja tyle wczoraj piłam"?
"I po co ja tyle jadłam?"
Ale wiecie, że żartuję z tym jedzeniem, prawda?
Nie ma to jak porządny plaszczak! Ale Judy, Nick tylko chciał pomóc!
Jeśli w tym miejscu styl autora wam się nie podoba, to spokojnie, mi też nie.
Judy ma w łapce taką moc, że jak ci przywali, to tracisz parę zębów!
Lekcja na przyszłość: nie zadzierać z króliczką w ciąży. Czy po prostu z samicami w ciąży. Mówicie, że to oczywiste, bo samce nie mogą być w ciąży? Czepiacie się!
Faktycznie, przeklinająca i krzycząca Judy, to rzadkość. Ale w ciężkich czasach, trzeba stosować ciężkie działa!
No i nie zapominajmy, że Judy też dała się nabrać temu palantowi. :v
I tak oto mijały
A nie były one łatwe ani dla niej ani dla jej przyjaciela, który zawsze stał przy jej boku...
Mnóstwo pytań i żadnych odpowiedzi... oraz masa czasu spędzona u lekarzy i w końcu na porodówce
Wspaniała wiadomość! Judy urodziła zdrowe dzieciaki!
W sumie to dużą luką w logice tego komiksu jest to, że nie ma nikogo z rodziny Judy. Wyglądali, że są z sobą bardzo zżyci. Nie zdziwiłbym się, gdyby mieli króliczym szturmem wziąć szpital.
Takie chwile są chyba najtrudniejsze...
I tak oto Nick wchodzi, by ujrzeć to, co na wszyscy czekali.
I w tym miejscu robię przerwę :D
Myślę, że wielu z was nie wytrzyma tego napięcia i sprawdzi u źródła: http://sprinkah.tumblr.com/post/146710038948/this-is-what-true-love-looks-like-page-1
co wydarzyło się dalej. Dla pozostałych wiadomość: druga część już niebawem!
Fajna komedia.
OdpowiedzUsuńWiem że nie powinno ale ta historia mnie bawi. :D
Ty jesteś zuy
UsuńTwój awatar świetnie ukazuje jaka była by reakcja Judy na twój komentarz :p
UsuńOj tak jak najbardziej :D
UsuńBawi cię historia o porzuconej króliczce, która zostanie sama (prawdopodobnie nie ma) z dziećmi? ty potworze!
UsuńCóż. Dbam o reputacje wielkiego zua. Samo życie. :D
UsuńNa blogu jestem niecałe pół godziny a już mi się podoba 😊 Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńSorry, że nie na temat, ale chcę to gdzieś napisać i to najlepiej tam, gdzie przeczyta to stwórca tego bloga. Otóż w końcu udało mi się obejrzeć "Zootopię", bo jak bym mógł nie obejrzeć filmu, który jest rekomendowany przez samego Mere Jumpa? ale nie żałuję. Jestem pod wrażeniem tego filmu.
OdpowiedzUsuńUważam, że polski tytuł został skszaniony. Przed obejrzeniem tego filmu też zastanawiałem się, dlaczego Zootopia, a nie np. Zoo City, Zootown, albo Zoopolis, ale teraz wiem, że Zootopia to idealny tytuł i jeszcze idealniesza nazwa miasta, a niestety Zwierzogród nie daje takiego efektu.
Czy tylko ja zauważyłem polityczny podtekst tego filmu?
@Daniel86
UsuńWitam na FGZ! Cieszę się, że jestem jakimś wyznacznikiem jakości, skoro zdecydowałeś się obejrzeć Zootopię, bo ja wspominałem o filmie. :)
I podobnie jak ty, nie lubię polskiego tytułu, ale trzeba przyznać, że jest konsekwentny. Skoro mamy Kaczogród, to jest i Zwierzogród.
@Daniel86 Co do kontekstu politycznego, to nie jesteś jedyny. Było to poruszane w wielu wywiadach z reżyserami, jest chyba o tym jakiś temat na filmwebie i na pewno na blogowym forum: http://fgzootopiaforum.cba.pl/viewtopic.php?f=6&t=68
UsuńŚwietne.
OdpowiedzUsuńJudy zaszła w ciążę z innym, a Nick przy niej trwa i pomaga, natomiast dzieci pokocha jak swoje. W końcu króliczka się zorientuje, że lis ją kocha i będą razem. Czy da się wymyślić bardziej przewidywalny komiks? Czytałam już jedno opowiadanie o takiej samej fabule, choć tam Judy była w śpiączce, a dziecko urodziło się tylko jedno. Zbyt urocze, nie zachwyciło mnie.
OdpowiedzUsuńAle kto powiedział, że musi tu być jakiś plot twist? :P Samo życie.
UsuńŻycie... A można zamówić na przyszły raz coś mniej życiowego? Parę wybuchów, trochę urwanych kończyn, kilka litrów krwi?
UsuńMnie też nie zachwyciło, ja dużo jestem w stanie znieść, ale to już mnie przewyższa.
UsuńJa też chcę wybuchy :P
UsuńAle to bardziej prośba do twórców.
To może w wolnej chwili poszukam kilku ładnych eksplozji, będzie dobry temat przewodni na fanarty. Wybuchy, krew i inne fajne rzeczy ^^
UsuńOraz mroczne rytuały, krwawe ofiary, demony i czarna magia!
UsuńPomysł całkiem mi się podoba, Judy z demonem właśnie znalazłam, ale na bloga nie wstawię. Reszty poszukam później ;P
UsuńAle marudy :v
UsuńPewnie, jasne, krew, krew, flaki i... śmierć! Co dalej? Może porzućmy ramy cenzury i ograniczeń!
No przecież napisałam, że tego obrazka nie wstawię. I kto tu jest marudą?
UsuńI któż was zrozumie? Na pewno nie ja. >:I
UsuńMoże odrazu edycja fanartów gra o tron? :)
UsuńKto co lubi :)
UsuńI jeszcze pewnie potem się okaże,że w szpitalu im dziecko podmienili,by bardziej ten komiks przypominał Trudne Sprawy.
UsuńPrzecież powstaje serial Gra o FGZ.
UsuńGra o FGZ to jest przecież mój pomysł :D
UsuńNo właśnie. Czyli powstaje. Nie mówię, że to mój pomysł. Ja tylko piszę scenariusz.
UsuńJa cię o nic nie oskarżam po prostu chodzi mi o ot że ja wiem bardzo dobrze że to powstaje :) ja rozdaje stanowiska ;)
UsuńZdaje mi się że to kolejny komiks gdzie to Nick jest postacią na którą mamy zwrócić uwagę. Serio lubią tego lisa.
OdpowiedzUsuńBędzie więcej Judy w części drugiej :v
Usuń