mnie nie widać! yay!

środa, 31 sierpnia 2016

Tego jeszcze nie było! Niewiarygodne!


To, co za moment zobaczycie, odmieni Wasze życie na zawsze...
Przed Wami pożądana przez miliony ludzi, niesamowita recenzja gry "Zootopia - Crime files"!
Od czego by tu zącząć... hmm. No dobrze, niech się dzieje wola Judy, z nią się każdy kłócić lubi...

Gra już na początku zadaje nam niesamowicie trudne zadanie. Musicie odgadnąć okropnie złożony szyfr, ukrywający się pod zawiłym poleceniem. Jestem profesjonalistą w utrudnianiu życia, więc bez problemu przechytrzyłem autorów.


Już na początku możecie zauważyć, że sporo uwagi przyłożono do strony graficznej, a to dopiero początek!


Tak prezentuje się ekran ładowania. Na szczęście jest bardzo ładny (został nawet uznany za tapetę!), bo będziemy go oglądać przez połowę czasu gry. Prawie każda akcja wymaga ładowania, a te trwa dosyć długo. (Lumia 640lte  ~30s)
Czy warto czekać? Z całą pewnością, a zresztą... gramy chyba dla zabicia czasu. (Zwłaszcza w 3-5 godzinnych kolejkach do lekarza)


W trakcie gry natykamy się na mnóstwo mniej lub bardziej ciekawych dialogów. Nie brakuje odniesień do filmu (czy to nie jest oczywiste?!). Postacie zachowują znany nam charakter wypowiedzi, a nawet zdarza im się wprowadzić jakiś żarcik. Bardzo urzekł mnie styl przedstawiania postaci, a zwłaszcza Nicka. Karotka bywa nieraz nieco pokraczna jak na powyższym screenie, ale też ma kilka ładnych póz.


Sama rozgrywka nie charakteryzuje się niczym innowacyjnym. Ot zwykły find'n'click obsadzony w realiach Zwierzogrodu. Znane nam lokacje wypełnione ukrytymi obiektami. Plusem jest możliwość szkolenia angielskiego i spostrzegawczości. Niestety, tej ostatniej tylko przez jakiś czas. Jedną scenę jesteśmy zmuszani pokonywać wiele razy w celu zdobycia gwiazdek niezbędnych do dalszego śledztwa, przez co z czasem klikamy pewne obszary bez zwracania większej uwagi.


Dla cieniasów są również podpowiedzi i bonusiki. Bonusy kupujemy za zarobione w grze monety, zaś podpowiedzi, oprócz ostatniej, są dostępne raz na jakiś czas (8h-30min).


Nick jak zawsze zabójczo przystojny... Gdy już poznamy scenę na wylot, jesteśmy w stanie wykręcać niesamowite wyniki, ale ten ze screena nie jest jednym z nich.


W grze oczywiście nie mogło zabraknąć ograniczeń. Hajs musi się zgadzać, bo nikt nie pracuje nad grami charytatywnie (oprócz bronies <3). Każde poszukiwanie kosztuje nas 10 energii. Energię odzyskujemy w ilości 1 co 4 minuty (zgrywam mądralę?) oraz cały pasek, zdobywając kolejny poziom. Jak się domyślacie, energię możemy odnowić jeszcze, kupując niezbędne specyfiki za kredyty (?) w prawym górnym rogu. Zaś kredyty kupujemy (nie róbcie tego) za realne $$$.


Na plus można zaliczyć intuicyjne menu oraz obszerny samouczek wraz z podpowiedziami. Gra wręcz prowadzi nas za rączkę, pokazując paluszkiem co, gdzie i jak powinniśmy zrobić. ("No patrz, kliknij tu pacanie! Jesteś tak tępy czy tylko udajesz?!")


Bardzo ważnym elementem śledztwa jest też skanowanie poszlak. Znajdujemy je podczas poszukiwań. Skanując je, wykorzystujemy gwiazdkę, a w zamian dostajemy nieco energii. Dowód będzie następnie niezbędny przy identyfikacji winnego spośród podejrzanych. (Pamiętajcie, każdy jest niewinny, dopóki nie udowodnimy mu winy.)


Prawie zapomniałem... do dyspozycji mamy również laboratorium i niesamowicie szybkich laborantów. Zbadanie niektórych dowodów trwa blisko 30 minut, a w tym czasie nasze śledztwo nie pójdzie do przodu. Pozostaje nam tylko nabijać gwiazdki, które tutaj również wykorzystujemy.


Ach, no tak do przesłuchań również są potrzebne, a więc warto mieć ich naprawdę dużo.


Znając kilka faktów, wystarczy tylko wskazać łapką winnego.


Złapaliśmy łobuza, a teraz zapłaci za swoje grzechy. My zaś możemy rozpocząć kolejną sprawę.


Gra z pewnością szybko się nie skończy. Jak możecie zauważyć na screenie poniżej "szczęśliwej drogi już czas!"


To, co zasługuje na największą pochwałę w tej grze, to muzyka. Jest klimatyczna i przyjemna w słuchaniu choćby długimi godzinami. 



Moje  pierwsze odznaczenie. Wzruszyłem się. Spójrzcie tylko, jak na mnie patrzy Nick i Judy.  ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam wrażenie, że to będzie niezapomniana noc. Szampan Piccolo poleje się litrami. Tańcom, hulankom, swawolom nie będzie końca.

I tak dotarliśmy do końca. Jak to powinno być w każdej recenzji, pora na ocenę.

Rozgrywka - 7/10

Muzyka - 10/10

Dialogi - 7,5/10

Grafika - 8/10

System energii, gwiazdek i zarabiania - 6/10

Podsumowanie: Jest to pierwsza znana nam gra obsadzona w naszym ukochanym uniwersum. Z pewnością warta wypróbowania i zatrzymania na "czarną godzinę" w pamięci telefonu. Rozgrywka nie zatrzyma na dłużej większości graczy, ale będzie niesamowitą gratką dla kustoszy tego gatunku. Ładne animacje, dopracowana grafika (oprócz Judy!), niesamowita muzyka i obszerność gry zapewni sporo dobrej rozrywki. Niestety system energii, gwiazdek i zarabiania często będzie podcinać nam skrzydła i odbierać przyjemność z szybkiego postępu śledztwa, a nieraz zmusi również do kilkugodzinnego odpoczynku. Warto też wspomnieć o poziomach specjalnych, które wprowadzają małą różnorodność. Kilka minut układania puzzli potrafi nieco rozluźnić. Dialogi sprawuję swoją rolę, ale nie wprowadzają nic intrygującego, przez co szybko zaczniemy je pomijać.

Wylansowany Nick osobiście dziękuje Wam za Uwagę!

Myślę, że to na tyle z mojej strony. Powiedzcie w komentarzach, co sądzicie o grze, o mojej recenzji, pochwalcie się, jeśli macie taką potrzebę. Pamiętajcie, każdy komentarz to niesamowita radość dla mnie. Każdy nienapisany komentarz to jeden smutny kucyk, który idzie zamieszkać w lesie Everfree.

10 komentarzy:

  1. Grę chętnie wypróbuje jak będę miał możliwość.
    I znowu Judy wypada gorzej na tle Nicka :D.
    Fajnie, że przynajmniej trochę tych spraw jest. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie grałam w to, ale dzisiaj to zrobię

    OdpowiedzUsuń
  3. A według mnie Judy jest całkiem ładna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem czym tutaj się zachwycać jeżeli chodzi o Nicka. W tym wpisie widzę u niego praktycznie tylko jedną i tą samą minę ;p

      Usuń
  4. "Jest to pierwsza znana nam gra obsadzona w naszym ukochanym uniwersum."
    No, pierwsza większa. Wcześniej były jeszcze jakieś gry przeglądarkowe (niektóre z nich były BARDZO dziwne, choć jeszcze gier z Frozen pod tym względem nie pobiły).

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj uwierzcie mi ta gra nie jest na godziny a na tygodnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy narzekają, że gra się tak długo ładuje, a mi wczytywała się pierwszy raz z 10 sekund. #TabletSamsung
    Ta muzyka i grafika jest piękna. ;_;
    Czekam, aż ktoś napisze fanfik o śledztwach z tej gry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za recenzję, Cichy! :)
    Grę już rozpocząłem, a ta recką tylko przekonałeś, że warto grać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Udało się pobrać i mój cegłofon odpalił tą grę.
    Czasami się resetuje ale to wina raczej telefonu (muszę coś pousuwać).
    Do dłuższego ładowania już dawno przywykłem więc nie przeszkadza mi.
    Trochę za to irytuje to bajerowanie z energią i gwiazdkami ale szybko przywykłem.
    No i przecież to Zootopia.
    Daje 8/10

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałem pobrać, specjalnie zwolniłem sobie miejsce usuwając Temple Run 2 z dodatkani i nie uwierzycie!

    Brakło miejsca, a mam wolnego 320MB. Cudnie!

    OdpowiedzUsuń