mnie nie widać! yay!

piątek, 1 lipca 2016

Fanarty, fanarty, fanarty #36


Mam nadzieję, że nie tylko Rarity umie tworzyć fajne i treściwe posty z fanartami. Dzisiejsze podpisy będą składać się na fanfik! Nie chcę się chwalić, ale piszę świetne fanfiki! :v

Nick i Judy kolejny już dzień próbowali rozwiązać zagadkę Tajemniczego Kradzieja Opon. Pseudonim Tajemniczy Kradziej Opon narodził się zaraz po przejęciu przez nich sprawy i bezbłędnie opisywał przestępcę, który był: tajemniczy, kradł opony i... Nick nazwał go Kradziejem, żeby było śmieszniej.




I to był kolejny dzień, w którym nie udało im znaleźć ani jednej poszlaki, która pozwoliłaby im złapać złodzie... kradzieja. Próbowali zasięgnąć rady u znajomych, z którymi poznali się dzięki wspólnemu przyjacielowi - Richowi. Niestety znajomi nie mogli pomóc naszym bohaterom przed marcem 2018. Szkoda. A zatem Nick i Judy wciąż tkwili w tym samym punkcie.


- Musimy spojrzeć na to inaczej - powiedziała Judy.
- A jak można na to spojrzeć inaczej? - zapytał się Nick.
- A próbowałeś w ogóle spojrzeć na to inaczej? - odpowiedziała pytaniem Judy
- Nie próbowałem, bo wciąż nie wiem, jak można na to spojrzeć inaczej! - zareagował zniecierpliwiony Nick.

Judy spojrzała zdziwiona na partnera i po chwili powiedziała:
- No jak to jak? Przecież mówię, że inaczej!

Nick zastanowił się.
- Nie sądzisz, że ktoś nam pisze słabe dialogi, które w ogóle nie przybliżają nas do rozwiązania sprawy?

Judy nie wiedziała co powiedzieć... ale powiedziała:
- Ale Nick...
- Co?
- W jaki sposób dialogi mogą cokolwiek przybliżyć?



Poszli do innego znajomego, ale również i on nie potrafił im pomóc w sprawie TKO. W sumie to dziwne, że Nick i Judy odwiedzają w trakcie pracy swoich znajomych... ale co tam.



Następnego dnia Nick i Judy ponownie wyruszyli na podbój świata w miasto, by odnaleźć tajemniczego gościa, który podprowadzał niewinnym zwierzętom opony. To znaczy wyruszyliby, gdyby nie drobny incydent przy sprawdzaniu uzbrojenia.
- Obetniemy ci z pensji - powiedziała Bogo, który tylko tak mógł skomentować nieodpowiedzialność swojego podwładnego.
"A to jeszcze coś mi zostało?!" - pomyślał Nick.


W kolejny dzień Nick i Judy postanowili, że tym razem postąpią bardziej profesjonalnie. Zapukali do drzwi gościa, który w przeszłości był znanym porywaczem opon (zamiast je kraść, porywał je i żądał okupu). Do współpracy przekonać miał go karabin trzymany przez Nicka... i oczywiście odznaka, jaką pokazała Judy.

Niestety karabin i odznakę zobaczyły tylko drzwi... bo gagatka nie było w domu... od pół roku, bo się wyprowadził. DAMN, takiej rzeczy nie sprawdzić?! Clawhauser, do licha. :I


Parze nieomylnych bohaterów mógł pomóc chyba tylko głos z niebios.
I faktycznie... nagle usłyszeli coś w rodzaju:

- Haha! Głupole z ZPD! Nigdy mnie nie złapiecie! Przeto ja jestem Tajemniczym Kradziejem Opon!

Nick i Judy spojrzeli w górę, by zobaczyć kotowatą, która stała na szczycie dziesięciopiętrowego budynku i patrzyła się na nich drwiąco. Można powiedzieć, że patrzyła się na nich "z góry".

- Ej, ty! To ty to powiedziałaś?! - zawołał Nick.
- ............. nie, to pewnie wiatr! - odpowiedziała kotowata
- Tak właśnie myślałem, bo przecież ciężko byłoby usłyszeć cię będąc dziesięć pięter niżej.
- Poza tym, to głupie tak wystawiać się, kiedy my nie mieliśmy nawet pojęcia, że to ty - dodała Judy.
- I czy zdajesz sobie sprawę, że Tajemniczy Kradziej Opon, to przydomek, który mi ci nadaliśmy, a nie ty sobie sama? - zapytał się Nick.
- I kto w dzisiejszych czasach używa sformułowania "przeto ja"? - powątpiewała Judy.
- .............


I wtedy kotowata uciekła.
A Nick i Judy zaraz za nią!
Błyskawicznie pokonali dziesięciopiętrowy budynek, by znaleźć się na dachu i ruszyć w pościg za Tajemniczym Kradziejem Opon, który okazał się Nietajemniczą Kradziejką Opon.
Jeszcze się wyda, że nigdy żadnej opony nie ukradła! Haha.


No ale skoro znaleźli się tak szybko na dachu dziesięciopiętrowego budynku, to czy jest sens mówić, że NKO nie miała szans i została dogoniona i złapana w mgnieniu oka? Nie ma sensu.

Kolejna rozwiązana sprawa!
Bohaterowie mogli zająć się tym, co lubili najbardziej - siedzeniem do późna w nocy i graniem w Mirror's Edge patrzeniem w gwiazdy.

5 komentarzy:

  1. Ech...
    Przypomniały mi się czasy, gdy po wpisaniu "fg" w wyszukiwarce Google pierwszą propozycją nie była FGZootopiq, tylko FGE i godzinami można było scrollować mieszankę obrazkową...
    Ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To były czasy ;__; Ale z tymi godzinami nie przesadzaj, Mieszanka liczyła sobie 20 obrazków.

      Usuń
  2. Widzę, że rzuciłeś mi wyzwanie... No dobrze, postaram się godnie na nie odpowiedzieć.
    Ostatni obrazek świetny, bardzo ładna z niego tapeta na telefon.

    OdpowiedzUsuń
  3. "- Obetniemy ci z pensji - powiedziała Bogo"
    A tymczasem Bogo zmienia płeć.

    OdpowiedzUsuń