mnie nie widać! yay!

środa, 22 marca 2017

Nocne pasmo informacyjne: Czy Zwierzogród to plagiat?

Ten moment kiedy sama zrobiłaś screena na miniaturkę i nie wiesz czy dać źródło...

Tytuł nie kłamie! Ewidentnie nas wrobiono! Zootopiańczycy, łączmy się, gdyż nadszedł straszny czas sądu... czy nasz kochany film to plagiat?!

Według najnowszych newsów, które otrzymaliśmy (my, czyli redakcja) od Janet J, we wtorek do sądu federalnego w Kalifornii złożony został pozew dotyczący rzekomego plagiatu. 


Film pozwało studio Esplanade Productions Inc. Którzy na sam początek argumentują cytatem jednego z twórców Zwierzogrodu: 
"Nie martw się, jeśli wydaje ci się, że coś kopiujesz. Jeśli przepuścisz to przez swoją wrażliwość, otrzymasz coś unikalnego." 
Podpowiadając przy tym, że Disney już wcześniej (jak to ładnie określili) "pożyczał" koncepty cudzych filmów. Jednym z przykładów plagiatu jest kultowa animacja "Król lew".


Według studia, które pozwało film, Gary Goldman, jeden z pracowników Esplanade Productions Inc przedstawił zamysł na produkcję pod znanym nam dobrze tytułem "Zwierzogród" już w 2000 i 2009 roku. Przy tym dostarczyli oni Disneyowi streszczenie scenariusza, opisy postacie i pierwsze concept arty. Disney podobno nie był wtedy zainteresowany.



Twórcy filmu nie dali sobie w kaszę dmuchać i oświadczyli następująco:

"Pozew pana Goldmana jest pełen fałszywych zarzutów. To próba przypisania sobie zasług za sukces filmu, którego nie stworzył. Będziemy bronić się w sądzie przed tymi oskarżeniami."
 Miejmy nadzieję, że nic złego z tego nie wyniknie i Disney wygra sprawę.

A wy, co o  tym wszystkim sądzicie? Nie wiem jak reszta redakcji, ale mnie strasznie ciekawi co myślicie o tej sytuacji.


Informacja pochodzi z FilmWeb.pl

13 komentarzy:

  1. Według mnie lekkie zapożyczenie jest oczywiście możliwe, ale uważam że to co dostaliśmy jest oryginalnym i niesamowitym produktem. Z całego serca kibicuje Disneyowi w sądzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w ogóle to trzy posty jednego dnia. Wow! No i: PIERWSZY!

      Usuń
    2. Pierwsza była w tym wypadku Evka. :D

      Usuń
    3. No niestety, redaktor zawsze pierwszy XD Zwłaszcza taki natrętny jak ja, który jak zauważy że jego psot już jest, to milion razy wchodzi i sprawdza czy wszystko ok.

      Usuń
  2. Według mnie ciężko mówić o plagiacie. Postacie może i podobne... w czterech przypadkach, a i to nie do końca.
    Zresztą, teraz ciężko o w 100% oryginalny pomysł, którego nigdy nie było. Zootopia wzięła kilka znajomych rzeczy, sporo własnych pomysłów i zrobiła z nich wspaniały film.
    PS. Ciekawe, że upomniał się teraz: rok po premierze, po finansowym sukcesie i po zdobyciu tylu nagrów, w tym Oscara...

    OdpowiedzUsuń
  3. To była kwestia czasu. Meh. Ludzie muszą się czepić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę że gościu połasił się na kasę a jak zobaczył że zootopia jest trochę podobna do jakiegoś innego conceptu to poprostu stwierdził że to dobra okazja żeby zarobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest to plagiat zwłaszcza że podczas tworzenia filmu fabuła zmieniła się o 180 stopni... pamiętacie obroże? Wild Times? Wyraźne rużnice między drapieżnikami a roślinorzercami? Niby ostatni problem nadal istnieje ale w znacznie złagodzonej formie. Pewnie jakby zrobić film z pierwszej fabuły (oczywiście z innymi bohaterami) to trudno by było posądzić o plagiat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem, to skok na kasę. Sorry, ale o filmie jest głośno od ponad roku i jeżeli gość miał jakiekolwiek podejrzenia to powinien obejrzeć film już rok temu i już wtedy składać protest. Poza tym, powinien on udowodnić, że obecny scenariusz "Zootopii" jest zbieżny z jego skryptem sprzed lat. Pamiętajmy, ze prace nad scenariuszem trwały pięć lat, pierwotnie film nosił tytuł "Savage City' i opowiadał o zającu/króliku - agencie a la Bond. Potem powstała wersja z ponurym miastem, niemalże gettem dla drapieżników, gdzie musiały one nosić specjalne elektryczne obroże, które zapobiegały zbytniej ekscytacji i wyrażaniu emocji. Musiały też używać specjalnej pasty do zębów, która je spiłowywała, itp. W tej wersji, Judy była najlepszym gliną w mieście a Nick prowadził nielegalny park rozrywki dla drapieżników - Wild Times, w którym ściągano im obroże i mogły one być sobą. Ta wersja nie spodobała się testowej widowni i scenariusz uległ zmianie na rok przed premierą, min. zmieniając głównego bohatera (wcześniej był nim Nick).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *_* Właśnie spowodowałeś, że zabrałam się do pisania LzD ^^ Gratulacje!

      Usuń
  7. Prawdziwa Ameryka.
    Mam pomysł, ktoś ma podobny i ma z niego duże pieniądze, ergo PLAGIAT byłem pierwszy dawaj pieniądze

    OdpowiedzUsuń