mnie nie widać! yay!

wtorek, 28 marca 2017

Z-Utopia

Witam, z tej strony Mr. B, a to mój pierwszy nie-gościnny post (nie licząc podsumowania). Dzisiaj pora na kolejne szalone teorie, czy też jak to stwierdził Kideu: "Mafijne łapki". Zajmiemy się dosyć zastanawiającą sprawą, a mianowicie skąd się wzięła tak pozytywna opinia na temat Zwierzogrodu. Zapraszam!
Zorza Zoolarna

Teoria I: Legendarna utopia
Jak doskonale wiemy, Zwierzogród nie jest tak pięknym miejscem jak Judy początkowo myślała. Jednak istnieje możliwość, że kiedyś był. W trakcie szkolnego przedstawienia mała Hopps mówi: "(...) gdzie nasi przodkowie zawarli swoje wielkie przymierze i ustanowili, że każdy może być kim zechce!" Być może pierwsi władcy dopiero co założonego miasta, w którym obok siebie musieli żyć do niedawna śmiertelni wrogowie, starali się z całych sił dogodzić obywatelom. Wprowadzili masę praw polepszających warunki bytowania, wznieśli wiele inwestycji oraz zapewnili każdemu równe szanse na karierę. Wszystko to oczywiście, jedynie w celu utrzymania pokoju. Ich celem było zrobienie z Zootopii niejako wizytówki całego tego przymierza miedzy drapieżcami i ofiarami. Pokazanie, że ten pomysł rzeczywiście zadziałał. Zwierzęta, które sprowadzały się do Zwierzogrodu, potem roznosiły informację jak świetnie tam jest. Wszystko to, doprowadziło do powstania legendy o niezwykłym mieście, gdzie spełniają się marzenia. Kiedy już wszyscy przyzwyczaili się do życia bez wzajemnego zabijania się, taka wizytówka przestała być potrzebna. Zaczęła się zmieniać w prawdziwą stolicę. Po za tym im więcej osób migrowało do Zootopii, tym ciężej było wszystkim zapewnić życie jak z ulotek reklamowych. Powoli ze szczęśliwej utopii stworzonej na potrzeby utrzymania pokoju, miasto zmieniło się w centrum handlowe, kulturalne, dyplomatyczne. Mieszkańcy samej metropolii zapomnieli o dawnych czasach, skupili się na pracy i życiu codziennym. Jednak na wsiach i w odległych regionach legenda przetrwała, powtarzana z pokolenia na pokolenie.

Zootopia wita!
Teoria II: Propaganda na skalę światową
Tutaj założenie jest dosyć proste, władze same zabiegały o to by miasto miało jak najlepszą reputację. Zwierzogród od zawsze był po prostu dużym skupiskiem budynków, ale umiejętna polityka, rozpuszczane plotki, przekonujące reklamy oraz chwytliwy slogan, sprawiły, że w wyobraźni ludu  zaczął się wydawać ziemią obiecaną. Celem takich zabiegów było oczywiście ściągnięcie nowej siły roboczej. Migranci ze wsi, zawsze w historii byli pożądanym towarem. Żeby Zwierzogród zaczął się rozwijać trzeba było sprowadzić do niego mieszkańców, no ale przecież przesiedlenie ich siłą nie wpłynęło by korzystnie na wizerunek rządzących. Rozpoczęto więc olbrzymią akcję marketingową, która przekonała wszystkich, że tam warto zamieszkać. Nawet jeśli nowo przybyli orientowali się, że "skucha, aż tak pięknie to nie jest" nie mieli co zrobić. Znajdywali sobie jakąś pracę i wtapiali się w społeczność. A jeśli ktoś zacząłby się skarżyć, w starciu z władzą nie miałby szans. Sytuacja zaczęła przypominać trochę to co działo się w Nowym Jorku w trakcie wielkich migracji. Judy po prostu padła ofiarą zręcznej propagandy. (Reichsministerium für Volksaufklärung und Propaganda) Chwila! Co to kolorystyczne ingerencje? Do tego jeszcze blisko mojego koloru.

źródło
Teoria III: Miasto szczęśliwości
Ta teoria jest dosyć podobna do tej pierwszej. Zwierzogród rzeczywiście w zamierzchłych czasach był miejscem, w którym spełniają się marzenia. Jego pierwsi władcy, byli rzadko spotykanymi altruistami. Założyli to miasto, by każdy mógł zostać tym kim zechce, a drapieżniki i ofiary żyły w pokoju obok siebie. Ci wizjonerzy spełnili swoje zadanie, ale kiedy odeszli nie zostawili godnych następców. Kolejni burmistrzowie, zepsuli wszytko co stworzyli ich poprzednicy (taa z czym mi się to kojarzy), zmienili utopię w kapitalistyczną stolicę. Jednak ludzie zwierzęta nie zapomniały, opowiadały sobie historie o tym jak dobrze było w dawnych czasach. Po wielu latach wspomnienia się zatarły oraz nabrały cech baśni. Jak to zwykle bywa, te ludowe podania zakorzeniły się mocniej w zamkniętych, wiejskich społecznościach. Być może to babcia Judy opowiadała jej niezwykłe opowieści o metropolii marzeń i snów. Wtedy zostaje pytanie, kim byli ci założyciele. Czy to po prostu charyzmatyczni przywódcy marzyciele? A może coś więcej. Jak dla mnie oczywiste jest, że to wyznawcy rarityranizmu, którzy przeszli przez portal prowadzący do świata futrzaków i wraz ze wsparciem z Canterlotu roz..... *BUM* Au! Okej, okej rozumiem, że to blog o Zootopii. Lecimy dalej.

Pozdrawiam Brinda!
Teoria IV: Stolica, ach stolica
Pora na najnudniejszą i najkrótszą teorię. Zwyczajnie Zwierzogród, jako wielkie miasto, jest postrzegany przez wieśniaków (nikogo nie chcę obrazić, sam mieszkam na wsi) jak niesamowite miejsce. Wszyscy są święcie przekonani, że tam się żyje lepiej. Podziwiają piękną architekturę i są pod ogromnym wrażeniem jak olbrzymie jest to miasto. Jednocześnie boją się wyruszyć w nieznane, wolą zostać w swojej rodzinnej wiosce. Jedynie najodważniejsi z nich (tacy jak Judy) decydują się stawić czoła nowemu. Wtedy ten podziw dla Zootopii wywodzi się od nich samych, a nie od legend czy reklam. Ten pomysł ma jedną wadę, otóż Nick mówi, że każdy nowo przybyły myśli, że może być kim zechce. Nie uwierzę, że do stolicy sprowadzają się tylko osoby ze wsi. Czy to by oznaczało, że wszyscy obywatele podzielają to przekonanie o niezwykłości, czy może Zwierzogród to jedyne duże, postępowe miasto?

YEY! Kosmici!
Teoria V: Kosmici
Tak naprawdę władzę nad każdym burmistrzem sprawują czytający w myślach kosmici, których zamiarem jest sprowadzenie do miasta jak największej liczby zwierząt, żeby mogli porwać je na swoją planetę. Tam korzystając z pomocy mnichów tybetańskich złożą je w ofierze wielkiej Rarity (Nazwałeś Boginię, wielką? Oj! Już ci współczuję.), a potem wyruszą na poszukiwanie heretyka Scrabina, który zostanie wykorzys.....  PANIE B!!! Kto mi kwestie kradnie?

A niech to, już myślałem, że się nie zorientuje . W takim wypadku kończymy nasze dzisiejsze rozważania. Mam nadzieję, że się spodobało. Jeśli ktoś chce żebym poruszył, jakiś szczególny temat, albo po prostu chce więcej kosmi.. eee teorii, niech pisze w komentarzach. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

5 komentarzy:

  1. Po pierwsze: DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO DOPRO. Pod drugie do czego miałbym zostać wykorzystany? ???! Po trzecie teorie ciekawe i realistyczne szczególnie ta z mnichami tybetanskimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te z mnichami są najlepsze, chociaż nie wiem czemu, ale nie każdemu się podobają. A po za tym to skąd ja mam wiedzieć do czego byś im się przydał, z takimi to nigdy nie wiadomo.

      Usuń
    2. A komu się nie podobają? Każdy je uwielbia!

      Usuń
    3. Podobno Polineksowi się nie podobają, ale temu to wszystko się nie podoba. Dziwny jest.

      Usuń
  2. Ja jestem jednak za tym, że to wyznawcy rarityranizmu przeszli do świata futrzaków wraz z Equestrianami. To bardzo prawdopodobna opcja (głównie dlatego, że opisałem kiedyś ten dzień w raporcie. Fajnie się zakładało to miasto...) :-P

    OdpowiedzUsuń