mnie nie widać! yay!

sobota, 4 czerwca 2016

Fanarty, fanarty, fanarty #24 - Fynyk Edyszyn

Finnick to wspaniała postać.
Jestem pewien, że Finnick jest tak wspaniały, że lubi placki.
Wspaniały Finnick i placki.
Finnick i placki.
Placki.

O czym to ja?




Problem w tym, że Finnick jest trochę niezauważalną postacią. Zapominają o nim twórcy, zapominamy i my. Pewnie nawet Nick o nim zapomniał, a Finnick uronił parę łez. Zaraz, Finnick i łzy? Bez przesady! Gdyby miał wielkie serce, to nie zostałoby mu zbyt wiele miejsca na pozostałe organy. xD



Finnick - wielki fan Naruto.
Pamiętacie w ogóle to anime/mangę?
Ech, to były czasy, kiedy Naruto robił Rasengana. :v No ale dosyć o chińskich bajkach... o czym to ja?


Muszę powiedzieć, że Finnick ma świetny głos. I to zarówno w wersji oryginalnej jak i w polskiej! Przy okazji, nie macie jakiejś rady, jak popracować nad swoim śpiewaniem, by przynajmniej nie było żenująco słabe? Nie mam tego daru, ale nie chcę ryczeć jak dziki dzik!
O czym to ja?


A! O Finnicku oczywiście. Ciekawe, czy Nick traktował go jak małe dziecko? Mógł go przytulać, udawać, że chce mu dać buziaka. W ogóle Nick wydaje się być niezłym przyjacielem. Pewnie teraz podobnie dba o Judy. Już to widzę!
Judy kicha, a Nick przybiega: "Co się stało? Jesteś chora? Nie słabniesz?!"
A potem sobie przypomina, że wypadł z roli: "To znaczy... no wiesz, chciałem się z ciebie ponabijać, że teraz zużyjesz tonę chusteczek higienicznych..."


Judy z pewnością też polubiła Finnicka. Z pewnością pomogło jej to, że jest większa niż on (hehe), a jego wspaniała osobowość "Spróbuj mnie przytulić, a cię zabiję!" z pewnością pomogła im w dogadaniu się.

Judy: Skarbie, w akademii policyjnej potrafiłam powalić nosorożca. A od tego czasu nieustannie ćwiczę.
Finnick: *squeak*


Tak, przygody Finnicka, Nicka i Judy z pewnością przeszłyby do kanonu disnejowskiego... kanonu.



Finnick to taki cichy bohater. Wyobrażam sobie, że sam dołączy kiedyś do policji, bo po pierwsze: tu nikt nie będzie go podejrzewać o jakieś głupie sztuczki, a po drugie: będzie bliżej swojego kumpla, który "Wcześniej to: Hej, Finnick zróbmy interes! Siema, stary, może jakiś mały przekręt w ten weekend? Możliwe duże zarobki! A teraz? Och, nie mogę, umówiłem się z Judy do kina. Uch, wiesz, co Karotka mówi o sprzedawaniu lodołapek... że mi już nie przystoi... oczywiście się z tym nie zgadzam, ale wiesz... na razie nie chce mi się. W ogóle to Karotka, nie uwierzysz, ale jak nam ten wilk podskakiwał, że nie pójdzie do niego, a ona do niego..."


"Żeby ci ta Karotka nie wlazła do... - tak mu powiedziałem. A on na to:
Razem się tam przecież nie zmieścicie"

Niektórzy fani  wybiegli chyba trochę za bardzo przed szereg tworząc już obrazki ze ślubem Nicka i Judy.



"Spokojnie, przywykłem do tego. Z czasem dla każdego jestem coraz mniej istotny. Stara twierdziła, że to przez wzrost. Skacz jak najwyżej, a cię dostrzegą, mówiła. Ta, z rozpędu mnie zapisała na treningi do skoku... ale w dal! Nie przejmuję się, że mnie Nick zlewa. Mam go gdzieś. O swoich urodzinach też nie pamiętamy..."

Clawhauser: Nie wiem dlaczego mi to mówisz, ale... Nick ma urodziny za miesiąc, tak?

"Taaa, tak za miesiąc"

Clawhauser: A ty kiedy miałeś?

"................................................dwa dni temu" ;__;


Kurcze, znowu straciłem wątek...
O, patrzcie, jaki znalazłem fajny obrazek z małym Nickiem i małą Judy! To nic, że Judy nie powinna jeszcze się narodzić albo przynajmniej powinna leżeć jeszcze w kołysce.


7 komentarzy:

  1. Finnick znajdzie sobie jakąś słonicę. Albo będzie sam. To jedyne opcje.
    Mere, napisz proszę na blogu w poście pt: "Najgorsze tematy fanfików", że nigdy, ALE TO NIGDY NIE SHIPOWAĆ JUDY Z FINNICKIEM. A przynajmniej bez wątku romantycznego ze strony Finnicka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem fajny pomysł na posta.
      A i fik byłby fajny, świetna komedia :D

      Usuń
  2. jak ja się boję żeby ten kolo przypadkiem nie został aktorem jednego dowcipu.
    Żeby tylko twórcy nie zapomnieli o nim w przyszłości. Jedyny który nie załapał się na koncert.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale z drugiej strony, to byłoby dziwne, gdyby Finnick poszedł na koncert gwiazdy pop. :P

      Usuń
    2. mógłby chociaż dostać wejściówkę,pojawić się i machnąć ręką.

      taki mały , a taki wielki.. 40 latek.

      Usuń
    3. Dlatego w sumie nabijam się z niego w tym poście - wszyscy o nim zapominają: Nick, twórcy, ja sam. :P

      Usuń
  3. bo ci warę odgryzę!

    OdpowiedzUsuń